Komentarz do artykułu p. Ireneusza Kaszy Podatek pogłówny – projekt ustawy
Jestem za podatkiem pogłównym lecz nie jestem w stanie zgodzić się z pewnymi punktami pańskiej propozycji. Cytuję fragment Pańskiego projektu:
„(…) Art. 2. Pobór i płatnicy podatku pogłównego od podatników krajowych;
2.1. Płatnikami podatku pogłównego od podatników krajowych są;
2.1.1 Dla osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę – pracodawcy.
2.1.2 Dla osób zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia – zleceniodawcy. 2.1.3 Dla osób zatrudnionych na podstawie umowy o dzieło – zamawiający.
2.1.4 Dla osób prowadzących działalność gospodarczą – osoby prowadzące tę działalność.
2.1.5 Dla osób wykonujących wolne zawody – osoby wykonujące te zawody.
2.1.6 Dla osób duchownych – duchowni.
2.1.7 Dla osób pobierających świadczenia emerytalne lub rentowe – organy wypłacające emerytury lub renty.
2.1.8 Dla osób pobierających zasiłki i świadczenia – organy wypłacające te świadczenia,
2.1.9 W innych nie wymienionych przypadkach każda osoba indywidualnie.”
Ten punkt mnie po prostu „rozwalił” – sądziłem, że wprowadzenie tego podatku rowiąże na zawsze socjalistyczny problem określenia co oznacza termin „praca zarobkowa”. Jeżeli wprowadza się taki podatek, to powinien on być opłacany przez każdego podatnika samodzielnie i w tym momencie nie ma niepotrzebnego zamieszania ( bo co pan powie o osobie, która zatrudnia się u kogoś, po godzinach pracy w tym zakładzie prowadzi własną działalność, a także niekiedy zatrudnia się na podstawie umowy zlecenia, czy umowy o pracę ? kto wtedy ma zapłacić ten podatek…A tak wogóle to wprowadzenie tego podatku do tej pory uzasadniałem tym, że po jego wprowadzeniu nie trzeba będzie w ogóle mówić o jakichkolwiek typach zatrudnienia, a także nie będzie problemu by otwierać i zamykać swój własny biznes bez potrzeby informowania kogokolwiek o takich działaniach).
Kolejny cytat:
„(…) Art. 4 Zwolnienia z podatku pogłównego;
4.1. Zwalnia się z podatku pogłównego:
4.1.1. Dzieci i młodzież do ukończenia 18 lat,
4.1.2. Uczniów i studentów do planowego ukończenia szkół, nie dłużej niż do 24 roku życia,
4.1.3. Kobiety niepracujące i nie prowadzące pozarolniczej i lub rolniczej działalności gospodarczej.
4.1.4. Osoby nie posiadające własności i praw majątkowych.
4.1.5. Osoby nie posiadające żadnych przychodów.”
Co do tego punktu, to uważałem że wprowadzenie tego podatku raz na zawsze zniesie możliwość zaglądania urzędników do naszych zarobków. Po prostu nie powinien znaleźć się taki punkt jak zwolnienie z podatku (chyba że wprowadzenie dolnej i górnej granicy wieku). Taki punkt tylko i wyłącznie będzie wprowadzał niepotrzebne zamieszanie ( bo jak sprawdzić, czy ktoś nie posiada dochodu ?- wystarczy, że ktoś podaruje mu kilka groszy), a także możliwość do migania się przed nie płaceniem podatku.
Myślałem, że ideą jaka przyświeca wprowadzeniu podatku pogłównego jest też to, że ma on być jak najtańszy (a z tego punktu wynika , że znów trzeba będzie zatrudnić sztab ludzi sprawdzających, czy ktoś pracuje, ma dochód itp.) Kogo tak naprwadę obchodzi, czy ktoś studiuje, czy nie – jest to wybór każdego z nas (stanowi to element zmniejszenia ryzyka stracenia pracy)- nie powinno być takiego punktu. A co pan powie o edukacji domowej – wtedy każdy mógłby powiedzieć, że się uczy itd.
Jak pan udowodni, że prowadzę pozarolniczą i lub rolniczą działalność gospodarczą – chyba, że uważa pan, że KASTA URZĘDNICZA MUSI DALEJ POZOSTAĆ NA SWOICH STANOWISKACH i DALEJ WTYKAĆ NOS W NIE SWOJE SPRAWY !!!
Taki podatek powinien być także nakładany przez mniejsze jednostki terytorialne, niż państwo, np.gminy lub powiaty. Chodzi mi o to, by zmniejszyć koszt poboru takiego podatku oraz wprowadzenie konkurencji podatkowej.
Wiem, że krytykować to rzecz bardzo łatwa, lecz nie mogłem przejść koło tego obojętnie ponieważ gdyby ten tekst dostał się w ręce osób, z którymi wykłucam się na temat podatków i całego kapitalizmu nie miałbym już żadnych argumentów na obronę moich przekonań.
Proszę o zastanowienie się nad problemami, które tutaj naszkicowałem.
Piotr Dominiak
(27 grudnia 2004)