Odmrożenie gospodarki jest pierwszym i zarazem najbardziej oczywistym krokiem ku normalności. Wszystko jedno, co spowodowało wcześniejszą nienormalność: korona-wirus, czy zwyczajny komunizm.
Następnym do odbicia bastionem jest sądownictwo. Zawisły między Moskwą a Berlinem sąd łatwo nie odpuści. Będzie walczył do ostatniej kropli krwi – polskiej niestety – o utrzymanie władzy nadanej mu przez starszych i mądrzejszych ze wschodu i zachodu. Dopiero chaos w państwie byłby tym stanem pożądanym dla sługusów, którzy zawiśli u berlińskich i kremlowskich klamek.
W kulturze i rozrywce komuniści nadal prym wiodą, bo nikt ich stamtąd nawet nie próbuje rugować. Co najwyżej, na zasadzie wentylu bezpieczeństwa wypuszczany jest czasami w TVP jakiś mądrzejszy spektakl (podobnie jak bywało w PRL-u) żeby „inteligencja pracująca” miała poczucie, że władza nie zapomina nawet o tak nielicznej garstce, ale to tylko dla utrzymania status quo.
Gospodarka działa, czy nie działa – każdy widzi i propaganda na tym polu zda się psu na budę. „Niezawisłe sądy”, jak sama nazwa wskazuje, mogą robić co im się podoba, skazywać na więzienie za kradzież batonika i uniewinniać „swoich” niezależnie od zbrodni jakiej by się dopuścili, śmiejąc się ludziom i moralności w twarz. Najtrudniej jest odbić z komunistycznych rąk kulturę, bo tu nawet brak jednoznacznych kryteriów oceny. Jak ci się wulgaryzmy i pornografia nie podobają, toś ciemniak, który nie zna się na wyrafinowanej, prawdziwej sztuce. Ot i tyle!
Małgorzata Todd
Autorka prowadzi swojego bloga Internetowy Kabaret…