Recenzja Istoty amerykańskiego sukcesu Gareta Garretta

Pamiętacie rozmowę Arthura Laffera z Peterem Schiffem w 2006 roku, u szczytu bańki na nieruchomościach? Dziś, po ledwie pięciu latach, trudno uwierzyć, że skądinąd inteligentny, śledzący bieżące wydarzenia człowiek mógł nie dostrzegać wówczas oznak nadchodzącego kryzysu.

Dużo wcześniej Edward Garrett, amerykański publicysta posługujący się pseudonimem Garet Garrett, napisał był dzieło American Omen, opublikowane w Polsce najpierw jako Amerykańska księga cudu, ostatnio zaś, nakładem wydawnictwa Prohibita, pod tytułem Istota amerykańskiego sukcesu.

Garrett pisze o wyjątkowości Ameryki. Nie uważa, aby Stany Zjednoczone zawdzięczały swoją pozycję na świecie bogactwom naturalnym czy korzystnej sytuacji międzynarodowej. Szukając odpowiedzi na pytanie o przyczyny powodzenia gospodarczego Amerykanów, wskazuje na charakterystyczne cechy ich sposobu myślenia: na podejście do wydajności, pracy, zysków, maszyn, konsumpcji.

Pisząc tę książkę, Garret był pełen optymizmu. Szczerze wierzył w świetlaną przyszłość Ameryki. Obawy przed kryzysem zbył krótko w przedostatnim rozdziale: „nadprodukcja jest czymś przestarzałym” — powtórzył za Fordem. Zapewnił, że „zupełnie możliwe” jest objęcie gospodarki „naukową kontrolą”, poprzez ogłaszane z góry plany.

Było to w roku 1928.

Istota amerykańskiego sukcesu powstała w okresie sztucznego boomu wywołanego ekspansją kredytową. Sądząc po opisach Garretta, pozorny wzrost dobrobytu musiał robić ogromne wrażenie. Skłaniał do odwrócenia podstawowych pojęć ekonomii i np. uznania, że to konsumpcja napędza produkcję. W tej epoce zasobności stać było Amerykanów na marzenia o proporcjonalnym podziale zysków, społecznej odpowiedzialności przemysłu czy porozumieniu przedsiębiorców ze związkami zawodowymi.

Wraz z Wielkim Kryzysem przyszło otrzeźwienie. Ten sam Garrett, który w Istocie amerykańskiego sukcesu wyśmiewał pogląd, że: „postęp materialny jest uzależniony od wahań wykreślonej na pokratkowanym papierze krzywej, wskazującej poziom rezerw pieniężnych w bankach”, który popierał cła chroniące krajowy przemysł i wstrzymanie imigracji „taniej siły roboczej” z Europy, jako pierwszy spopularyzował austriackie wyjaśnienie krachu, obwiniając o jego wywołanie Rezerwę Federalną. Człowiek, który wcześniej sprzyjał interwencjom państwa w gospodarkę, stał się zaciekłym krytykiem Nowego Ładu i zyskał uznanie samego Ludwika von Misesa.

Z Istoty amerykańskiego sukcesu czytelnik nie dowie się wiele o ekonomii. Książka ta jest natomiast cenna jako opowieść o związkach psychiki ludzkiej z działalnością gospodarczą, a także jako świadectwo ewolucji poglądów autora. Jeżeli Garrett mógł w ciągu kilkudziesięciu miesięcy od jej ukończenia stać się gorącym obrońcą tych samych idei, które w niej krytykował, dla każdego jest nadzieja. Oby dzisiejszy kryzys przyniósł więcej takich nawróceń.

Karol Juliusz Nowacki

Autor recenzji jest członkiem Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii w Gdańsku.

Książkę zamówić można w sklepie Fundacji PAFERE…