5 sierpnia poprosiliśmy p. Stanisława Michalkiewicza o komentarz do artykułów autorów, którzy wyrażali swoją krytyczną opinię na temat Powstania Warszawskiego. W tekstach tych autorów, m.in. prof. Adama Wielomskiego, dostało się również red. Michalkiewiczowi.
Nasz materiał odbił się szerokim echem m.in. na portalu Konserwatyzm.pl , ale także na blogu senatora PO Jana Filipa Libickiego. O ile prof. Wielomski ograniczył się do zarzucenia Stanisławowi Michalkiewiczowi, że stał się propisowskim propagandzistą, o tyle senator Libicki zaczął się wręcz domagać, by publicysta „Najwyższego Czasu” wytłumaczył się ze swojej współpracy z czasów komuny z gazetą „Zielony Sztandar” oraz z radziecką agencja prasową Nowosti.



Po odpowiedzi red. Michalkiewicza na te zarzuty, senator Libicki poczynił kolejny wpis na swoim blogu, tym razem pisząc o „nerwach Michalkiewicza” a potem o „milczeniu Michalkiewicza”.
21 sierpnia 2012 roku, Stanisław Michalkiewicz przerwał „milczenie”. Poniżej publikujemy cały jego wpis i tym samym – z naszej strony – zamykamy polemikę pomiędzy panami…
Staniasław Michalkiewicz odpowiada senatorowi Janowi Filipowi Libickiemu:
„Po stokroć miał rację grecki premier Venizelos mówiąc, że w każdej sprawie należy postępować zgodnie ze swoimi kardynalnymi zasadami. Łamiąc zasadę, by nie wdawać się z gówniarstwem, odpowiedziałem najpobożniejszemu senatorowi III RP Janowi Filipowi Libickiemu, który teraz molestuje mnie, by mu znowu odpowiadać. Zatem po raz ostatni odpowiadam najpobożniejszemu senatorowi III Rzeczypospolitej Janowi Filipowi Libickiemu skrzydlatymi słowami poety: „Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka, ani klapsa. Nie powiem nawet: pies cię j…ł, bo to mezalians byłby dla psa.” „
P.

1 KOMENTARZ

  1. vir incomparabilis ten nasz Michalkiewicz, i zacny, i uczciwy i bystry, duszenka – lepiej mu sie pod pioro nie podkladac panie Libicki, hehehe.

Comments are closed.