Najnowszy numer świetnego pisma historycznego Glaukopis rozpoczyna niezwykle aktualny (choć pochodzący z 1904 roku) tekst Romana Dmowskiego „Doktryna i realizm w polityce”. Aktualność tekstu przywódcy endecji świadczy zresztą o prymitywizmie intelektualnym propagatorów teorii o trumnach Dmowskiego i Piłsudskiego.
W swoim tekście Dmowski niezwykle krytycznie ocenia idee konserwatystów i monarchistów twierdzących (szczerze lub dla osiągnięcia korzyści finansowych) że Polacy stoją przed wyborem: albo ceniona przez konserwatystów (rusofilski margines) kolaboracja z zaborcami, albo krwawa rewolucja (o której tylko gadają niezdolni do jakiejkolwiek aktywności socjaliści). Zdaniem Dmowskiego tezy konserwatystów miały na celu ogłupienie Polaków. Polacy w rzeczywistości mogli wybrać drogę pośrednią, bo ani w kolaboracji, ani w krwawej rewolucji, nie było nic interesującego dla Polaków. Rzeczywistym sporem w Polsce był spór między realizmem politycznym, a doktrynerstwem (rewolucyjnym, monarchistycznym, czy postępowym inspirowanym przez masonerie) lub bezideowością klasy pasożytującej na społeczeństwie. Propagowany przez endecje realizm polityczny nakazywał stosowanie takich metod jakie aktualnie najlepsze były dla narodu (czasami mogła to być to kolaboracja, innym razem walka powstańcza, a nawet terroryzm). W realiach 1904 roku bezsensowna była i kolaboracja, i walka powstańcza. Dmowski w swym tekście deklarował że endecja nigdy nie potępiała, ani powstań, ani terroryzmu, bo te narzędzia mogły być jeszcze potrzebne w walce narodowo wyzwoleńczej. Zdaniem Dmowskiego naród by przetrwać nie mógł ulegać doktrynerom (bo skutkiem tej uległości było by zniszczenie narodu), musiał być ekspansywny, musiał troszczyć się o swoje przetrwanie, musiał dowolnie dobierać środki do realizacji swoich celów.
Drugim tekstem najnowszego numeru Glaukopisu były wspomnienia działacza ONR Zygmunta Kuczyńskiego oskarżonego i więzionego przez sanacyjne władze za rzekomy udział w zamachu terrorystycznym w 1936 roku w Wilnie.
W dziale Glaukopisu poświęconym relacjom Polaków z Żydami Grzegorz Berendt opisał opór i zagładę żydowskiej ludności Tuczyna dokonaną przez Niemców i Ukraińców w wrześniu 1942. A Mariusz Bechta przedstawił dokładną chronologie zdarzeń w Parczewie 5 lutego 1946 kiedy to podziemie antykomunistyczne zlikwidowało kilku komunistycznych zbrodniarzy racji ich żydowskiego pochodzenia. Wbrew faktom, akcja ta uznana została za antysemicki pogrom. Dziś to komunistyczne kłamstwo kolportowane jest przez Żydów, amerykańskich i „polskich” „historyków”. Mit o pogromie w Parczewie wpisuje się w: akcje ukrywania współudziału Żydów w zbrodniach komunistycznych, w antypolską akcje szkalowania Polaków. Mark Paul opisał stosunek polskiego podziemia wobec Żydów podczas II wojny światowej. Zdaniem amerykańskiego historyka AK była sceptyczna wobec ŻOB bo ŻOB współpracował z sowieckim okupantem. Żydzi (wszyscy prócz marginalnych syjonistów rewizjonistów) od czasów rewolucji bolszewickiej byli ideowo prosowieccy i prokomunistyczni. Żydzi od 1939 do 1941 popierali nazistowskiego okupanta bo naziści byli sojusznikami sowietów.
W kolejnym artykule na temat relacji Polaków z Żydami Bogusław Wolniewicz potępił antypolską propagandę uprawianą przez Bikont, Kosińskiego, Grossa, Całą, Śpiewaka i Komorowskiego. Za centrale wytwarzania antypolskich oszczerstw w III RP Wolniewicz uznał Centrum Badań nad Zagładą Żydów kierowane przez Barbarę Engelking (byłą żonę ministra administracji Michała Boniego). Przejawem antypolskiego hucpiarstwa (w którym bierze udział muzeum holocaustu i gazeta wyborcza) stało się, zdaniem Wolniewicza, głoszenie surrealistycznych tez o rzekomych setkach tysięcy Żydów wymordowanych po wojnie przez rzekomych polskich antysemitów. Zdaniem Wolniewicza „entuzjastyczny akces Żydów do komunizmu i ich wielki udział w jego zbrodniach nie jest mitem, lecz faktem”.
