„Cześć Popielo, tu Sławomir!
Piszę do Ciebie, gdyż nadszedł ten czas – najwyższy czas – zakończenia ery rządów PO i PiS. (…)
Aby zrealizować ten cel, potrzebuję Twojej pomocy.
Jakiej? Już wyjaśniam. (…)
Pozwól, że najpierw Ci tylko przypomnę – choć zapewne to wiesz – że wspierając nas, wesprzesz SIEBIE. Dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje – to ma być Twój standard życia, punkt wyjścia i to już w najbliższych latach!
(…)
PS. Popielo, oni mają przewagę na każdym polu, poza tym jednym: my mamy ludzi – takich jak Ty (…)”
Tyle, w skrócie, od „Sławomira Mentzena”, którego znalazłem, jak tysiące innych osób, dziś w moich mailach. A teraz odpowiedź:
* * *
Cześć Sławomirze,
wiesz.., jeszcze nikt nigdy, a mam 52 lata, nie zwrócił się do mnie w liście tak frywolnie – „Cześć Popielo”, zwłaszcza wówczas, gdy chciał ode mnie kasę, gdyż „wspierając nas, wesprzesz SIEBIE. Dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje – to ma być Twój standard życia, punkt wyjścia i to już w najbliższych latach!”
Wiesz Sławomirze, mam już dom, pod tarasem przy trawie stoi jakiś grill, przed domem trzy samochody i niedawno wróciłem z wakacji, ale skoro napisałeś, że te 250 tysięcy „zrobią przewagę” wobec milionów PiSu i KO…
Skoro „za te pieniądze będziemy mogli zrobić znacznie więcej, niż obecnie nam na to pozwala budżet Konfederacji, budżet, który jest wielokrotnie mniejszy od tego, czym dysponuje PiS i Platforma.” …to pozwól, że coś Ci podpowiem.
Wiem, wiem… prowadzisz dość duży biznes i dość dużą partię i – jak mawiał śp. profesor Pietrzyk z mojej Polibudy – „dobre rady nic nie kosztują i tyle samo są warte”, i wiem też, że gdy za czasów UPR dostawałem jako prezes maile z „dobrymi radami” jakich specjalistów mam zatrudnić to w odpowiedzi pisałem: „czy przeznaczy Pan miesięcznie 10 zł na ten cel?” I wiesz Sławomirze, co mi odpisywali? „10 złotych miesięcznie? To by mnie zrujnowało!”.
To były czasy, miałem wówczas tyle lat co Ty…
Tak więc wiem, że wyjeżdżanie z dobrymi radami, gdy chcesz pieniędzy, nie jest zbyt fortunne, ale zaryzykuję:
Pierwsza: Poproś sztab, by zanim wypuści dość, przyznasz, głupkowate maile w Polskę, dał to kilku osobom w różnym wieku do przeczytania i sprawdzenia. Nie będzie wstydu.
Druga: Nie każdy Wasz/nasz wyborca ma 19 lat i tyłek przyspawany do krzesła. Nie na każdym takie maile wywrą dobre wrażenie. Może nawet ten nastolatek nie ruszy się w dniu wyborów z domu by zagłosować, gdyż NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA, GDZIE JEST JEGO KOMISJA WYBORCZA… My, goście w okolicach 50-tki całe młode życie biegaliśmy z plakatami UPR i klejem, tyraliśmy w kampanii za darmo w deszczu i chłodzie, i my pójdziemy głosować.
Znam takich, którzy rozważają nawet wydatki i lot samolotem do ambasady w kraju obecnego pobytu, by na Was zagłosować, gdyż PiS uwalił głosowanie korespondencyjne…
Ale zechciejcie traktować nas w swoich przekazach nie jak zidiociałych szczylów, którzy po głosowaniu na Konfę będą mieć za „punkt wyjścia” dom, auta, wakacje i trawę, którą akurat już niestety mają w nadmiarze. Mistrzowie informatyki robiący mailing niech może przemyślą hurtowo nadawane formy grzecznościowe, a ktoś roztropny przemyśli może i dalszą treść…
My i tak na Was zagłosujemy, ale pokażcie, że przekazane Wam kolejne pieniądze (z naszych podatkowych już coś dostajecie, prawda?) to nie jest wywalanie kasy w błoto na cwaniaczków, którym nie chce się sprawdzić jakości swojej pracy. Nie bądźcie jak PiS, PO i cała reszta…
Wiesz Sławomirze, jako ludzie, którzy już w życiu coś widzieli, tego – po różnych sygnałach – obawiamy się najbardziej, że okażecie się bardzo podobni do całego stada pasącego się na Wiejskiej od 34 lat. Oby tak nie było.
A tymczasem powodzenia!
Wojtek Popiela
P.S. A co do kasy – bądź dobrej myśli, skoro „wspierając nas, wesprzesz SIEBIE”.