KONFEDERACJA po wyborach i przed wyborami – co dalej?

W przypadku KONFEDERACJI brak jest działania wspólnego, zespołowego, tak jak było to przed wyborami. Pojawiają się natomiast trudne - przynajmniej przeze mnie - do zweryfikowania plotki, że Korwin chce iść do wyborów z własną listą. Tylko wspólna akcja mogłaby tego typu plotki rozwiać

8
Kaja Godek jeszcze w szeregach Konfederacji - 2019 rok (Foto.: twitter.com, zdjęcie archiwalne)

Wieczór wyborczy sprzed tygodnia miał w sobie coś z meczu piłkarskiego z użyciem systemu VAR. Najpierw euforia po strzeleniu bramki, a po chwili kac spowodowany weryfikacją wideo sytuacji, podczas której ją strzelono.

Ten kac dotyczy w zasadzie wszystkich, poza „dobrą zmianą”. Prawicowa KONFEDERACJA może czuć się zmartwiona tym, że weryfikacja VAR okazała się dla niej taka jaką się okazała, tj. ostatecznie dała wynik „pod kreską”. Ale cóż, stało się i póki co się nie odstanie.

Przed wyborami pozwoliłem sobie na artykuł tłumaczący, dlaczego zagłosuję na KONFEDERACJĘ. Zdania nie zmieniam, jednak martwi mnie to, że do chwili obecnej nie spełniony został jeden z zawartych w tekście postulatów – tzn. co robić, po ewentualnej porażce. Napisałem wówczas: „Nawet jeśli Konfederacja przegra najbliższe wybory, już po kilku dniach powinna zwołać wspólną konferencję prasową wszystkich lidarów i ogłosić, że rozpoczyna przygotowania do wyborów do polskiego parlamentu. Ta sama ekipa, tj. Kaja Godek, Robert Winnicki, Janusz Korwin-Mikke, Liroy i Grzegorz Braun, powinni obok siebie stanąć i kategorycznie zapowiedzieć kolejny etap walki o normalność”.

Niestety, do chwili obecnej – o ile się nie mylę – do niczego takiego nie doszło. Czyżby szok powyborczy okazał się na tyle wielki, że aż sparaliżował zdolność do zespołowego działania? Zamiast tego mamy solowe popisy w internecie poszczególnych liderów. Janusz Korwin-Mikke cytuje na swojej stronie wpis internauty z pewnej wsi, który zapowiada, że będzie pluł swoim sąsiadom rolnikom w twarz jeśli będą protestowali przeciwko polityce rządu, podczas gdy zagłosowali na PiS (wpis ten idzie oczywiście na konto JKM, choć nie on jest jego autorem), Robert Winnicki zapowiada proces przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi z „Gazety Polskiej” za nazywanie go „ruskim agentem”, Grzegorz Braun składa donos na samego siebie, jako na podejrzanego o bycie „ruskim agentem”, Dobromir Sośnierz komunikuje w telewizji WRealu24, że był w sposób nieuczciwy tępiony przez startującego z tej samej listy z pierwszego miejsca posła Jacka Wilka, a Liroy twierdzi, że nie podobają mu się niektóre wypowiedzi pozostałych liderów KONFEDERACJI. Najmniej aktywna jest chyba Kaja Godek, ale może coś przeoczyłem.

Tymczasem brak jest działania wspólnego, zespołowego, tak jak było to przed wyborami. Pojawiają się natomiast trudne – przynajmniej przeze mnie – do zweryfikowania plotki, że Korwin chce iść do wyborów z własną listą. Tylko wspólna akcja mogłaby tego typu plotki rozwiać.

