Najwyższy już czas, aby przejść z etapu hipotez i gdybania do fazy merytoryczno-technicznej analizy przyczyn tragedii smoleńskiej z 10.04.2010 roku. Taką analizę należy zacząć od odebrania Rosjanom szczątków samolotu TU 154, który jest własnością Polski oraz oryginalnych czarnych skrzynek wraz z oryginalnymi taśmami.
Putin i rosyjski MAK oszukali nas, bo szczątki samolotu miały powrócić zaraz po sporządzeniu raportu MAK, a my nawet nie wiemy jaki procent rozbitego samolotu leży pod brezentami na specjalnie dla dziennikarzy ogrodzonym placu w pobliżu Smoleńska.
Rząd R.P. powinien wystosować do prezydenta Miedwiediewa memorandum z żądaniem natychmiastowego zwrotu szczątków samolotu, który 10.04.2010 r. uległ katastrofie w Rosji, w wyniku której poniósł śmierć Prezydent Polski wraz z 95 rodakami . Jeżeli w ciągu 7 dni od memorandum Rosjanie tych szczątków nie oddadzą, to należy oskarżyć prezydenta Miedwiediewa i premiera Putina o złodziejstwo i wystosować za tymi panami międzynarodowe listy gończe. Szkoda już czasu na zabawy dyplomatyczne. Dopiero po poskładaniu w Polsce w jakąś całość szczątków TU 154 da się określić jaki procent tego samolotu jeszcze istnieje i co brakuje. Wtedy można ponownie zapytać Rosjan co jeszcze ukradli, albo zapomnieli oddać, a co ich zdaniem ….wyparowało, albo uległo spaleniu. Nie lansuję tutaj żadnej teorii spiskowej, lecz bazuję na przykładach katastrof lotniczych w innych krajach, gdzie badanie przyczyn katastrofy rozpoczynano od poskładania w całość zebranych szczątków samolotu.
Po dokonaniu montażu szczątków widać wyrwy, zagięcia, nadpalenia, dziury, rysy, przetarcia itd. itp. Wówczas następuje faza rekonstrukcji tych elementów, których brakuje przy równoczesnych analizach dlaczego brakuje właśnie tych części lub podzespołów. Dopiero po rekonstrukcji całego samolotu i sprawdzeniu, że nic więcej już odnaleźć się nie da, następuje kolejna faza, a mianowicie badania laboratoryjne najbardziej uszkodzonych elementów, które w rekonstrukcji zastępuje się dobrymi.
Laboratoryjne badania, dokonywane przez ekspertów to podstawa do eliminacji nieprawdopodobnych hipotez i baza do odkrycia prawdziwych usterek technicznych, wad materiałowych, lub ewentualnych śladów wybuchu. Badania materiałowe, a także analizy chemiczne pozwalają ponadto na odkrycie ewentualnych śladów substancji, które pochodzą z zewnątrz, lub środków chemicznych, których nigdy nie powinno być na pokładzie samolotu.
Bardzo ważną częścią analiz szczątków wraku TU 154 będą również badania ewentualnego promieniowania (alfa, beta, gamma itd.), bo jeśli się okaże, że wrak samolotu wykazuje ponadnormatywne napromieniowanie, to jedna z tajemnic katastrofy będzie bardzo szybko rozpoznana.
Istotne również będą badania magnetyczne, bo jeśli się okaże, że niektóre szczątki są ponadnormatywnie namagnesowane, to hipoteza o zastosowaniu broni magnetycznej przestanie być teorią spiskową. Jeśli natomiast wszystkie badania wykluczą jakiekolwiek nieprawidłowości materiałowe, magnetyczne, lub z zakresu promieniowania, to też będzie istotny krok do poznania całej prawdy o przyczynach tragedii z 10.04.2010 roku, bo będzie można się już skupić na kolejności uszkodzeń samolotu. Ta kolejność uszkodzeń jest niezwykle istotna, bo pozwala przeprowadzić komputerową symulację przebiegu ostatniej fazy lotu, jednak bez rekonstrukcji samolotu nie da się zaobserwować w trzech wymiarach większości uszkodzeń.
Zwlekanie przez Putina, Miedwiediewa i MAK ze zwrotem do Polski szczątków TU 154, przy równoczesnym szkalowaniu przez Rosjan polskich pilotów, jest świadomym opóźnianiem przez Federację Rosyjską ujawnienia całej prawdy na temat tragedii pod Smoleńskiem w dniu 10.04.2010 roku.
Już zbyt długo czekamy na tę prawdę o Smoleńsku, a MAK tylko manipuluje i tworzy nową mgłę.
