Po ostatnich „występach” lewicowych grup młodzieżowych pod Pałacem Prezydenckim, celowymi atakami na Krzyż oraz rozpowszechniającymi się akcjami przeciwko Kościołowi w celu wprowadzenia tzw. laicyzacji państwa, chyba nic nas już nie jest w stanie zadziwić. Starsi pamiętają, jak wielką wagę do odpowiedniego wychowania dzieci i młodzieży przywiązywali komuniści. Wielu z nas przymusowo podlegało tej indoktrynacji. W Polsce im się to zdecydowanie nie udało, ale czas płynie bardzo szybko. Nowe pokolenie Polaków nie pamięta tamtego okresu i obecnie jest niezwykle podatne na indoktrynację w nowym, światowym już stylu.
Kto kształtuje świadomość młodych?
Nie miejmy złudzeń, że są to rodzice. Nie jest to także szkoła. Największy i zdecydowanie przemożny wpływ na świadomość współczesnego młodego człowieka mają media, głównie elektroniczne, dostępne praktycznie na całym świecie. Młody człowiek włącza osobisty komputer i przez Internet na dostęp do wszelkich zasobów informacyjnych. A tam jest praktycznie wszystko. Do tego dochodzi reklama. Tworzy się wirtualny świat, w którym wszystko jest względne i trzeba korzystać z życiowych przyjemności, ile się tylko da. Trzeba umieć wybierać dobro, ale nie jest to łatwe w zalewie złych informacji.
Nowa inicjatywa ONZ
W dniach 23-27 sierpnia br. w Leon w Meksyku odbyła się Światowa Konferencja Młodzieży, organizowana przez socjalistyczny obecnie rząd meksykański z inicjatywy Funduszu Ludnościowego ONZ (UNFPA) przy współudziale rządów licznych krajów. Jak podają przedstawiciele Instytutu Rodzin Katolickich i Praw Człowieka (C-Fam), którzy w niej uczestniczyli, wielka liczba stoisk bez żenady prezentowała i reklamowała tam pornografię, odbywały się publiczne pokazy nakładania prezerwatywy, a dwaj dziwni panowie w średnim wieku prezentowali rzemienną „bieliznę”. Dokument końcowy tej konferencji został przygotowany przez UNFPA. W wielu miejscach wraca on do tez, które proponowano podczas sławnej konferencji ws. kobiet w Pekinie 15 lat temu. Proponuje się tzw. „redefinicję” terminu płeć (gender), w celu włączenia do niej „pełnej gamy identyfikacji seksualnych”. Krótko mówiąc chodzi o zdefiniowanie płci według uznania zainteresowanych osób. W Pekinie proponowano pięć płci i do tego pomysłu się wraca, aby uznać m.in. obupłciowość czy inne różne „dziwne” zachowania, zależnie od preferowanych opcji.
Progresywna edukacja seksualna w natarciu
Dokument przyjęty na konferencji zdecydowanie popiera obowiązkową edukację seksualną w pornograficznym stylu. W tym kontekście nie dziwi obecność stoisk z pornografią. Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA) jest zinfiltrowany przez ludzi związanych z International Planned Parenthood Federation (IPPF), największą na świcie organizacją promującą demoralizującą edukację seksualną, aborcję i antykoncepcję. I zarabiającą na swoich działaniach olbrzymie pieniądze. W Polsce od wielu lat walczymy z tego typu propozycjami edukacji naszych dzieci, na razie dość skutecznie. Program przedmiotu Wychowanie do Życia w Rodzinie uczy odpowiedzialności za prawdziwą miłość. Ostatnio pojawiły się niezwykle alarmujące informacje, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza wycofać z użytku szkolnego znakomity podręcznik Teresy Król. W tej kwestii powinniśmy zachowywać wyjątkową czujność, protestować i ciągle na nowo sprawdzać, czego są uczone nasze dzieci.
Bezpieczna aborcja
To także teza dokumentu końcowego Światowej Konferencji Młodzieży. Wiadomo, że aborcja zawsze jest niebezpieczna. Dziecko ginie, a matka zostaje okaleczona i psychicznie, i fizycznie, i duchowo. Jest to jednak ciągle powracający slogan. Umieszczanie go w dokumentach międzynarodowych jest niezwykle niebezpieczne, ponieważ tworzy iluzję, że „usługi zdrowia reprodukcyjnego” (czyli swobodny dostęp do aborcji na życzenie kobiety) jest standardem międzynarodowym i wszyscy muszą się do niego dostosować. Za trzy tygodnie ten dokument, przyjęty na Światowej Konferencji Młodzieży ma zostać przedstawiony na posiedzeniu Komitetu Generalnego ONZ w celu akceptacji. Trzeba zrobić wszystko, aby do tego nie doszło.
Poprzyj petycję do ONZ
Mamy także dokument pozytywny, przygotowany przez International Youth Coalition. Można się z nim zapoznać w języku angielskim.
Jeśli się z nim zgadzamy, możemy go podpisać.
Nasz przyjaciel Austin Ruse, prezydent C-FAM, zamierza go przedstawić wraz z petycją w ONZ z poparciem co najmniej 50.000 podpisów. Mamy na to mało czasu, mniej niż trzy tygodnie. Dokumenty te są opracowane w języku angielskim, nie mamy czasu na ich tłumaczenie na język polski. Wiemy jednak, że znajomość języka angielskiego, zwłaszcza wśród młodych, którzy uczą się go w szkole, jest coraz lepsza.
Prosimy o poparcie tej petycji.
Dokument jest podzielony na dwie części: dla osób, które są w wieku poniżej 30 lat oraz dla osób starszych.
Podpisanie dokumentu IYC
Podpisanie petycji do ONZ:
Dla osób poniżej 30 roku życia
Dla osób powyżej 30 roku życia
Prosimy, wyślij też krótki e-mail kontrolny „Petycja ONZ” na nasz adres: konferencja@hli.org.pl, abyśmy szybko mogli poinformować opinię publiczną, ile głosów było z Polski.
BARDZO PROSIMY O PRZEKAZANIE TEJ INFORMACJI SWOIM PRZYJACIOŁOM, A SZCZEGÓLNIE MŁODZIEŻY!
Serdeczne Bóg zapłać wszystkim, którzy pomagają ratować życie!
W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International – Polska
Pomysł bardzo pozytywny.
Ale szczerze, nie wierze w jakąkolwiek pozytywną odpowiedź z ONZ. Ta organizacja ma za nic głosy ludzi, to jest organizacja mająca na celu reprezentowanie interesów globalnego lobby. Te wszystkie deklaracje to pic na wodę. Kiedy są potrzebne to się na nie powołują a kiedy nie są już nikomu potrzebne to ONZ siedzi cicho.
Dążąc do samodzielnego kraju, musimy separować się od takich organizacji – oczywiście wszystko zgodnie z zasadami dyplomatycznymi. A póki co, zanim Polska uzyska niezależność powinniśmy po cichu olewać ich. Tylko do tego potrzeba nam samodzielnego i niezależnego rządu.
Brawo ONZ ,hI hI hI chyba nie ma nic gorszego niż katolickie brednie i robienie ludziom wody w mózgach.
Comments are closed.