Teoretycznie do jesiennych wyborów do polskiego parlamentu pozostało jeszcze parę miesięcy, ale ten czas łatwo zmarnować jeśli w porę nie podejmie się wspólnych działań i nie da się wyborcom sygnału, że jest się i chce się iść razem do przodu. Pewnie warto by było wytoczyć jakieś procesy oszczercom spod znaku Sakiewicza, jednak ważne by nie poszła na to cała energia. Tym powinni się zająć prawnicy. Stojący trochę z boku red. Stanisław Michalkiewicz – jako prawnik – mógłby tu być może coś doradzić. Jedno jest pewne – wybory do sejmu będą trudne, ponieważ POPiS jest sobie nawzajem bardzo potrzebny i zrobi wszystko, by wyeliminować „plankton polityczny”. A warto mieć na uwadze, że konkurencja dla KONFEDERACJI jednak będzie. Wystartuje prawdopodobnie Kukiz’15 oraz Polska Fair Play Roberta Gwiazdowskiego – ugrupowanie dość zagadkowe, choć bliskie wolnorynkowcom, głównie za sprawą lidera, ale kto wie, czy nie będzie faworyzowane przez media Kurskiego jako potencjalny koalicjant PiS-u. No i dojdzie jeszcze być może PSL, który zapowiada powołanie Koalicji Polskiej. Nazwa ładna, wielu ludzi znów może dać się nabrać. Walka o elektorat będzie więc ciężka. Chyba dobrze byłoby rozpocząć ją już teraz. Panie i Panowie z KONFEDERACJI – nie prześpijcie dobrego momentu!

PSz

8 KOMENTARZE

  1. Czasu jest mało a będzie jeszcze mniej, ponieważ PiS przyspieszy termin wyborów i odbędą się one w końcu lata. PiS odniósł druzgocące zwycięstwo i wie, że nie otrzyma tak dużego poparcia w październiku gdy wyborcy się przekonają na własnej skórze, że jakaś tam nic nieznacząca amerykańska Ustawa 447 JUST przede wszystkim DOTYCZY Polski.

    • @PB Korzeniowski
      Wybory odbędą się w październiku, bo wtedy PiS zapowiedział wypłacić potrójne 500+. Tak więc ludziom wpadnie półtorej koła do kieszeni tuż przed październikowymi wyborami i zagłosują na partię Kaczyńskiego.

  2. „Janusz Korwin-Mikke ogłasza, że będzie „pluł rolnikom w twarz”, bo zagłosowali na PiS”

    Wstyd! To jest powtarzanie kłamstw. JKM niczego takiego nie ogłosił!

    • Ma Pan rację, JKM zacytował kogoś innego, ale jak zwykle poszło to na jego konto. Wprowadzam drobną korektę do tekstu

      • Nadal jest to kłamstwo. Korwin nie to zacytował. On zacytował wypowiedź człowieka, który zwraca się do swoich sąsiadów rolników z jednej konkretnej wsi. Więc nie jest prawdą, że ten człowiek będzie pluł rolnikom w twarz, ale będzie pluł w twarz konkretniej małej grupie rolników, którzy są jego sąsiadami. Więc jeśli już skracać tę wypowiedź to należałoby napisać: „Janusz Korwin-Mikke cytuje na swojej stronie wpis mieszkańca małej wioski, który zapowiada, że będzie pluł w twarz swoim sąsiadom, którzy zagłosowali na PiS, jeśli ci będą protestować przeciw polityce rządu.”.

    • Przy okazji… Nawet nie wiedziałem, że JKM dostał – jak na siebie – tak mało głosów – 26 425.

  3. „Wystartuje prawdopodobnie (…) Polska Fair Play Roberta Gwiazdowskiego – ugrupowanie dość zagadkowe, choć bliskie wolnorynkowcom, głównie za sprawą lidera”

    Jaki z Gwiazdowskiego wolnorynkowiec, skoro jest za pozostaniem Polski w UE, a Bruksela dąży do ujednolicenia podatków w skali całej UE i odebrania możliwości ich ustalania (w tym obniżania) rządom krajów członkowskich, do wprowadzenia euro w miejsce walut narodowych i tym samym pozbawienia krajów członkowskich możliwości prowadzenia suwerennej polityki monetarnej i posiadania we własnym banku centralnym swoich rezerw walutowych oraz wprowadza gospodarkę odgórnie planowaną i niszczy wolną konkurencję (vide dyrektywa transportowa dyskryminująca polskie firmy przewozowe i de facto je niszcząca). UE chce też zalania Europy imigrantami z Afryki i Azji (pod groźbą kar za ich nieprzyjmowanie przez władze krajów członkowskich). UE jest też za jeszcze większym ograniczeniem dostępu do broni (nawet czarnoprochowej). Do tego cenzura w postaci ACTA2 i TERREG oraz powszechna inwigilacja w postaci Common Identity Repository. Tak więc pytam się, jak wolnościowiec może popierać PFP Gwiazdowskiego?

Comments are closed.