Stwierdzenia w rodzaju „teoretycznie dopuszczam stosowanie kary śmierci, ale w praktyce nie chcę jej powrotu do kodeksu karnego z uwagi na 1) ewentualność nieodwracalnych pomyłek sądowych i 2) niechęć poszerzania penitencjarnego arsenału reżimu” są nad wyraz często oparte na zasadniczych błędach kategorialnych.
Kara – niezależnie od jej szczegółowego charakteru, np. retrybutywnego bądź restytucyjnego – z definicji spełnia przede wszystkim funkcję moralną. Jeśli ma ona charakter czysto utylitarny – np. prewencyjny bądź „resocjalizacyjny” – to przestaje być karą, stając się de facto narzędziem inżynierii społecznej. Stąd „praktyczny” sprzeciw wobec stosowania kary głównej wynikający z możliwości wystąpienia pomyłek sądowych opiera się na pomieszaniu kategorii moralnych z kategoriami intelektualnymi, zaś podobny sprzeciw wynikający z niechęci wobec umacniania represyjego potencjału reżimu opiera się na pomieszaniu kategorii moralnych z kategoriami politycznymi.
Ściślej rzecz ujmując, powyższe zastrzeżenia mają naturę czysto instrumentalną lub formalną, nie zawierają one zatem uzasadnienia kategorycznej nieobecności kary głównej w kodeksie karnym. Problem ewentualnych pomyłek sądowych można w tym kontekście rozwiązać zaostrzając kryteria dowodowe poprzez wymaganie od nich identyfikacji przypadków, w których stosowny wyrok może być orzeczony „ponad wszelką wątpliwość” – a, nomen omen, nie ulega wątpliwości, że takie przypadki istnieją. Problem ewentualnych śmiercionośnych politycznych represji można zaś w tym kontekście rozwiązać maksymalnie decentralizując i konsensualizując proces wydawania wyroku, np. zwiększając liczbę zaangażowanych ławników, wymagając od nich bezwzględnej jednomyślności czy wprowadzając dodatkowe obostrzenia dotyczące transparentności ich wyboru i chronienia ich przed psychologicznym naciskiem.
Podsumowując, konieczność unikania powyższych i im podobnych przykładów kategorialnego zamętu jest kluczowa z tego względu, by nie rzucać pereł moralności przed wieprze polityki i biurokracji. Wystrzeganie się tego rodzaju hierarchicznych inwersji jest zaś niezbędne, by system karny mógł w jakimkolwiek stopniu służyć sprawiedliwości, niezależnie od nieuchronnie zawartych w nim proceduralnych i ogólnoludzkich słabości.
Jakub Bożydar Wiśniewski