Premier Mateusz Morawiecki i cały PiS nie ustaje w przychylaniu ludziom nieba. Historia z 500+ dowiodła, że jest to metoda skuteczna. Dlatego PiS-owcy idą za ciosem.
Ponagleni przez opozycję, która chyba za swój cel przyjęła nabijanie PiS-owi słupków poparcia i skrzyknęła do sejmu grupę rodziców z niepełnosprawnymi dziećmi, oraz prezydenta Dudę, który by pokazać ku-ku Kaczyńskiemu zjawił się dziś w sejmie wśród owych rodziców, prezes partii, by nie zostać w tyle, wysłał tam, niczym chłopca na posyłki, również premiera Morawieckiego. Ten oczywiście zjawił się w sejmie i – niczym pierwszej klasy prestidigitator – wytrzepał z rękawa królika… tzn. pomysł na to, jak tym rodzinom pomóc.
„Gotowiec”, z jakim pan premier przyjechał do sejmu (pewnie pojazdem elektrycznym), właściwie nie zaskakuje – jest taki typowo-morawiecki, czyli natury fiskalnej. Pan premier oznajmił, że wkrótce zaproponuje „specjalną daninę solidarnościową” na rzecz „najbardziej potrzebujących”. A dokładniej – ogłosi nowy podatek, który płacić będą ludzie „najlepiej zarabiający”. Ta „danina” ma zasilać fundusz, z którego m.in. ufundowane zostaną zapomogi dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Do połowy maja ma być zaproponowana – jak premier się wyraził – „bardzo konkretna mapa drogowa”.
Miłośnicy strategicznego geniuszu prezesa Kaczyńskiego pewnie wiją się w spazmach z rozkoszy. Prezes przecież wpędza w pułapkę opozycję, która niepełnosprawne dzieci wciągnęła do sejmu, żeby coś ugrać dla siebie. Tymczasem czyż będzie jej teraz wypadało nie zagłosować za opodatkowaniem „bogaczy”? A jak zaczną się sprzeciwiać, to prezes ogłosi, że „nie chcą pomóc niepełnosprawnym dzieciom!”… Jak nie kijem go, to batem!… Ot, polityka demokratyczna.
Jak na dłoni widać, jak bandyckim państwem jest socjalistyczne państwo demokratyczne. Szumowina na szumowinie – jedni chcą ubić interes kosztem niepełnosprawnych, inni będą go ubijać kosztem podatników. Jakby nie patrzeć obywatel jest tylko instrumentem – jedni mają wyciskać łzy współczucia, drudzy mają bulić.
Trudno przewidzieć, jak i kiedy skończą się dzieje rządów PiS. Jedno jest pewne – Mateusz Morawiecki przejdzie do historii jako premier od podnoszenia podatków.
S
Czyżby p. Wojciech Cejrowski wzywał do oddolnej rebelii, rewolty, buntu i co z tego może wyniknąć? Bo obecnie rządzący światem, będący u władzy w poszczególnych krajach, niszczą swoich poddanych obywateli moralnie, ekonomicznie, społecznie i politycznie. Z jednej strony warstwa zdemoralizowanych „władców’, a z drugiej masa skołowanych, okłamywanych, manipulowanych i okradanych ludzi. Wszystko idzie w kierunku wielkiego BUMMM! W związku ze śmiercią Alfa Evansa p.Cejrowski wzywa do oddolnych i indywidualnych działań każdego na swym terenie i w swoim poletku –
https://cejrowski.com/dziennik-pokladowy/podrozniczy/2018/04/30/prawo-a-wedlug-prawa-umrzec/
Oby to się nie przekształciło w bolszewicką rzeź i w komunistyczny reżim. A wiele na to wskazuje, że w tym kierunku już nie idzie świat, a biegnie.
Comments are closed.