Poniżej publikujemy list od jednego z Czytelników „SP” na temat sugerowanych przez niego „wad kapitalizmu” (pisownia listu oryginalna) oraz odpowiedzi polemiczne nadesłane przez pp. Andrzeja Taraska i Grzegorza Chlewickiego
Od: „Maciej Krzystek”
Do: Strona Prokapitalistyczna
Temat: Dwie powazne wady kapitalizmu
Data: 30 lipca 2005 03:00
w dyskusji o kapitalizmie,nie mozna zapominac o dwoch fundamentalnych wadach tego systemu, ktore jednak (przy wszystkich jego zaletach) dyskredytuja ten system. A mianowicie naturalny trend do tworzenia sie monopoli na rynku, a zatem dyktat kapitalu i neoniewolnictwo ludzkosci oraz latwosc systemu do wchodzenia w ekonomiczne kryzyse, ktore destabilizuja polityczne ustroje panstwowe i buza porzadek spoleczny. Z tych najwiekszych efektow lezeferyzmu jakie zna historia, to np. slawny czarny czwartek w USA przed II WS, czyli nagle zalamanie notowan na Wall Street, ogolno swiatowy kryzys finansowy. Niektorzy eksperci ida dalej, i jako skutek tego kryzysu podaja rozwoj faszyzmu i najwieksze ludobojstwo jakie zna historia ludzkosci, czyli II Wojna Swiatowa.
Jesli chodzi o socjalizm, to prawda jest, iz jest to system niewydolny gospodarczo i zawsze bedzie generowal duze bezrobocie, czyli wielkie obszary rozpaczy spolecznej.
Jedynym dzisiaj panstwem, ktore na wielka skale prowadzi eksperyment gospodarczy, laczacy te dwa wyzej wymienione systemy ekonomiczne, co moznaby nazwac trzecia droga, sa Chiny. Jak ten eksperyment sie zakonczy zobaczymy w przyszlosci, obecnie jest to jedyna gospodarka na swiecie, ktora nie ulegla ogolnoswiatowemu kryzysowi ekonomicznemu, ktora wciaz sie rozwija i skutecznie konkuruje w globalistycznym swiecie. Chiny sa juz dzisiaj druga potega gospodarcza, zaraz po USA. Na razie jest to efekt skali (biorac jedynie ich 2 miasta: Pekin i Shanghaj, ktore licza wiecej ludnosci niz cala Polska), ale Chinczycy przeciez nie powiedzieli jeszcze otatniego slowa.
Maciej Krzystek
socjolog niezalezny
* * *
Odpowiedzi na list…
Pan Maciej Krzystek był uprzejmy określić dwie poważne wady kapitalizmu „dyskredytujące ten system”. Wymienił je jako: „naturalny trend do tworzenia się monopoli na rynku, a zatem dyktat kapitału i neoniewolnictwo ludzkości oraz łatwość systemu do wchodzenia w ekonomiczne kryzyse” – koniec cytatu.
Sprawa wchodzenia w „ekonomiczne kryzyse” dotyczy także socjalizmu i to w znacznie większym, bo w nieuchronnym stopniu. Stąd kombinowanie przez p. Krzystka, iż trzecia droga polegająca na połączeniu ewidentnie przegrywającego z czasami się potykającym, przyniesie korzystny rezultat – jest naiwnością kojarzącą mi się, nie wiedzieć dlaczego, z p. profesor Maryją Szyszkowską.
O przyczynach ” Wielkiego Kryzysu” napisano już tyle, że szkoda powracać do tematu. Sprawa monopoli i wizji „straszliwych skutków ich panowania” jest na czasie i należy się do niej odnieść. Otóż największy monopolista w historii ludzkości – amerykańskie koleje żelazne wbrew ponurym i histerycznym prognozom, socjalizmem przesiąkniętych ekonomistów – upadły, ni stąd ni z owąd. Taśma Henryka Forda była początkiem klęski Amtraka. Dobiciem monopolisty był transport lotniczy. Prymitywnie kombinujący intelektualiści szlochali, że nie mogą położyć obok istniejących już torów Amtraka swoich szyn, a tymczasem sprytny kowal zrobił samochód i rozpoczęła się agonia giganta. Dzisiaj pomoc państwa podtrzymuje go przy życiu. A swoją drogą nie mogę pojąć, jak w okresie swej największej potęgi Amtrak wprowadzał „neoniewolnictwo ludzkości”. Co to w ogóle jest „neoniewolnictwo” i czym się różni od niewolnictwa?
Nie sięgając do historii – polecam co młodszym zwrócić uwagę na dziejące się obecnie upadki monopoli. Upadł monopol Remingtona w maszynach do pisania. Utłukły go pecety i drukarki! Zwracam ponadto uwagę, że w socjalizmie było znacznie więcej monopoli niż w kapitalizmie. Wszystkie upadły, a przypomnę niektóre rodzime: PSS, GS SCh „Samopomoc Chłopska”, MHD, MHM. Zagraniczne też piorun strzelił – przykładem ZSSR. Aktualnie największy monopolista w historii ludzkości – Unia Europejska zdycha zanim zdążyła powstać. I aż kusi by zawołać Unii Europejskiej tak jak wołało się w woju po caprztyku na hasło „kolejny dzień wojska minął”.
Andrzej Tarasek
(16 sierpnia 2005)
* * *
Chciałem się odnieść do listu Pana Macieja Krzystka o rzekomych dwóch fundamentalnych wadach systemu kapitalistycznego. Nie wiem jakie wykształcenie ma rzeczony Pan, ale za żadną z przedstawionych wad nie odpowiada system wolnorynkowy tylko państwo – lewiatan. Na wolnym rynku bowiem (w systemie kapitalistycznym) nie powstają monopole. Aby powstać potrzebują legislacyjnej lub finansowej pomocy państwa. Działo się tak i w USA XIX wieku, i dzieje się tak obecnie. Powtórzę – na wolnym rynku monopole nie powstają, a to że rzekomo powstają, to wierutna bzdura serwowana przez mainstreamową – finansowaną przez lewiatana – „pseudonaukę”.
Drugą pomyłką (zarzutem skierowanym pod złym adresem) jest przypinanie kryzysów kapitalizmowi. Tak wiele przecież bajtów zapisano już na tej stronie o kreacji pustego pieniądza, której jednym z efektów są recesje gospodarcze. Wystarczy je odnaleźć, przeczytać i spróbować zrozumieć. Kto owej kreacji dokonuje? Kapitalizm? Konsumenci? Nie. Państwo! Wszechoobecny lewiatan!
Dlatego państwu i jego intelektualnym ramionom („nauce”) prawda nie jest na rękę i pewni socjologowie mogą jej nie znać.
Na koniec wstawka do wszystkich „antypatyków” kapitalizmu…
Gdyby interwencjonizm się sprawdzał, to już dawno żylibyśmy w raju na ziemi. A nie żyjemy. Dlaczego interwencjonizm się nie sprawdza i to w żadnej z dziedzin życia? Bo jedna interwencja wymusza konieczność dokonania trzech następnych. Jak to, jakich? Eliminujących negatywne skutki poprzedniej interwencji.
Grzegorz Chlewicki
obywatel Libertarii
(16 sierpnia 2005)