Na artykuł trafiłem dzięki Twitterowi. Przyznam szczerze, że początkowo miałem (zresztą nadal mam) sporo wątpliwości, biorąc go za jakąś prowokacyjną wrzutkę. Jednak dokładnie przejrzałem portal, na którym został opublikowany. Jego redakcja mieści się w Kijowie, więc raczej trudno o antypolską akcję, która miałaby podważyć zaufanie do polskiego prezydenta. Bo właśnie o Andrzeja Dudę tutaj chodzi i jego – jak podaje portal – ukraińskie korzenie.
Artykuł pochodzi z 24 maja 2022 roku, a opublikowany został na, reklamującym się jako największy na Ukrainie, portalu informacyjnym tsn.ua (TCH). Zapewne nie odkrywam Ameryki, gdyż zdarzyło mi się już trafić na informacje o tym, że dziadek Andrzeja Dudy był nie tylko Ukraińcem, ale że także należał do UPA. Nigdy jednak nie trafiałem na źródło. Pojawiały się nawet dementi tej informacji, w których tłumaczono, że Michaił Iwanowicz Duda nie jest dziadkiem prezydenta, zaś prawdziwy dziadek mieszka na południu Polski.
Czy to właśnie wspomniany ukraiński portal jest pierwszym, który o tym szerzej napisał i czy to ta publikacja była dementowana, tego nie wiem. W każdym razie materiał wciąż wisi na stronie. Tekst nosi tytuł „Andrzej Duda: biografia polskiego prezydenta i przyjaciela Ukrainy” („Анджей Дуда: биография польского президента и друга Украины”), a jeden z podrozdziałów „Andrzej Duda: ukraińskie korzenie polskiego prezydenta” („Анджей Дуда: украинские корни польского президента”). Tekst opisuje po krótce życiorys prezydenta, z naciskiem na wątki dotyczące kariery politycznej. Andrzej Duda przedstawiony jest w nim jako wielki przyjaciel Ukrainy, który opowiada się za włączeniem jej do Unii Europejskiej. Jeden z fragmentów artykułu dotyczy rzekomego dziadka prezydenta. Z tekstu wynika, że Michaił Iwanowicz Duda był Ukraińcem. Ten fragment artykułu przytaczamy poniżej (tłum. google):
„Co ciekawe, Prezydent RP i wielki przyjaciel Ukraińców Andrzej Duda ma ukraińskie korzenie. Jego dziadek, Michaił Iwanowicz Duda, był ukraińskim dowódcą wojskowym, lepiej znanym pod pseudonimem Zinovy Gromenko. Zostało to ogłoszone na Facebooku przez blogera Wasilija Woronowskiego. Dziadek przyszłego prezydenta Polski urodził się 21 listopada 1921 r. we wsi Soroki-Lwowski (rejon pustomitowski, obwód lwowski) i zmarł 7 lipca 1950 r. w pobliżu wsi Tanyava (rada miejska Bolechowski, obwód iwano-frankowski) ). Michaiłowi Iwanowiczowi Dudzie udało się w ciągu swojego krótkiego życia zostać porucznikiem UPA, dowódcą „Żelaznej Sotni”, wchodzącej w skład drugiego baraku przemyskiego 26. Grupy. Został pośmiertnie odznaczony tytułem Kawalera Złotego Krzyża Zasługi Wojskowej I klasy”.
W końcowej części artykułu czytamy:
„Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę Andrzej Duda wielokrotnie wspierał europejski kurs Kijowa, pomagał Ukrainie przeprowadzać reformy i przyjmował największą liczbę ukraińskich uchodźców w swoim kraju. Jego ulubionym sportem jest narciarstwo. Zwierzakiem Andrzeja Dudy jest fretka o imieniu Freda (…). Podczas drugiej wizyty na Ukrainie po rozpoczęciu wojny (22 maja 2022) Andrzej Duda podkreślił, że Ukraińcy w Polsce to nie uchodźcy, ale goście, którzy będą bezpieczni w jego kraju”.
Jeśli w przypadku przytoczonego wyżej artykułu mamy do czynienia z dezinformacją, warto by otoczenie prezydenta zainterweniowało w redakcji kijowskiego, zapewne zaprzyjaźnionego z Polską, portalu i postarało się o publikację stosownego dementi, a nawet o usunięcie nieprawdziwych informacji, mimo iż ogólna wymowa artykułu jest dla Andrzeja Dudy, z ukraińskiego punktu widzenia, bardzo przychylna i pozytywna.
Cały artykuł do przeczytania na tsn.ua
PS