Stanisław Michalkiewicz, w felietonie opublikowanym na autorskiej stronie, porusza sprawę roszczeń żydowskich wobec Polski.
W nawiązaniu do odbytej niedawno w Warszawie konferencji bliskowschodniej i wypowiedzi sekretarza stanu USA Michaela Pompeo odnoszącej się do owych roszczeń, publicysta zauważa: „(…) portal Onet opublikował informację, jakoby pan premier Mateusz Morawiecki miał oświadczyć, że sprawa zwrotu mienia obywatelom amerykańskim pochodzenia żydowskiego jest >>całkowicie uregulowana<< i że pod tym względem Polska jest >>całkowicie bezpieczna<<. Obawiam się, że jest to jakaś dywersja w stosunku do premiera rządu RP, bo w przeciwnym razie trzeba by przyjąć, że nie tylko premier rządu, ale i jego otoczenie i doradcy są głupsi, niż to przewiduje ustawa. Ustawa bowiem przewiduje, że pan premier, a nawet pan prezydent mogą być głupi – ale nie aż tak, żeby nie rozumieli najprostszych rzeczy”.
Dalej Michalkiewicz zwraca uwagę na to, że opinia wypowiedziana przez premiera Morawieckiego to powtórzenie słów byłego premiera Leszka Millera, który przypomniał, że Polska „w roku 1961 zawarła z rządem USA umowę indemnizacyjną, na podstawie której rząd Stanów Zjednoczonych, w zamian za 40 mln dolarów, przejął na siebie obowiązek wypłacenia odszkodowań dla obywateli amerykańskich za ich mienie znacjonalizowane w Polsce”. Według Michalkiewicza, wspomniana przez Millera i Morawieckiego ustawa z 1961 roku, a obecnie wysuwane pod adresem Polski roszczenia żydowskie nie mają ze sobą nic wspólnego. „Doprawdy nie wiem kogo ci wszyscy dygnitarze zatrudniają w charakterze swoich doradców, ale podejrzewam, że muszą to być jegomoście głupsi od nich samych. Nic zatem dziwnego, że dysponują fałszywymi informacjami o świecie, a to jest sytuacja znacznie gorsza od tej, gdyby nie dysponowali informacjami żadnymi. (…) W rezultacie nasi Zasrancen, w osobach pana prezydenta Andrzeja Dudy i pana premiera Mateusza Morawieckiego, żyją w oparach ułudy”.
Dalej publicysta tłumaczy, czego tak naprawdę dotyczyła ustawa z 1961 roku: „(…) umowa indemnizacyjna, o której wspomniał pan premier Mateusz Morawiecki, a wcześniej – pan Leszek Miller – rzeczywiście została zawarta – ale – jak wspomniałem – dotyczyła przejęcia przez rząd USA, podobnie jak przez rządy kilkunastu innych państw – bo z nimi takie umowy też zostały zawarte – zobowiązania do wypłacenia odszkodowań obywatelom amerykańskim, których mienie zostało w Polsce za komuny znacjonalizowane. (…) Tymczasem roszczenia żydowskie, których wykonania zażądał w imieniu USA sekretarz stanu Mike Pompeo, dotyczą mienia >>bezdziedzicznego<< pozostałego po Żydach – obywatelach polskich – wymordowanych przez Niemców w czasie okupacji”. Michalkiewicz stwierdza w związku z tym, że premier Morawiecki wprowadza Polaków w błąd twierdząc, że nasz kraj jest pod tym względem „bezpieczny”. Autor felietonu na koniec zauważa: „Mamy zatem dwie możliwości – albo pan premier Mateusz Morawiecki, na polecenie Naczelnika Państwa, Jarosława Kaczyńskiego, udaje głupiego, albo przeciwnie – wcale niczego nie udaje. Nie wiadomo, która możliwość jest gorsza, ale w tej sytuacji każdy Polak, który zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie miał prawa na nic narzekać”.
S
Żydzi już dawno otrzymali od Niemiec rekompensatę za mienie zamordowanych Żydów w Niemczech i we wszystki okupowanych przez Niemców krajach.
