Kolejny raz w tym roku NBP podniósł stopy procentowe, ale większość banków jakoś nie podnosi proporcjonalnie, oprocentowania rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych. Oprocentowania kredytów natomiast rosną i rosną przychody banków.
Lobby bankowe, to już jest faktycznie piąta władza, która podniosła głośne larum, gdy chciano opodatkować w Polsce dochody banków, a przecież taki podatek istnieje w innych krajach UE i nikt tam nie histeryzuje, że to załamie lokalną gospodarkę. W Polsce, banki są natomiast bardzo pomysłowe w wyszukiwaniu coraz to nowych sposobów podnoszenia swoich zysków. Ostatnio reklamowanym „dobrodziejstwem” są tzw. hipoteki odwrócone.
Czyli ludziom w dojrzałym wieku, którym ZUS i rząd zaserwował emerytury, za które trudno wyżyć, banki proponują odebrać ich materialny dorobek życia w zamian za emeryturę na …dożycie. Zatem obywatelu! Oddaj swój dom, parcelę, lub mieszkanie bankowi za pieniądze, które dzisiaj są coś warte, ale za rok, za dwa, a może za trzy lata gdy się okaże, że ci nie starczy na opłacenie rachunków, to…. nawet nie będziesz miał prawa do zaciągnięcia pożyczki, ani niczego co mógłbyś sprzedać! Gdy wyłączą ci prąd i gaz, to nawet domy opieki społecznej cię nie przyjmą, bo masz długi, a bank ciebie upomni za brak dbałości o jego własność, bo dach przecieka, a ty nie remontujesz.
Podpisując tzw. hipotekę odwróconą, obywatel staje się nędzarzem z tą jedyną gwarancją, że nie wyeksmitują go z domu do czasu, kiedy lobby bankowe przekona posłów aby dopuścić eksmisję dłużników, którzy zbyt długo żyją w domach i mieszkaniach, których już nie są właścicielami w ramach hipoteki odwróconej.
Warto dokładnie przeczytać definicję tego szatańskiego wymysłu:
„Odwrotna hipoteka, to inaczej odwrotny kredyt hipoteczny. Mianowicie, właściciel nieruchomości zrzeka się praw do swojej własności po śmierci. Do tego czasu otrzymuje od banku comiesięczną (lub jednorazową) wypłatę, którą może przeznaczyć na dowolny cel. Przy podpisywaniu umowy hipoteki odwróconej nie trzeba wykazywać zdolności kredytowej. Hipoteka odwrócona przeznaczona zarówno do osób samotnych, jak i małżonków – umowę mogą podpisać także osoby będące współwłaścicielami nieruchomości w ramach małżeńskiej wspólnoty majątkowej”.
Warto sobie zdać sprawę, że praktycznie własność nieruchomości przechodzi na bank jeszcze przed śmiercią dotychczasowego właściciela, czyli wkrótce po podpisaniu hipoteki odwróconej.
Właściciel otrzymuje tylko zapewnienie o prawie zamieszkania aż do śmierci, ale… nikt nie da gwarancji, że w przyszłości prawo nie ulegnie zmianie i jakiś inny właściciel, któremu bank sprzeda tę nieruchomość, nie znajdzie sposobu na eksmisję lub… dokwaterowanie innych osób do tej nieruchomości.
Hipoteki odwrócone, banki reklamują jako sposób na …”jesień życia w dobrobycie” , lub …” emerytury na dożycie” , a ja uważam, że jest to sposób na dobicie do nędzy ludzi starszych, których nieruchomości mogą w przyszłości być o wiele więcej warte niż dzisiaj. Radzę każdemu dobrze się zastanowić czy podpisać hipotekę odwróconą, zanim zamieni materialny dorobek swojego życia na…. „rentę na dobicie”.
Rajmund Pollak
Problem polega na tym że w naszym kraju obecnie wszystko zależy od banków. Dlatego władza tak się ich boi. Gdy banki dają kredyty na inwestycje, to polskie PKB rośnie. Natomiast gdy banki nie dają kredytów, wtedy PKB stoi w miejscu i nie da się tego wzrostu pobudzić w żaden sposób bez drastycznych reform, które zapewne pozbawią władzę stołków.
Nie ma inwestycji prowadzonych w oparciu o oszczędności czy kapitał rodzimy (ten jest odkładany na rachunkach bankowych lub przegrywany na giełdach – czyli błędne koło nie zostaje przerwane).
Jeżeli to się nie zmieni będzie naprawdę krucho.
A co do hipoteki odwróconej, to jest to wspaniały plan aby ludzie pozbywali się swojej własności na rzecz banków, czytaj dalsze skupianie własności w rękach finansistów.
Ten kto podda swoją własność takiemu zabiegowi, albo jest skrajnym desperatem, albo skrajnym idiotą.
ale Panowie, po to mamy kapitalizm, żeby konsumenci nie agitowali jak idioci, tylko żeby takim pomysłom (tak samo jak np. kredytom we frankach) powiedzieć „nie”.
niestety w Polsce mamy społeczeństwo o myśleniu feudalno-socjalistycznym, toteż oczekuję po padnieciu ZUS-u gwałtowny wzrost zaciągniętych odwróconych hipotek. A potem… hehe… a potem trafi się nam jakiś polski Castro, który będzie chciał wszystkie mieszkania i banki znacjonalizować.