Niewątpliwym hitem najnowszego numeru Glaukopisu jest tekst Wojciecha Muszyńskiego o „Żydokomunie” żenującej książce dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego Pawła Śpiewaka. Zdaniem Muszyńskiego praca Śpiewaka: nie spełnia norm warsztatu historycznego, gloryfikuje kolaboracje Żydów z komunistycznym totalitaryzmem, neguje wbrew faktom istnienie żydokomuny, irracjonalnie usprawiedliwia kolaboracje Żydów z sowietami zbrodniami nazistowskimi i rzekomym polskim antysemityzmem, operuje obiegowymi opiniami nie faktami, powtarza antypolskie kłamstwa popularne w USA. Muszyński w swym tekście wypomniał Śpiewakowi jego kłamliwe twierdził z „Żydokomuny” – o skłonności Żydów do komunizmu spowodowanej tym że komunizm stał po stronie „słabszych, wyzyskiwanych i biednych” i bronił Żydów przed rzekomo antysemickim światem. „Żydokomunie” Muszyński zarzucił że jest ona kolarzem, postmodernistyczną hagadą, zbudowaną z przypadkowych zdarzeń wyrwanych z kontekstu, by udowodnić fałszywe tezy (o cnotliwości lewicy i mesjanizmie Żydów). Zdaniem Muszyńskiego w pracy Śpiewaka można znaleźć „niezwykłą dla tego rodzaju pracy liczbę niedopowiedzeń, błędów interpretacyjnych i faktograficznych”. Jedną z bzdurnych tez Śpiewaka była teza że antysemityzm w Polsce wzbudziły „Protokóły Mędrców Syjonu” – podczas gdy w rzeczywistości broszura ta nie miała na ziemiach polskich jakiegokolwiek znaczenia. Niechęć Polaków do Żydów była wynikiem codziennych relacji z Żydami. Wbrew twierdzeniom Śpiewaka niechęć do Żydów w Polsce nie eskalowała – Polacy niechętni Żydom ratowali Żydów przed śmiercią z rąk Niemców. Niechęć do Żydów potęgowana była też stosunkiem Żydów do zbrodniarzy komunistycznych żydowskiego pochodzenia, nie byli oni negatywnie oceniani przez Żydów, Żydzi chronili ich przed odpowiedzialnością. Źródłem niechęci Polaków do Żydów była też demonstracyjna nienawiść Żydów do Polski. Już podczas rewolucji 1905 roku Żydzi masowo podczas lewicowych demonstracjach okazywali swoją nienawiść do Polski, a jedna z największych partii żydowskich Bund w swej rezolucji z 1905 roku przeciwstawiał się niepodległości Polski (co było szokujące dla polskich socjalistów żywiących filosemityzm). Zdaniem Muszyńskiego Śpiewak w swojej pracy przemilczał to że: polska niechęć do Żydów nie miała podłoża ani religijnego ani rasistowskiego, polska niechęć do Żydów ograniczała się do bojkotowania żydowskich sklepów (w celu zapewnienia miejsc pracy dla dyskryminowanych i marginalizowanych Polaków), sytuacja Żydów w popieranych przez Żydów Rosji była wielokrotnie gorsza niż w pogardzanej przez Żydów Polsce. Według Muszyńskiego Śpiewak: przemilczał też to że Żydzi uznawali ziemie polskie za część ziem Rosji i wrodzy byli polskim aspiracjom niepodległościowym, wbrew faktom negował dominacje Żydów w sowieckiej siatce szpiegowskiej i dywersyjnej zwanej KPP (chociaż w „Żydokomunie” niezwykle dużo miejsca Śpiewak poświęcił Żydom z KPP i kreowaniu ich pozytywnego wizerunku). Muszyńskiego poruszyło też to że Śpiewak w swojej książce: przemilczał zbrodnie Żydów komunistów na Węgrzech, oraz przykłady tych Żydów którzy byli antykomunistyczni i propolscy, demonizował endecje (chociaż dla narodowców z różnych frakcji walczących o dominacje nad ruchem narodowym nie miało znaczenia żydowskie pochodzenie co poniektórych konkurentów z innych frakcji ruchu narodowego, żydowskie pochodzenie co poniektórym narodowcom wypominał na łamach postępowych Wiadomości Literackich Julian Tuwim). Muszyński zarzucił Śpiewakowi to że ukrył on że negatywny stosunek endecji do Żydów wynikał z monopolizacji przez Żydów dochodowych zajęć na ziemiach Polskich (co skazywało Polaków na życie w nędzy). Zdaniem Muszyńskiego Śpiewak manifestował swoją ignorancje nazywając walkę polskich patriotów z komunistycznym okupantem i bandami kryminalistów po II wojnie światowej antysemickimi pogromami (zdaniem Śpiewaka Żydzi po II wojnie światowej ginęli bo byli Żydami a nie dlatego że popełniali zbrodnie komunistyczne lub odpowiadali za terror kryminalny), kłamał twierdząc że po II wojnie światowej zginęło więcej Żydów niż Polaków (kłamstwa swe podpierał milczeniem o powstaniu antykomunistycznym po II wojnie światowej). Kończąc swój artykuł Muszyński zarzucił Śpiewakowi że wbrew faktom: negował on jako powód niechęci do Żydów udział Żydów w zbrodniach komunistycznych, głosił odpowiedzialność polskiego katolicyzmu za niechęć do Żydów, twierdził że sympatie prokomunistyczne Żydów wynikały z ochrony jaką komunizm zapewniał przed rzekomym antysemityzmem i z tego że Żydzi chcieli komunizmem dobrze zrobić Polakom, twierdził że II RP i sanacja były Żydom niechętne.
