22 października 2010 roku odwiedziłem salę Sejmu Śląskiego i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że nie obradują tam radni, lecz działacze PZPN. Dowiedziałem się od aktualnego Przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego, że sala została wynajęta przez Urząd Wojewódzki Okręgowemu PZPN, aby tam świętowali swój jubileusz 90 lecia. Czy traktowanie sali obrad Sejmiku Województwa Śląskiego jako lokalu, który się wynajmuje innym organizacjom w przerwach między sesjami, nie umniejsza czasem rangi samorządu?


Zastanawiałem się co ma wspólnego PZPN z samorządem wojewódzkim, ale gdy dojrzałem na sali Marszałka Województwa Bogusława Śmigielskiego i byłego marszałka Michała Czarskiego, oraz kilku innych samorządowców, to doszedłem do wniosku, że Polski Związek Piłki Nożnej zajmuje się nie tylko sportem, ale działa bardzo blisko polityki.
Na żadnej sesji Sejmiku Woj. Śl. nie widziałem tylu dziennikarzy ilu spotkałem na tej samej sali w trakcie obchodów 90 lecia śląskiego okręgu PZPN. Nasunęła mi się natychmiast refleksja, że być może troska niektórych samorządowców o poziom piłki nożnej wynika z troski o głosy kibiców piłkarskich?
Biorąc pod uwagę miejsce naszej reprezentacji piłkarskiej w rankingach światowych ciekawy jestem z jakich partii politycznych będą startowali w obecnych wyborach zwolennicy aktualnych władz PZPN ?
Rajmund Pollak