Artykuł po raz pierwszy ukazał się 17 lipca 2016 roku. Niniejszy list został opublikowany w trakcie kampanii prezydenckiej w USA przez Josepha Salerno, Marka Thorntona i 25 innych ekonomistów.
* * *
My, niżej podpisani, apelujemy do prawdopodobnego kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta, aby wsparł odrodzenie wolnorynkowego kapitalizmu w Stanach Zjednoczonych. Powtarzał Pan po wielokroć, że pragnie Pan, aby Ameryka znów stała się wielką. Zgadzamy się z Panem. I zapewniamy, że najskuteczniejszą drogą wiodącą ku realizacji tego zadania byłoby, gdyby potwierdził Pan swoje pryncypialne poparcie dla idei wolności gospodarczej, dla otwartego i konkurencyjnego rynku, a także dla polityki zagranicznej zrywającej zarówno ze stosowaniem protekcjonizmu w kraju, jak i interwencjonizmu poza naszymi granicami.
Gospodarkę Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci, ujęto w karby coraz bardziej uciążliwych ograniczeń i regulacji, które hamują innowacyjność i opóźniają wzrost gospodarczy. Wśród najbardziej oczywistych tego przykładów mamy:
- gargantuiczny system nakazów i kontroli, który uruchomiono za sprawą tzw. ustawy o przystępnej opiece zdrowotnej (Affordable Care Act, ACA);
- uchwalenie porozumień o nazwach odnoszących się do szlachetnych haseł „wolnego handlu” (jak NAFTA), a które w rzeczywistości zaszkodziły części amerykańskich przedsiębiorstw i spowodowały likwidację miejsc pracy, umożliwiając przy tym dotowanie innych firm, które miały polityczne koneksje;
- skompromitowana tak zwana wojna z narkotykami, która marnuje prywatne i publiczne zasoby, przyczyniając się do wzrostu liczby przestępstw z użyciem przemocy;
- gwałtowny rozrost nieskutecznych i łamiących prawa jednostki regulacji, które miały służyć ochronie środowiska, a jedynie szkodzą produktywności gospodarki i wywołują wzrost ogólnych kosztów prowadzenia biznesu; i wreszcie
- trwające już całą dekadę uparte trzymanie się przez Fed polityki pieniężnej niskich stóp procentowych, które (po raz kolejny) doprowadziło do narastania ogromnych rozmiarów bańki spekulacyjnej w sektorze nieruchomości i na Wall Street… co na pewno skończy się nieszczęściem.
Jako skuteczny przedsiębiorca musi Pan rozumieć, że jeśli Ameryka ma zachować swoją sprawność ekonomiczną i dobrobyt, to przyszły prezydent i Kongres muszą zmienić wymienione przez nas szkodliwe programy polityki gospodarczej, które do tej pory były u nas wcielane w życie. Musi Pan też wiedzieć, że kluczem do odrodzenia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych nie są staroświeckie keynesistowskie przesądy, wedle których powinno się wydawać pieniądze kosztem ekspansji deficytu budżetowego, czy takie metody jak luzowanie ilościowe uprawiane przez Fed lub wprowadzanie coraz wyższych płac minimalnych. Aby doprowadzić do trwałego ożywienia gospodarczego, należy iść drogą umacniania systemu prawnego chroniącego własność prywatną. Jest to też droga realizowania w praktyce zasad wolnego rynku, na którym przedsiębiorcy biorący pod uwagę sygnały o cenach i zysku kierują ograniczone zasoby tam, gdzie te zostaną spożytkowane najbardziej produktywnie. Poniżej proponujemy zwięzłą listę podstawowych zmian polityki państwa, które mogłyby pomóc wyznaczyć wczesny program działań nowej administracji:
Po pierwsze, ustawa o przystępnej opiece zdrowotnej powinna zostać zniesiona w całości i, jak to już zostało wskazane, powinno się też zlikwidować wszelkie zakazy międzystanowej konkurencji w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych. Opieka zdrowotnej i ubezpieczenia zdrowotne należy pozostawić rynkowi.
Po drugie, wszystkie niedawne tysiącstronicowe międzynarodowe umowy handlowe powinny zostać zastąpione jednym, jasno sformułowanym paragrafem, który pozwoli każdej firmie z USA (albo konsumentowi) na prowadzenie handlu z kimkolwiek innym na świecie na takich warunkach, jakie są dla obu stron zadowalające[1]. I kropka.