W kolejnym artykule Kazimierz Krajewski przybliżył czytelnikom Glaukopisu bandytyzm sowieckiej partyzantki podczas II wojny światowej na przykładzie wspomnień sowieckiego partyzanta Leo Heimana. Sowiecka partyzantka inaczej niż AK nie miała na Kresach poparcia ludności tubylczej, aprowizacje wymuszała krwawym terrorem. Sowieckie oddziały partyzanckie składały się z czerwonoarmiejców z rozbitych przez Niemców oddziałów w 1941 roku, sowieckich okupantów którzy nie zdołali uciec podczas ataku niemieckiego, Żydów komunistów i sowieckich dowódców przysłanych z ZSRR. Celem sowieckiej partyzantki nie była walka z Niemcami, ale sterroryzowanie tubylców i przygotowanie sowieckiej okupacji. Sowieccy partyzanci: okradali tubylców, mordowali polskich patriotów (tych których nie zdołali zamordować umieszczali na listach proskrypcyjnych), niszczyli wszelkie materialne ślady kultury polskiej i katolicyzmu, pacyfikowali cale wsie i eksterminowali liderów białoruskiej społeczności.
W kolejnych artykułach Glaukopisu: Bogumił Grott przedstawił niemieckie idee rasistowskiego imperializmu wyprzedzające narodziny nazizmu, Tomasz Sommer przybliżył publicystykę sowieckiego dziennika „ Prawda” o II RP w 1937 roku (w czasie gdy sowieci prowadzili akcję wymordowania ludności 200.000 spośród 650.000 Polaków mieszkających w ZSRR), Andrzej Romaniak opisał sowiecką agenturę w Sanoku podczas niemieckiej okupacji, Krzysztof Kaczmarski przedstawił stosunek Stronnictwo Narodowe wobec Rządu emigracyjnego, Jarosław Pałka i Tymoteusz Pawłowski siły zbrojne polskojęzycznych kolaborantów na ziemiach polskich w 1945 roku, Bartłomiej Noszczak antykomunistyczny opór młodzieży z warszawskiej Pragi w latach 1951–1952, Cecylia Kuta działania bezpieki wobec Leszka Proroka. Swój anglojęzyczny artykuł Peter Stachura poświęcił Konferencji w Jałcie.
Do tematu Jałty powrócił też Sławomirem Cenckiewiczem w rozmowie z Jolantą Mysiakowską-Muszyńską, i kilku innych historyków odpowiadających na pytania w ramach ankiety „Jałta w polskiej perspektywie roku 2012”.
Kolejnymi materiałami na kartach Glaukopisu są: teksty archiwalne o Lwowie i Kresach które przygotował Paweł Juzwa, opracowanie Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego Poleskiego „Stronnictwo Narodowe na Polesiu” z 1938 opracowane przez Piotra Cichorackiego i Aleksandra Ilina, tekst Elżbiety Kowalczyk o Wilnie 1944 pod okupacją sowiecką, tekst Jerzy Muszyński o Kresach w myśli Władysława Studnickiego, artykuł Rafała Drabika o niszczeniu przez SB akt PZPR w 1989 roku, reportaż Doroty Hałasy o Bohatyrowicze w 2011 roku.
Najnowszy numer Glaukopisu kończą wspomnienia o zmarłych (Wiesławie Chrzanowskim i Januszu Kazimierzu Zawodnym) oraz recenzje książek polskich i zagranicznych (wojnie w Hiszpanii, sowieckim aparacie represji, Polakach we Lwowie po II wojnie światowej, amerykańskim wywiadzie w PRL w 1981 roku, gazecie wyborczej, Ryszardzie Siwcu, aparacie komunistycznego terroru w krajach bloku sowieckiego, Benedykcie XVI, podziemiu antykomunistycznym, PRL w 1971 roku, heretykach w średniowieczu, ZHP w PRL, ekspansji ZSRR, krakowskim KPN, filozofii politycznej, zbrodniach komunistycznych, KGB, Franco, komunistycznej propagandzie na zachodzie, I RP, polskich podróżnikach, polskich Habsburgach, Studnickim).
Jan Bodakowski
Najnowszy numer „Galukopisu” zamówić można w księgarni internetowej Multibook.pl…
http://www.youtube.com/watch?v=aVYZSjSKAU4&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Zb6YCGHQ02U&feature=fvwrel
JESTEM POLAKIEM PÓŹNIEJ ŻYDEM, NA 100% LEPSZY PATRIOTĄ , NIŻ WY OGOLONE ŁBY
Comments are closed.