Planowane zmiany programu nauczania historii budzą spore emocje. Przeciwnicy reformy kreślą czarne scenariusze, zgodnie z którymi przyszłe pokolenia Polaków nie będą posiadać nawet podstawowych informacji z zakresu historii. Zamieszanie wokół tej sprawy jest świetną okazją do tego, by postawić zupełnie fundamentalne pytanie o … rolę rodziców w kształtowaniu historycznej świadomości swojego potomstwa.
Kwestia ta jest wyjątkowo rzadko poruszana w dyskusji na temat nauczania historii. A w gruncie rzeczy to na rodzicach spoczywa obowiązek wychowania swoich dzieci, co oznacza także, przekazywania im wiedzy o otaczającej ich rzeczywistości.
Wprowadzenie powszechnego obowiązku szkolnego stworzyło sytuację, w której wielu rodziców poczuło się zwolnionych z tego obowiązku. W końcu płacą podatki, z których utrzymywane są szkoły i nauczyciele dysponujący fachowym przygotowaniem. I to oni powinni zatroszczyć się o odpowiednią edukację dzieci. Dodatkowo, w związku z konsumpcyjnym stylem życia panującym w naszym społeczeństwie, czas wolny dzieci i rodziców wypełniany jest właśnie aktywnościami konsumpcyjnymi. Wspólne czytanie książek historycznych? Słuchanie audycji o takiej problematyce? Niestety, dla wielu rodziców takie możliwości spędzania wspólnego czasu z ich własnymi dziećmi są po prostu mało interesujące.
Kwestia nauczania historii musi więc być rozpatrywana w szerszym kontekście społecznym, a konkretnie w świetle fenomenu społeczeństwa konsumpcyjnego. W społeczeństwie takim panuje przekonanie o tym, że wiedza historyczna jest po prostu bezużyteczna. I w pewnym sensie, przekonanie to jest jak najbardziej słuszne. Konsument takiej wiedzy nie potrzebuje. Co więcej, im mniej wie, tym łatwiej będzie mu się „odnaleźć” w społeczeństwie konsumpcyjnym. Taki model społeczny wpływa także na wzorce wychowawcze stosowane przez rodziców. W końcu rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. A w tej chwili wielu rodziców w bezrefleksyjny sposób ulega presji konsumpcyjnego stylu życia.
Może więc warto przypomnieć im o tym, że wychowując swoje dzieci na konsumentów, w gruncie rzeczy wyrządzają im krzywdę. I zamiast toczyć boje o szkolne programy nauczania, może warto rozpocząć społeczną akcję na rzecz propagowania innego stylu życia, a tym samym, innego wzorca wychowawczego. Wzorca, zgodnie z którym to rodzice będą troszczyć się o historyczną edukację swoich dzieci.
Magdalena Ziętek
Blog Autorki: http://magdalenazietek.blogspot.de
Magdalena Ziętek
Blog Autorki: http://magdalenazietek.blogspot.de