Liczba rozwodów z powodu zdrady rośnie od kilku lat. Wpływ na to mają nie tylko zmiany społeczne, które ułatwiają podejmowanie decyzji o rozstaniu, ale i częstsza niewierność. Psychologowie wskazują, że w dużej mierze za częstsze zdrady odpowiadają nowe technologie.
Internet, sms-y, maile
Kilka lat temu biuro detektywistyczne, szukające dowodów na zdradę współmałżonka, musiało opierać się głównie na śledzeniu, obserwowaniu i podsłuchiwaniu wskazanej osoby. Dziś często wystarczy, że detektyw dotrze do maili, sms-ów i zapisanych rozmów z chata, a udowodni, że zdrada miała miejsce. Zdjęcia z kochankiem lub kochanką i materiały video jedynie uzupełniają to, co można przeczytać w wiadomościach przesyłanych telefonicznie i przez Internet.
Detektywi potwierdzają opinie psychologów, że rozwój nowych technologii komunikacji ułatwił zdradzanie. Podkreślają, że w Internecie można trafić na strony, na których otwarcie szuka się kochanki lub kochanka, a na czatach codziennie loguje się kilka tysięcy zdesperowanych i nieszczęśliwych małżonków. Zdradzający mają przez to mniejsze poczucie winy i mniej obawiają się, że zostaną przyłapani. Możliwość umówienia się w dyskretnym miejscu w wiadomym celu sprawia, że niewierność jest trudniejsza do zauważenia – zwłaszcza, jeśli znajomość z kochankiem lub kochanką opiera się tylko na seksie bez więzi emocjonalnej.
Dowody zdrady
Choć zdradzanie stało się łatwiejsze dzięki nowym technologiom, postrzeganie zdrady przez społeczeństwo jest takie samo jak kiedyś. Zdrada jest społecznie nieakceptowana i z reguły uważa się, że jest wystarczającym powodem do rozwiązania małżeństwa z wyłącznej winy osoby, która była niewierna. Psychologowie wskazują, że niewierność małżeńska z reguły ma wiele powodów, co daje podstawy do tego, by sąd odmówił orzeczenia o winie za rozpad małżeństwa leżącej jedynie po jednej stronie. W wielu związkach niewierność pojawia się, gdy codzienne problemy nie są rozwiązywane przez małżonków.
Nierzadko okazuje się, że zdrada staje się sygnałem do naprawy relacji między mężem i żoną. Potwierdzają to biura detektywistyczne (np. www.detektyw.com.pl), które prowadzą obserwację podejrzewanych o niewierność osób. Czasem zdrada sprawia, że żona lub mąż uświadamiają sobie, że druga strona związku jest z nimi nieszczęśliwa, potrzebuje odmiany lub więcej uwagi ze strony partnera. Ratowanie małżeństwa po zdradzie jest trudne, jednak możliwe. Detektywi wskazują, że szczęśliwy finał w postaci uratowanego związku znajduje nawet 1/3 spraw zlecanych im przez zdradzanych klientów.
A ja myślałem, że zdradą sprzyja wybujały nie ograniczany zasadami moralnymi i przykazaniami temperament, brak rozsądku i myślenia oraz egoizm zdradzającego, a nie jakieś techniczne nowinki wynalezione przez naukowców. Myliłem się ????!
Comments are closed.