Po trzecie, albo Pan, albo Kongres natychmiast powinien usunąć konopie (marihuanę) z obecnego wykazu substancji zakazanych (Schedule One) prawem federalnym. Polityka względem konopi i narkotyków powinna zostać pozostawiona w rękach władz stanowych. (Najlepszym z możliwych wyjść byłoby całkowite odstąpienie od prowadzenia wojny przeciw narkotykom, a produkcja i konsumowanie przez osoby dorosłe jakichkolwiek „narkotyków” powinny zostać zalegalizowane.)
Po czwarte, federalne regulacje płacy minimalnej powinny zostać albo trwale ustalone na obecnym poziomie, albo zmniejszone; prawa dotyczące minimum płacowego powinny być pozostawione władzom stanowym. (Najlepszym z możliwych wyjść byłoby uchylenie wszystkich przepisów regulujących płace minimalne, ponieważ przyczyniają się one do likwidowania miejsc pracy.)
Po piąte, stawka podatku od osób prawnych powinna być zmniejszona do poziomu najniższego (nie najwyższego) w świecie uprzemysłowionym. Najlepiej zaś byłoby, gdyby go zupełnie zlikwidować, bowiem po raz drugi opodatkowuje on akcjonariuszy firm, którzy płacą też podatki dochodowe od otrzymywanych dywidend.
Po szóste, prawo powinno wymóc na Rezerwie Federalnej, aby położyła kres wszelkim postaciom luzowania ilościowego i regulacji stóp procentowych, prowadzonych obecnie przy użyciu operacji otwartego rynku. Stopy procentowe, których używają oszczędzający i inwestorzy, powinny być określane na rynku. Ponadto przydział środków na potrzeby budżetu Rezerwy Federalnej powinien być określany przez Kongres, tak jak w przypadku każdego innego departamentu lub urzędu federalnego.
I wreszcie, powinno się też poddać pod poważną rozwagę długofalowe rozwiązanie naszych nawracających nieustannie perturbacji finansowych i recesji gospodarczych, polegające na zastąpieniu obecnego inflacjonistycznego standardu papierowego dolara przez reżim pieniężny dopuszczający alternatywne ustalenia monetarne, umożliwiające wprowadzenie solidnego, rynkowego pieniądza towarowego jak w ramach standardu złota.
Te zmiany wzbudzą sprzeciw zarówno w szeregach Partii Demokratycznej, jak i (po części) Republikańskiej. Tego można się spodziewać. Ale Pańska praca będzie polegać też na tym, aby dzielnie trzymać się podstawowych pryncypiów i aby przekonać oponentów, że wywoływanie długich kolejek na lotniskach z powodów bezpieczeństwa, albo zwiększanie kosztów opieki zdrowotnej to pomysły opierające się na zupełnie błędnych ideach ekonomicznych. Socjalizm, idee postępowe i kapitalizm kolesiów nie zdały egzaminu.
Potrzebujemy zdroworozsądkowego kapitalizmu, a Pan ma teraz wyraźny mandat do tego, aby zapoczątkować jego powrót.
Z poważaniem,
Joseph T. Salerno, Pace University
Mark Thornton, Auburn University
Henry Thompson, Auburn University
Jo Ann Cavallo, Columbia University
Dominick T. Armentano, University of Hartford
Christopher Westley, Florida Gulf Coast University
Murray Sabrin, Ramapo College of New Jersey
Thomas Tacker, Embry-Riddle Aeronautical University
Peter M. Kerr, Southeast Missouri State University
Thomas DiLorenzo, Loyola University Maryland
Marshall DeRosa, Florida Atlantic University
Walter Block, Loyola University New Orleans
Robert Batemarco, Fordham University
Samuel Bostaph, University of Dallas
Paul A. Cleveland, Birmingham-Southern College
Peter G. Klein, Baylor University
Thomas L. Wenck, Michigan State University
John B. Egger, Towson University
Douglas Butler, Texas Christian University
William N. Butos, Trinity College
Paul Prentice, Colorado Technical University
Butler Shaffer, Southwestern University Law School
Judd Patton, Bellevue University
Paul Gottfried, Elizabethtown College
Jim Cox, Georgia Perimeter College
Roger Clites, Tusculum College
Bruce Koerber, Divine Economy Consulting
Przedruk za mises.pl…
Ciekawe czy forsa ma narodowość, a narodowość czy ma interesy ??? WICIE ROZUMICIE ?
FED wybiera swoich ludzi do Kongresu. A Kongres ma kontrolowac FED? To moze wybierajmy swoje dzieci na politykow i robmy syf a one niech nas kontroluja?!
Comments are closed.