Rajmund Pollak
Zgadza się mgła. Mgła potrzebna do odwrócenie uwagi od dziury w budżecie, od rabunku emerytur, od co raz wyższych podatków i co za tym idzie od co raz wyższych cen, od zapaści służby zdrowia z przekrętami w NFZ, od upadku szkolnictwa i od zapaści oświaty, od jednego wielkiego bałaganu i osłabiania polskiego państwa. Po to obecnie jest szum wokół Smoleńskiej Katastrofy, aby poddani polscy od ważniejszych spraw mieli odwróconą uwagę. Smoleńsk jest ważny i bardzo ważny, lecz niestety nie najważniejszy od spraw m.in. tych co wymieniłem. Po prostu mgła.
jak na powyższym przykładzie widać, a to jest tylko jeden z wielu, rosjanie mieli rację zatrzymując wszelkie materialne dowody w sprawie u siebie. gdyby przesłali je do polski zaraz po katastrofie, polaczki dokonałyby masakry śledztwa, próbując udowodnić zamach mgłą, laserami, magnetycznością, koniunkcją sierpa i młota etc. oczywiście możliwe, że w ogole nie zakończono by śledztwa z powodu wzajemnego zagryzienia sie sarmatów w czasie walki o kontrolę nad śledztwem, wrakiem, zwłokami i udowadnianiem, czy racja jest bardziej mojsza czy twojsza.
a tak przynajmniej dowiedzieliśmy się o faktach dot. katastrofy, których istnienie rozsądni ludzie przeczuwali od samego początku.
Zwłaszcza, przypominam, że śledztwo rosyjskiej prokuratury trwa i mogą być przez ruskich spreparowane jeszcze nie jedne dowody. Będzie zależało czy Polaczki mocna wierzgają czy bardzo mocno sie trzpią, wtedy będzie można im przyfandzolić czymś jeszcze.
Da szpin, Wy macie balszoju rację. Jest jeszcze Komisja Badająca Przyczyny Katastrofy Smoleńskiej pod przewodnictwem samego premiera Włodzimierza Putin. Jak nie dzidą to pałą albo na odwrót.
Własnie dziś ogłoszono, że komisja Putina uważa prace za zakończone. Czyli chyba już kaplica.
bezprawne zatrzymanie u siebie ( w Rosji) owych DOWODOW – /samolot, skrzynki,etc/ wskazuje na „probe mataczenia, jesli wogole nie na WINNEGO owej Narodowej tragedii”.
Podobno odmowiono stronie polskiej wgladu w zdiecia satelitarne z przed, w czasie i tuz PO katastrofie?
Ponadto; nie bedzie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie raportu MAK, zas zam Donaldiniio najspokojniej wrocil w Alpy na narty z Rodzinka. Zamiatanie pod dywan…echh..wazniejsze sprawy jak dlug publiczny,rozrost biurokracji, syf, kila i mogila w tzw.S.Zdrowia…to tez tematy mniej wazne dla PELOoooo. Wiec nie oszukujmy sie ” rzadza nami debile ” a nie kosmici
Panie Rajmundzie – już Pana prosiłem – niech Pan weźmie się za jakąś pożyteczną pracę zamiast bredzić.
Na początek niech Pan może odbierze wreszcie Rosjanom ten wrak i te „skrzynki” jak Pan nazywa rejestratory lotu, (tak podejrzewam).
Wiadomo że złom duraluminiowy jest drogi na skupie ale niech Pan już da sobie spokój z tym złomiarstwem.
Tym że nie zna Pan prawa międzynarodowego – nie musi Pan się tak ostentacyjnie chwalić !
Bierze się Pan za opisywanie procedur o których nie ma Pan pojęcia, więc opisuje Pan poszukiwanie NIEISTNIEJĄCEGO uszkodzonego elementu!
Co Pan wie o promieniowaniu : (alfa, beta, gamma itd.) o których Pan pisze ? Pewnie tyle że widział pan w telewizorze Alfa, (też go lubiłem).
Dlaczego Pan nie chciał się uczyć fizyki ? Jakby się Pan uczył – nie magnesował by Pan teraz stopów duraluminiowych i tworzyw sztucznych – OŚMIESZAJĄC SIĘ !
Przyczyny tragedii z 10 kwietnia są znane – więc niech Pan się dalej nie wygłupia !
WSTYDU PAN NIE MA – CZY CO ???
==========================================
A Pan – Panie Luczanski – powinien Nobla dostać za wynalezienie satelitów które krążyły nad Smoleńskiem „przed, w czasie i tuz PO katastrofie”. Domyślam się że były to satelity latające w kółko nad smoleńskimi krzakami i fotografujące przez mglę promieniami alfa, beta, gamma itd.
Znam takie satelity – op[isywał je już wybitny ekspert od katastrof lotniczych – niejaki Rajmund Pollak.
Comments are closed.