Chyba nie ulega niczyjej wątpliwości, że jednym z głównych celów tej Konferencji jest wzmocnienie i rozbudowa Obozu Prawicy w Polsce, Prawicy, która w Polsce cieszy się od lat poparciem zaledwie kilku procent Polaków, podczas gdy Lewica – kilkudziesięciu procent ludności w kraju.

Zjawisko to wydaje się zaprzeczać logicznemu rozumowaniu i stanowić paradoks.

Jak to możliwe, aby w Polsce, gdzie olbrzymia większość obywateli deklaruje się być katolikami, a ponad 90% jest ochrzczona, gdzie ponad ich połowa  uczęszcza do kościoła, mogli oni jednocześnie być zwolennikami zasad i idei lewicowych, czyli idei o podłożu marksistowskim i socjalistycznym, będących sprzecznych z Chrześcijaństwem?

Czy jest to objaw masowej schizofrenii w społeczeństwie, czy też przejaw ignorancji,  samookłamywania się, lub złej woli?  Przyjmując za najbardziej prawdopodobne, iż chodzi tu o rozpowszechnioną w społeczeństwie ignorancję najbardziej istotnych sprzeczności między dogmatami Lewicy a Chrześcijaństwa, to, można przyjąć, że jeśli co światlejsi i patriotyczni Polacy zechcą i potrafią rodakom wyjaśnić te sprzeczności, większość tak oświeconych ludzi porzuci Lewicę i może stać się prawdziwymi, a nie tylko z nazwy,  chrześcijanami,  a ponadto przyłączyć się do Obozu Prawicy.

Jakie to są sprzeczności, o których tu mowa, a które występują między Lewicą z jednej strony, a chrześcijaństwem i Prawicą z drugiej strony?

Najbardziej istotny jest stosunek do własności prywatnej i jej właścicieli:  Według Marksa i jego wyznawców różnego rodzaju, własność prywatna, począwszy od prywatnych środków produkcji należy ograniczać i likwidować wszelkimi sposobami (z tego powodu bezpośrednio lub pośrednio w samym tylko wieku XX poniosło śmierć ponad 100 milionów ludzi), podczas gdy Chrześcijaństwo (w oparciu o aż dwa Przykazania Dekalogu) kategorycznie zabrania  zamachu na własność bliźniego, czyli na własność prywatną. Również prawdziwa, a nie tylko z nazwy, Prawica, będąca przeciwieństwem Lewicy, podobnie jak Chrześcijaństwo charakteryzuje się poszanowaniem cudzej uczciwie nabytej własności. Można powiedzieć, że skrajna Prawica to – nienaruszalność cudzej własności prywatnej, a skrajna Lewica (komuniści, „czerwoni”) to konfiskata tej własności. Widać z powyższego, że w odniesieniu do własności Chrześcijaństwo i Prawica, zajmują jednakowe stanowisko, przeciwne stanowisku Lewicy.

Dlatego w Polsce Obóz Prawicy dla rozwijania się winien szukać sprzymierzeńców wśród prawdziwych chrześcijan, a więc tych, którzy poważnie starają się przestrzegać nakazów swej wiary. 

W nawiązaniu do powyższego, dobra wiadomość:

Na łamach jednego z czołowych katolickich tygodników w Polsce (i Europie) „Niedziela” (wyd. wielkanocne a 1. IV. 2018), formalnie zadebiutował w literaturze religijnej i ekonomicznej nowy termin „Chrześcijańska myśl ekonomiczna” wyznaczający kierunek badań wpływu dwóch przykazań Dekalogu „Nie Kradnij!” i „Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego!” na gospodarkę i ekonomię. Już pobieżna analiza tego wpływu prowadzi do wniosków, że prawa stanowione łamiące te Przykazania, prowadzą do gospodarczo i społecznie szkodliwych, a nieraz i katastrofalnych, efektów.
 
Stąd staje się jasne dlaczego gospodarki krajów komunistycznych nie szanujących własności prywatnej nie są w stanie konkurować z gospodarkami tych krajów gdzie własność prywatna jest chroniona (najnowszym tego przykładem jest przypadek Wenezueli, kraju bogatego w olbrzymie zasoby naftowe, w którym w niedługim czasie po dojściu komunistów do władzy i „znacjonalizowaniu” przemysłu zapanowały nędza i głód).
 
Chrześcijańska myśl ekonomiczna zachęca patriotów pragnących jak największego dobra dla swego kraju, aby nie pozwalali rządzącym na ustanawianie i egzekwowanie praw okradania obywateli przez państwo, lecz przeciwnie, czynili wszystko, by doprowadzić takie już istniejące prawa do likwidacji.  
   
Praktykujmy Chrześcijańską Myśl Ekonomiczną w naszym  postrzeganiu co poważniejszych zjawisk gospodarczych i ją propagujmy dla dobra kraju!    

Jan M. Małek

* Konferencja odbyła się w dniach 21-22 kwietnia 2018 roku w Warszawie

2 COMMENTS

  1. Artykuł pana Mariana Miaszalskiego, który dokładnie opisuje istotę problemu z amerykańskimi ustawami 1226 i 447 – http://marianmiszalski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=579&Itemid=1, ale czy ktokolwiek z Polaków i polityków w Polsce jest w stanie zrozumieć tak łopatologiczne i proste tłumaczenie? Mam wielkie wątpliwości. Świadczy o tym reakcja polityków tak z rządu, jaki i z opozycji oraz związanych z nimi i współpracującymi mediami.

  2. Pan Stanisław Michalkiewicz w TV Trwam i Radiu Maryja odczytał swój felieton – http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4203 o zagrożeniach dla Polski i Polaków oraz ZDRADZIE. Mnie po przeczytaniu powyższego artykułu naszła taka myśl: „czy poszczególne samorządy, poszczególnych miast, gmin, województw i powiatów, już wiedza jakie kwoty przypadają na nie do ” ZWROTU ” ponad państwowym organizacjom żydowskim i Państwu Izrael” ; podzielenie kwoty od 60 do 300 miliardów na poszczególne miejscowości będzie musiało mieć rachmistrzów, a najlepsi są w bankach, bankach z londyńskiego City i Wschodniego Wybrzeża. To jedno, a drugie przez około 15 lat kolejni parlamentarzyści, rządzący i opozycja nie reagowały i CO GORSZA NADAL NIE REAGUJĄ na zagrożenie polityczne, ekonomiczne i społeczne – DLACZEGO? Naiwność, głupota, brak wiedzy, cwaniactwo i cynizm czy ZDRADA, NOWA TARGOWICA?

Comments are closed.