Sławomir Mentzen na facebook: Wielokrotnie mówiłem, że nie wierzę we wprowadzenie podatku katastralnego w Polsce. Mówiłem, że rząd który to wprowadzi zostanie na taczkach wywieziony przez wyborców. Dlaczego? Ponieważ w Polsce zdecydowana większość ludzi żyje w swoich mieszkaniach – ponad 80%. Dla porównania w Szwajcarii czy Niemczech jest to tylko około 40%. Myślałem też, że już z całą pewnością PiS nie wprowadzi podatku katastralnego. W końcu wśród emerytów ciężko jest znaleźć osoby bez własnego mieszkania.
Ale oni znaleźli sposób na to, jak wprowadzić kataster i nie zdenerwować wyborców. Ba, wiedzą nawet jak na tym politycznie skorzystać.
Otóż wystarczy opodatkować drugie i każde kolejne mieszkanie! Wtedy kto zapłaci podatek? Wstrętny kapitalista, wyzyskiwacz, spekulant, żerujący na krzywdzie ludzkiej kamienicznik. Dorobił się, nie wiadomo na czym, wynajmuje mieszkania i żyje jak król, to niech ma, niech płaci teraz. Jak ktoś kupił mieszkanie z niskich pobudek, dla zysku, to należy nim gardzić. Mieszkanie prawem, nie towarem.
Do tego sprzeda się to ludowi oglądającemu TVP, jako lekarstwo na zbyt wysokie ceny nieruchomości. Bo rząd nie wprowadza nigdy podatków z pazerności. Rząd to zawsze robi dla naszego dobra. Abyśmy byli zdrowsi, dłużej żyli i mieli tańsze mieszkania.
Czy kataster wpłynie pozytywnie na liczbę mieszkań? Nie.
Czy kataster zmniejszy ceny najmu? Nie.
Czy kataster rozwiąże problemy polskiego rynku nieruchomości? Też nie!
Ale kasa będzie się zgadzać. Przed katastrem nie da się uciec, nieruchomości za granicę się nie wywiezie. Żeby nie było, że sam podaje im pomysły. O tym pomyśle słyszałem już jakiś czas temu, ale siedziałem cicho, żeby później nie było na mnie. Ale dzisiaj na konferencji w Ministerstwie Rozwoju pomysł opodatkowania drugiego mieszkania padł publicznie. Kolejna ofiara fiskalnej ofensywy została wytypowana. Oko Saurona już widzi. Weźcie to pod uwagę przy podejmowaniu kolejnych decyzji inwestycyjnych.
Sławomir Mentzen
Źródło: facebook