Pomnik poległych w najeździe 1920 r. czerwonoarmistów w Ossowie został jednak odsłonięty. W imieniu aktualnego lokatora Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie uroczystego odsłonięcia dokonał profesor Tomasz Nałęcz. Mówiąc o szacunku dla poległych żołnierzy stwierdził, że należy się on wszystkim żołnierzom, którzy złożyli kości w polskiej ziemi. I tym ze wschodu, i tym z zachodu.


Nie da się nie zauważyć, że umieszczenie prawosławnego krzyża nad grobami awangardy lewicowego ateizmu, którzy wszelkimi środkami zwalczali „zabobon” zakrawa na szyderstwo. Podobnie jak odsłonięcie akurat w okresie świąt wyznaniowych, związanych ze wspominaniem zmarłych i rozważaniami o życiu doczesnym i wiecznym. Właściwszą datą byłaby raczej rocznica Rewolucji Październikowej (7 listopada), o czym wysoko postawiony historyk i jego emisariusz najwyraźniej nie pomyśleli.
Gdyby słowa profesora Nałęcza potraktować poważnie, mając świadomość barbarzyństwa najeźdźców 1920 r., to należałoby oczekiwać rychłego odsłonięcia pomnika Jurgena Stroopa z uzasadnieniem „uczestnikowi walk w getcie warszawskim, represjonowanemu wraz z żołnierzami AK przez komunistyczne władze, następnie przez nie straconemu w 1951 r.”.
Oczywiście można by też zapytać, czy profesor Nałęcz i jego Pryncypał słyszeli, że część rosyjskich historyków i polityków zemstą za klęskę wojny polsko – bolszewickiej tłumaczy Zbrodnię Katyńską (bzdury). Przypomniała zresztą o tym ostatnio Gazeta Wyborcza pod przewodem Adama Michnika. W związku z tym chciałbym przypomnieć fragment wystąpienia Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego na Sesji Katyńskiej 21 maja 2007 r., która odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie: „Chciałem przede wszystkim podziękować i wyrazić wdzięczność za zaproszenie na dzisiejszą doroczną Sesję Katyńską. Powodów mojej wdzięczności jest wiele, między innymi to, że mam okazję zaznaczyć swoją obecnością udział w działaniu na rzecz upamiętnienia ofiar zbrodni katyńskiej, oddania im należnej czci i honorów – sprawy, która jest mi droga od lat […] Wszyscy jesteśmy bardzo poruszeni wynikami badania opinii publicznej, ujawniającej, że w Polsce wiedza o zbrodni katyńskiej, zrozumienie jej istoty, wagi, nie jest sprawą tak oczywistą, jakby się wydawało. […] Byliśmy przekonani, że pod wpływem długoletniej pracy nad upowszechnianiem wiedzy o Katyniu, licznych i dostępnych publikacji – dramatyzmu, jaki towarzyszył zbrodni, jest ona doskonale znana całemu społeczeństwu. Niestety, wspomniane badania wskazują, że jest inaczej. Na pewno upływ czasu zaciera ostrość pamięci narodowej, ale także wiele lat brunatnego wymazywania Katynia z pamięci, zrobiły swoje. Tym większe znaczenie mają dziś wszelkie działania, zmierzające do utrwalenia wiedzy o Katyniu, budowania świadomości historycznej w tym obszarze, ale również stworzenia mechanizmów ułatwiających skoncentrowanie wysiłków moralnych i materialnych wokół sprawy katyńskiej”*.
Profesor Jan Żaryn komentując odsłonięcie pomnika w Ossowie stwierdził, że wymownie świadczy to o kierunku polityki historycznej, jaką będzie prowadził Bronisław Komorowski. Trudno profesorowi Żarynowi odmówić słuszności. Ciekawe tylko, czy odznaczany Orderem Orła Białego Adam Michnik, zważywszy na ów „kierunek” i związany z nim kontekst (wbrew temu, co sądzą niektórzy, przesądzający o sensie), faktycznie ma powód do dumy?
* B. Komorowski, W sprawie ustanowienia przez Sejm RP Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej [w.:] red. M. Tarczyński, Zbrodnia katyńska. Między prawdą i kłamstwem, Warszawa 2008, s. 9 – 10.
Michał Nawrocki

2 KOMENTARZE

  1. Najbardziej mi się podobało jak jeden z protestujących w Ossowcu nie chciał podać ręki p.Nałęczowi, a drugi pytał się „kto panu dał dyplom?”. No właśnie kto im dał dyplomy? Kto ich ustanowił naszymi Panami?

Comments are closed.