Drodzy zwolennicy wolności!
Każdemu kto oglądał pana Stanisława Michalkiewicza w programie TVP „Młodzież kontra” utkwiła w pamięci troska pani profesor doktor habilitowanej nauk ekonomicznych – czy takie przypadki nie wyjaśniają aby stanu finansów kraju? – Joanny Senyszyn o żebraczą niedolę Gościa programu, publikującego na michalkiewicz.pl.
Niech nadchodzący tydzień będzie dla nas okazją do finansowego wyrażenia opinii na temat tego co słyszeliśmy z ust owej Czerwonki.
Wzorem akcji związanych z kampanią pana Ron`a Paul`a zachęcam do – powiedzmy – trwającej tydzień akcji „moneybomb”. Ot, taki walentynkowy prezent dedykowany pani Senyszyn. O wynikach zostanie oczywiście powiadomiona po opublikowaniu ich na stronie Autora.
Gorąco zachęcam do rozesłania tej sugestii zwolennikom wolności!
Włączający się czynnie do sprawy
Wojciech Popiela
Witam, ja już wpłaciłem skromne 50 pln. Zachęcam wszystkich do tego samego!
To będzie ciekawy test na tzw. polskich wolnościowców (niech rzucą okiem na amerykańskich). Czy to jedynie (aż?) klakierzy i malkontenci czy też ludzie działający, potrafiący poprzeć sprawę czynem, pracą zamienioną na pieniądze-nawet symboliczne i słowem.
Stawiam na marniutki rezultat – nawet w sytuacji bicia po twarzy ich idola przez Krasnają Zwiezdę Joasię, nie wyślą dychy za darmowe siedzenie i czytanie z wypiekami na twarzy każdego słowa. Darmocha cieszy, a dychy i prowizji za przelew żal.
Jakże chciałbym się mylić!
Z całym szacunkiem – nie lepiej taki moenybomb zrobić w konkretnym celu – np dla zorganizowania kampanii marketingowej na rzecz jakiejś konkretnej akcji?
Też chciałbym wiedzieć jaki ma cel taka akcja. Żeby czerwony ryj się zaczerwienił? Po co mi to?
Ja chętnie wspieram wszelkie inicjatywy pieniądzem bądź czynem ale muszą mieć jakiś sensowny cel.
Money Bomb było na kampanię wyborczą Rona Paula. To jest sensowny cel.
„Ja widziałem, że tak będzie…” – nucił klasyk.
Zawsze się wymówka znajdzie; „gdyby cel był lepszy, konkretniejszy…”
Tak było jest i będzie w tym towarzystwie rzekomo wolnych ptaków. „Dychy i prowizji za przelew żal”.
Wymyślta chłopaki KONKRETNY SENSOWNY CEL, zróbta akcję, wpłaćta pieniądze, pochwalta się sukcesami!
Ktoś Was zniechęca?
„Po co mi to?”…
Pewien frezer cały dzień w robocie rozmyślał: a może by tak Jadźkę do kina zabrać i na lody z kawą i jaką kieckę kupić? I tak rozmyślał wracając do chałupy. Wszedł, pocałował ją i pomyślał „e…, po co mi to”.
Xsior, Lucid -> „a dychy i prowizji za przelew żal…” więc wymówki racjonalne i poważne, że cel, że konkret. Tradycyjnie.
czytelnik
„Patrz prosto, maszeruj i nie dyskutuj”. Tak, szkoda mi dychy bo mam zwyczaj racjonalnie wydawać pieniądze, a w tej sytuacji in faktycznym inicjatorem akcji jest tow. Senyszyn – z jakiej racji mam w tym uczestniczyć?
Skoro racjonalne i poważne to o co chodzi?
Robotnik cały dzień rozmyślał przy frezarce co by wziąć wieczorem żonę Jadźkę do kina i na lody. Słyszał, że inni tak robili; coś ciekawego z sensem. I nawet wracając do domu tak rozmyślał, jakby to było elegancko wziąć Jadźkę do kina i na lody, coś takiego poważnego i konkretnego z jego strony. I gdy już wszedł do chałupy, przywitał ją i pomyślał: „…po co mi to?”.
Kurtyna.
Niestety nie mam jak się z Panem skontaktować, ale będę poniższy komentarz wklejał aż uzyskam potwierdzenie, że Pan to przeczytał… a więc kilka słów żalu:
Panie Popiela, Ronowi Paulowi i Peterowi Shiffowi pieniądze dawano na kampanię wyborczą a nie z powodu lewicowej exkurwibabsztyla. Gdyby Pan zdecydował się jednak kandydować, jako przykład dla wszystkich pracujących Polaków (a takim Pan był podczas pamiętnej kampanii którą rozwalił JKM) to bym Panu z miejsca zapłacił 50… euro (to dużo jak na studenta). I moja rodzina by się dorzuciła. Miał Pan szansę robić swoje, miał Pan szansę robić różne akcje, miał Pan szansę wyprostować ko-libra na ludzką twarz (kończąc z nadmiernym szowinizmem, hitleryzmami i wszędobylskim adhd), miał Pan szansę i ja w Pana uwierzyłem (to Pan mnie przekonał do UPR w 2007). Teraz co mogę Panu powiedzieć: Zajmij się Pan proszę swoimi interesami, czasami niech Pan zaatakuje zza węgla na prokapie (cenię mimo wszystko Pana poczucie humoru) i niech Pan wspiera kogo się da i jak się czym da. Inni, wbrew pozorom, robią to samo, np. ja wydałem w 2010 około 800 zł na książki z tematyki polit.-gospodarczej. Panu się wydaje, że inni nic nie robią, że młodzież UPR to dupniaki sprzed kompa, ale nie zastanowił się Pan, że wiele dupniaków chciałoby innego lidera niż terrorysta stosowany JKM, na którego głosuje od lat z braku laku (nie wspominam o UPR która faktycznie dopiero teraz zasłużyła sobie na miano sekty – nawet pastora mają), ale cóż, JKM przynajmniej brzydzi się cienia, którego Pan wybrał nie bacząc na „dupniaków”. Kończąc i podsumowując: Nie wiem, czy jest Pan jakkolwiek moralnie uprawniony do ganienia innych, skoro sam Pan spartolił sprawę podpisów na Podkarpaciu i zrejterował otwierając drogę do rozwalenia 20-letniej partii (tak, powinien Pan wziąć część odpowiedzialności za to!)
mimo to z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami pomyślności w cieniu,
Kamil Kisiel, Berlin/Frankfurt nad Odrą
Comments are closed.