Nie rozumiem o co autorowi chodzi. Odwrocenie hipoteki ( tak to zapewne nalezalo przetlumaczyc z angielskiego) jest calkiem uczciwym instrumentem finansowym. Do grobu przeciez sie tego domu nie zabierze, a pieniadze sie dostaje na bierzaco. W przeciwnym razie umiera sie pozostawiajac po sobie spadek, o ktory walczyc beda spadkobiercy. Czyz nie jest to tylko formula zasady, ze „bedac calkiem zdrowy na ciele, a nie w pelni na rozumku, wszystkie pieniadze wydalem za zycia” ( „Przygody Koziolka Matolka”). Jezeli ktos nie ma rodziny, lub ta rodzina ogranicza sie do okolicznosciowej wizyty to nie ma najmniejszego powodu, zeby im cokolwiek zapisywac w spadku. W koncu nie po to ludzie oszczedzali przez cale zycie, zeby po smierci kogos uszczesliwiac. A ci, co maja porzadne rodziny wogole nie musza z odwroconej hipoteki korzystac.
PS Jesli juz bank przejmie taka posesje, to nie bedzie jej trzymal w sejfie, tylko postara sie znalezc jakiegos nabywce— i prosze mi uwierzyc, ze sprzeda ja po cenie rynkowej!! Czysty kapitalizm!
PS2 Problemem desperatow i idiotow finansowych powinny sie zajmowac ich rodziny. Jezeli nie chca sie wtracac to ich strata, jezeli sie zainteresuja ich zysk. Najgorsze co moze byc, to zeby znowu jakich „spoleczny zbawiciel” nie zechcial znowu wprowadzac zakazow lub nakazow.
Kapitalizm, kapitalizmem, ale moim zdaniem funkcje banków powinny się sprowadzać do kredytów i depozytów. Tak jak to było kiedyś.
W sytuacji gdzie już nie wiadomo kto jest właścicielem spółek bankowych, dawanie kolejnych uprawnień tego typu do dyspozycji spółek bankowych szybko stworzy problemy natury politycznej.
Natomiast nie mam nic aby taki system zastosowały zwykłe osoby fizyczne. Wiadomo kto, wiadomo za co, wiadomo do za ile.
Bolcio Frull, sprzedaż nieruchomości po cenie rynkowej w sytuacji gdy nowe mieszkania się nie budują było by nielogiczne.
Lepiej jest wynajmować po wysokich cenach czyli odcinać kupony a nie pozbywać się własności na jednorazowy wysoki zysk. Wychodzi na to że Banki wcale nie muszą się tak z góry pozbywać swojej nowo nabytej własności.
„W koncu nie po to ludzie oszczedzali przez cale zycie, zeby po smierci kogos uszczesliwiac.”
To zabawne ale właśnie zazwyczaj było poprzez całe stulecia po to się oszczędzało i budowało majątek na starość. Po to się odpowiednio wychowywało dzieci. Dopiero gdy ktoś nie potrafił wychować dzieci w ten sposób (nie reprezentował w swoim życiu wartości rodzinnych i nie potrafił ich wyuczyć u swoich dzieci), lub się dzieci nie dorobił, ten mógł sobie wymyślać metody swojego przetrwania w wieku starczym. Ale jak napisałem to wszystko jest fajne i czytelne ale w sytuacji gdy wiemy kto jest właścicielem i jaka „osoba fizyczna” go utrzymuje. Osoby prawne odseparował bym grubą ścianą.
Dziś jak widzę jest inaczej.
„Hipoteka odwrócona” bardzo ładnie komponuje się z „kredytem hipotecznym”. Najpierw młodzi ludzie biorą kredyt hipoteczny – bo po odliczeniu ZUS, NFZ i innych „dobrodziejstw systemu” zostaje im tyle, że nijak na dom czy mieszkanie nie odłożą. Wiec spłacają przez 30 lat kredyt i mieszkaja w domu, który kiedys będzie ich (taka jest teoria). Potem konczy sie kredyt i – jak dobrze pójdzie – nastepuje kilka lat gdy nie ma juz spłat, a jeszcze sie pracuje, licząc na emeryturę. Potem przejda na emeryturę – i okazuje się się, że emerytury z ZUS praktycznie nie ma. Ale – coż za szczęśliwy zbieg okoliczności – jest hipoteka odwrócona! Można z powrotem oddać bankowi dom w zamian za pieniądze, które stanowią emeryturę, i mieszkac w nim licząc, że nie zostaną eksmitowani.
W sumie:
1. Państwo jest „na plusie”, bo (a) inkasowało kasę na ZUS a oddało ochłapy, (b) inkasowało kasę od młodych i zdrowych na NFZ, a starym nie bedzie lekarzy finansować, bo to drogie a poza tym czy warto starych leczyć?
2. Bank jest „na plusie” bo cały czas był właścicielem nieruchomości którą ktos utrzymywal i remontował, a jeszce do tego upasł sie na odsetkach (czyli idealny przypadek – najemca płaci czynsz i na dokładkę dba o lokal)
A ludzie byli i zostali z „ręką w nocniku”. Ponieważ oddali nieruchomość – dzieci zaczynają od nowa, bo nie maja gdzie mieszkać, a składki na ZUS, NFZ itd….
Jak postulowal Marks w „Manifeście komunistycznym” – znosimy możliwość dziedziczenia. To zblizy nas do socjalizmu. Cudownie 🙁
Comments are closed.