Gesetz betreffend das abkommen vom 10. September 1952 zwischen der Bundesrepublik Deutchland und dem Staate Israel
(Ustawa dotycząca umowy z 10 września 1952 r. Między Republiką Federalną Niemiec a Państwem Izrael)
https://t.co/ttcFh91Dsx
NIEFRASOBLIWOŚĆ NAMIESTNIKÓW I KOMPRADORÓW.
Wśród ekonomistów świata narasta przekonanie, ze zbliżamy się do kolejnego kryzysu, związanego z niepohamowaną spiralą zadłużenia, nieustannym dodrukiem (poluzowywaniem !) dolara, przy coraz częstszym kwestionowaniu jego wartości tezauryzacyjnej i wymiennej (ostatnio Iran, i stąd krucjata „wolnego świata” z Polską w awangardzie), a w Polsce dobiega końca kadencja „dobrej zmiany”, bez jakichkolwiek reform ustrojowych, które by pozwoliły zdynamizować wzrost i zamortyzować tąpnięcia, co w swym „programie slajdów” zapowiedział kolejny „wybitny ekonomista” pozostający u steru nawy państwowej.
Mało tego : w maju przypada termin zrelacjonowania kongresowi przez departament stanu USA stopnia zaawansowania spłaty przez Polskę roszczeń, które Żydzi zdefiniowali na ca 1,3 biliona złotych.
A w PiS-ie beztroska, niefrasobliwość, optymizm.
A Morawiecki wygłasza dla żydowskiego haaretz tromtadrackie banały (http://telewizjarepublika.pl/morawiecki-polska-juz-sie-nie-…)
By dopaść koryta, „głupiemu ludowi” rząd „daje” w prezencie miliardy pod postacią programów wyborczych, które wyciska z obywateli w formie podatków.
Bo rząd nie ma ŻADNYCH SWOICH PIENIĘDZY !!!
I wtedy odurzony „szlachetnością i hojnością” rządu „głupi lud” – idzie do urn, i głosuje na „swoich dobroczyńców”.
Po czym wybrany w par exellence demokratycznej procedurze rząd, przystępuje do drugiego etapu „swojej misji” i domyślnie akceptuje (przez TAJNĄ kolaborację i zaniechanie) bezprawne i rozbójnicze roszczenia na kwotę 1,3 BILIONA ZŁOTYCH, przy okazji wpisując się w hitlerowsko-żydowską narrację o polskiej winie w zagładzie żydostwa.
Czy można, będąc przy zdrowych zmysłach tak odlecieć od rzeczywistości ?
Można !
Jeśli dostało się polecenie trwania przy władzy za wszelką cenę, byle zrealizować roszczenia „starszych i mądrzejszych”, co niedwuznacznie pisiorom przypomniał wielki przyjaciel Żydów, ich orędownik i protagonista miki Pompeo.
Więc w PiS-ie jak w transie, jak w amoku trwa kontredans :
Hulaj dusza, piekła nie ma
Nie ma, nie ma, tylko ziemia
Tylko ziemia, tu i teraz
Nie ma zlituj nie ma przebacz
Nie ma Boga, nie ma diabła,
Nie ma wiary, nie ma, stary…..
Dixi, et salvavi animam meam.
Sprawa jest uregulowana przez polskie prawo. Pan Michalkiewicz nie wie, że obywatele USA nie mają praw spadkowych do mienia po obywatelach Polski, z którymi nie byli spokrewnieni. Żydzi polskiego obywatelstwa byli obywatelami Polski a nie USA, i tak jak wszyscy obywatele Polski podlegają polskiemu prawodawstwu. Jakim prawem obywatel USA lub Izraela chce odszkodowania za mienie obywatela Polski, jeśli nie jest ze zmarłym spokrewniony ani nie wymieniono go w testamencie zmarłego? To zwykła próba wyłudzenia. Równie dobrze Polska mogłaby domagać się od USA odszkodowania za mienie bezspadkowe po obywatelach USA polskiego pochodzenia, którzy nie byli obywatelami Polski. Brzmi absurdalnie? Tak samo jak żydowskie roszczenia do mienia niespokrewnionych osób.
Comments are closed.