7 VII 2016 roku przed sejmem odbył się wiec upamiętniający ofiary ukraińskiego ludobójstwa w latach 1943-44. Uczestnicy domagali się od parlamentarzystów, by dzień 11 lipca ustanowić dniem pamięci o tych tragicznych wydarzeniach.

W wiecu uczestniczyli m.in. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ks. Stanisław Małkowski, Robert Winnicki i Grzegorz Braun. Dużo gorzkich słów padło pod adresem PiS-u, prezydenta Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. Zarzucono im m.in. że zamiatają sprawę ludobójstwa pod dywan i poświęcają pamięć o ofiarach ukraińskiego mordu na ołtarzu doraźnych gierek politycznych. „Hańba!” – skandowano pod adresem Prawa i Sprawiedliwości. Poniżej pełna relacja z wiecu…

3 KOMENTARZE

  1. W naszym europejskim środowisku jesteśmy postrzegani nieprzychylnie przez Czechów, Niemców, Rosjan, Ukraińców Trudno mi się wypowiadać na temat Białorusinów czy Słowaków.
    Oczywiście możemy wszystkim bez wyjątku pokazać środkowy palec…
    Pewnie znajdziemy dla takiej postawy jakieś uzasadnienia, ale…to nie będzie miało nic wspólnego z polityką.

  2. Bycie otoczonym przez samych wrogów jest normalną sytuacją . Nasze państwo jest zawsze zagrożeniem dla państw sąsiednich. To takie abecadło geopolityki.
    Prawdopodobnie teraz nasilą się wszelkiego rodzaju prowokacje mające wciągnąć nas do wojny , ponieważ wszystkim naszym wrogom kończą sie tzw okna czasowe . My akurat mamy czas i możemy spokojnie czekać . Pamiętajmy , że każdy dzień wojny na wschodniej Ukrainie niszczy finansowo i moralnie obie strony , więc cierpliwości. Bez względu na pobudki , którymi kieruje się PIS, jego polityka w obecnej chwili jest idealna

  3. @Czes
    Pod warunkiem, że PiS myśli w taki własnie sposób. Obawiam się jednak, że raczej nie myśli

Comments are closed.