Tak źle jak obecnie nie było nawet dwadzieścia lat temu, kiedy Włochy zbulwersowała afera korupcyjna Tangentopoli. Tak przynajmniej oceniła serię skandali finansowych w partiach politycznych, jakie w ostatnim czasie wstrząsały opinią publiczną, włoska minister sprawiedliwości Paola Severino. Wówczas oznaczało to rozpad ówczesnej sceny politycznej.



Jak podaje portal stefczyk.info, najgłośniejszy skandal miał miejsce we wrześniu w regionie Lacjum. Radni z centroprawicowego Ludu Wolności na masową skalę przywłaszczali sobie pieniądze z budżetu, które miały służyć działalności politycznej. Rekordzista, szef klubu partii Franco Fiorito, zdefraudował co najmniej 1,2 mln euro. Pozostali, na prywatne wydatki przeznaczali sobie po kilkadziesiąt tys. euro. W związku z tym do dymisji podała się, należąca do Ludu Wolności, Renata Polverini przewodnicząca lokalnych władz.
Podobny proceder prowadził Vincenzo Maruccio przewodniczący lokalnego klubu radnych partii Włochy Wartości. On z kolei przywłaszczył sobie 800 tys euro ze wspólnej kasy. Co ciekawe ugrupowanie to słynie z walki z korupcją, jednak jak widać nie udało się partii ustrzec afery finansowej na własnym podwórku.
Lombardię prawdopodobnie czekają przedterminowe wybory. Wszystko przez zatrzymanie przedstawiciela  zarządu regionu (znów członka Ludu Wolności) Domenico Zambettiego, podejrzanego o powiązania z mafią kalabryjską, która na dodatek zapewniła mu w wyborach samorządowych sprzed dwóch lat 4 tys. głosów. Inny skandal w tym regionie wybuchł po tym, gdy okazało się, że Roberto Formigoni, przewodniczący władz Lombardii, ma powiązania z przedsiębiorcą z branży medycznej Pierangelo Dacco, który odsiaduje wyrok 10 lat za oszustwa finansowe, co więcej ciąży na nim zarzut skorumpowania właśnie Formigoniego. Sam przewodniczący nie ma sobie nic do zarzucenia i zamierza nadal startować w wyborach.
W regionach Emilia-Romania i Piemont wszczęto śledztwo w sprawie marnotrawienia środków publicznych i wydawania ich do prywatnych celów przez lokalnych polityków. Premier Mario Monti nakazał rozwiązanie władz miasta Reggio Calabria, gdyż wyszły na jaw powiązania z tamtejszą mafią. O podobne związki ze światem przestępczym oskarżony został skarbnik Ligi Północnej, co więcej defraudował on publiczne pieniądze. Po partyjne środki sięgali również chętnie synowie założyciela partii Umberto Bossiego.
Nielegalne czerpanie korzyści z publicznych pieniędzy jest zawsze czymś niesłychanie nagannym, ale przywłaszczanie ich, kiedy prosi się obywateli o wyrzeczenia, to rzecz niebywale ciężka – skomentowała ostatnie afery minister Severino.
ISz