Jak podaje portal Interia.pl:
„Kryzys finansowy, którego epicentrum znajduje się na Wall Street i który spowodował globalną recesję gospodarczą, pogrąży w skrajnej nędzy dodatkowo od 55 do 90 milionów ludzi – ostrzega ogłoszony w piątek wspólny raport Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
(…) Raport zapowiada powstanie „nadzwyczajnej sytuacji”, w której ponad miliard ludzi będzie cierpiało wskutek „wielkiej recesji” chroniczny głód. Pod względem wskaźników stanu zdrowia ludności w najgorszej sytuacji jest Afryka subsaharyjska. Śmiertelność wśród dzieci poniżej piątego roku życia wynosi tam 146 na tysiąc. Na każde tysiąc narodzin umiera 9 matek.”
„Ta nowa ekspertyza” – czytamy dalej na Interia.pl – „pojawiła się w przededniu wspólnego posiedzenia Banku Światowego i MFW, które odbędzie się w końcu przyszłego tygodnia w Waszyngtonie. Walka z niedożywieniem znacznej części ludzkości staje się „szczególnie pilnym” zadaniem, wobec czego należy skoncentrować inwestycje na sektorze rolniczym – brzmi jedno z głównych zaleceń zawartych w raporcie. – Zatrudnienie stracą w 2009 roku miliony ludzi. Dlatego konieczne jest – podkreśla główny ekonomista Banku Światowego Justin Yifu Lin – pilne uruchomienie dodatkowych funduszy na opiekę społeczną, rozbudowę infrastruktury, zakładanie w biednych krajach małych przedsiębiorstw.
Napływ kapitałów do krajów na drodze rozwoju może zmniejszyć się w 2009 roku o 700 miliardów dolarów w porównaniu z maksymalnym poziomem osiągniętym w 2007 roku. W celu pokrycia tego deficytu przywódcy G-20 postanowili na spotkaniu w pierwszych dniach kwietnia w Londynie potroić zasoby MFW, powiększając je do 750 miliardów dolarów.
Ponadto grupa dała zielone światło dla emisji specjalnych praw ciągnienia (SDR) o równowartości 250 mld dolarów ze strony Funduszu w celu ich rozdzielenia wśród krajów członkowskich. SDR” – jak podaje Interia.pl – „to pieniądz wirtualny stworzony przez Fundusz, który administruje niewielkim rynkiem, na którym rządy wymieniają go na prawdziwe dewizy. Oczekuje się, że sto z tych 250 miliardów dolarów skierowanych zostanie bezpośrednio do krajów na drodze rozwoju, a 19 miliardów do krajów o najniższych dochodach. Organizacje humanitarne, jak na przykład Oxfam, zaapelowały ostatnio do rządów i międzynarodowych organizacji finansowych o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu łagodzenie ludzkiego dramatu spowodowanego kryzysem. – Pomoc zagraniczna dla biednych krajów kształtuje się obecnie na poziomie 120 miliardów dolarów rocznie. To zaledwie kropla w morzu w porównaniu z 8,4 biliona dolarów, które zmobilizowano, aby pomoc bankom w opałach – oświadczyła w wydanym w piątek komunikacie Bernice Romero, główna doradczyni Oxfam.”
Od redakcji: Pomoc dla „biednych krajów” pompowana jest od lat i jakoś kraje te nie stają się bogatsze, przynajmniej w ocenie MFW i innych ogólnoświatowych instytucji. MFW i BŚ wieszczą głód, tak jakby na tym głodzie rzeczywiście im zależało. Wówczas będą miały szerokie pole do działania.