Stan zadłużenia Ameryki jest o wiele większy, niż podawana oficjalnie liczba 14 bilionów dolarów – wynika z danych przedstawionych przez Heritage Foundation. W rzeczywistości – zdaniem Heritage – wielkość ta jest jedynie małą częścią wszystkich zobowiązań państwa, ponieważ wyłącza poza obręb amerykańskiego zadłużenia setki bilionów dolarów związanych z wypłatami z tytułu opieki społecznej i medycznej, świadczonymi emerytom.



Jeśli wydatki państwa na opiekę społeczną i medyczną są tak samo realne, jak inne pozycje budżetowe, dlaczego w takim razie nie są klasyfikowane jako oficjalne zadłużenie? Laurence Kotlikoff, ekspert Heritage Foundation pisze, że „odpowiedzią jest brak odpowiedzi i z powodu jej braku deficyt budżetowy nie jest wystarczająco dobrze zdefiniowany”. Tym, co zaburza sposób naliczania oficjalnego zadłużenia, jest możliwość określenia każdego dolara wyegzekwowanego z sektora prywatnego jako podatek bądź pożyczka.
Kotlikoff podaje następujący przykład funkcjonowania wymienionego wyżej mechanizmu. Weźmy Joe’a lub przeciętnego zjadacza chleba (w języku potocznym słowo Joe oznacza właśnie przeciętnego zjadacza chleba – przyp. T. Tokarski), który oddaje państwu 5 000 dolarów w tym roku i 3 000 w następnym. Przyjmijmy, że odsetki w skali roku wynoszą 1 procent. Wujek Sam mógłby powiedzieć, „Opodatkowuję Joe’a w wysokości 5 000 dolarów w tym roku i 3 000 w następnym”. Wujek Sam mógłby również stwierdzić: „Zaciągam u Joe’a pożyczkę w wysokości 4 000 dolarów w tym roku i opodatkowuję go w wysokości 1000 dolarów, również w tym roku. W roku następnym płacę mu 4 040 dolarów plus odsetki oraz opodatkowuję go w wysokości 7 040 dolarów”. Zauważmy, że niezależnie od tego, którą ze wspomnianych kombinacji słów posłuży się Wujek Sam, pobiera od Joe’a 5 000 dolarów w tym roku i 3 000 (7040 minus 4 040) dolarów w następnym roku. Użycie raczej pierwszej, niż drugiej kombinacji oznacza, iż tegoroczny deficyt i dług na początku przyszłego roku są o 4 000 dolarów mniejsze.
Powyższy przykład, według Kotlikoff’a, ilustruje problem kwalifikowania ekonomii (Economics’ Labeling Problem). Ekonomia, w swej istocie, nie jest zbiorem opinii o ekonomii przekazywanych via media obywatelom przez osoby ze stopniami naukowymi, ale składa się z matematycznych modeli, które pozwalają na zgłębienie tego, w jaki sposób Stany Zjednoczone oraz inne gospodarki w rzeczywistości funkcjonują.
Kotlikoff proponuje dwa ciekawe i oparte na solidnych podstawach modele obliczania finansowej stabilności państwa. Pierwszy z nich to rachunkowość pokoleniowa (generational accounting), która jest metodologią mierzenia obciążenia, jakim jest rząd dla konkretnych pokoleń. Drugi to dziura fiskalna (fiscal gap), która może być zdefiniowana jako różnica między oficjalnym długiem rządowym plus płatności nieokreślonej wysokości (dicretionary paiments) oraz wielkością podatków, które obecni i przyszli obywatele uiszczą. Zawiera ona w sobie całą państwową aktywność fiskalną, włączając w to zobowiązania z tytułu opieki medycznej, społecznej, zasiłków, bezrobocia i innych. Ze względu na to, iż metoda ta rozważa obecną wartość wszystkich przyszłych płatności państwa, nie opuszcza niczego, nawet używając różnych kwalifikacji.
Całość opracowania można znaleźć tu: http://www.insideronline.org/summary.cfm?id=16005
Tłumaczył: Tomasz Tokarski
Tekst pochodzi ze strony Fundacji PAFERE…

3 KOMENTARZE

  1. Wszystko jedno jak to sie bada i kto to bada. Dlug publiczny USA jest nie do wytrzymania(not sustainable).Zaden z kandydatow na Prezydenta, czy to z partii Republikanskiej, czy tez tym berdziej Demokratycznej nie ma zadnego programu na obnizenie tego dlugu. Jedynie moga tylko powiedziec ze „ja” bede wydawal „mniej” jak drugi, ale wydatki nadal beda wieksze i dlug bedzie rosl. Jedynie Kongressman RON PAUL ma program na obciecie wydatkow w taki sposob zeby jednak „zmniejszyc” dlug publiczny. Po prostu nalezy „zlikwidowac” programy takie jak np. Federalny Department Edukacji, zlikwidowac Federalny Department Energii, itd. Wszystkie tzw. Foreign Aid, wlacznie z krajami arabskimi i z Izraelem trzeba tez zlikwidowac. Nalezy tez zkonczyc wszystkie (trzy) wojny w Iraku, Afganistanie i Libji. Wszyscy zolnierze musza wrocic do DOMU. Wszystkie bazy militarne USA poza granicami kraju powinny byc zlikwidowane, wlacznie z bazami w Niemczech, Koreii; wlacznie tez w panstwach arabskich, na Bliskim Wschodzie, itd. Ci zolnierze tez musza wrocic do DOMU. Ameryka nie jest stac pozyczac pieniadze od np. Chin zeby te bazy utrzymywac. Nie jestesmy w stanie na upilnowaniu tzw. DEMOKRACJI na calym swiecie. Po wprowadzeniu tych wlasnie „oszczednosci” dopiero wtedy bedzie mozna myslec cos o zmniejszeniu zadluzenia. Prosze czytac strone; http://www.ronpaul2012.com

  2. Decyzja Rona Paula o rezygnacji ze startu do Izby Reprezentantów w przyszłym roku oznacza, że jeśli nie dostanie nominacji republikańskiej, to wystartuje jako niezależny (albo jako kandydat trzeciej partii). Republikanie są w takiej sytuacji w pewnym sensie zakładnikami, bo jego start jako kandydat spoza głównej stawki z pewnością odbierze wystarczająco dużo głosów kandydatowi Republikanów, żeby ten przegrał z Obamą.

  3. Show must go on.. jak widac ma calkiem duza publike ten teatrzyk kiczu i klamstwa. Jesli Ameryka ma jakis deficyt to tylko w zakresie systemu socjalnego z ludzka twarza i nowoczesnych elektrowni dostarczajacych nieprzerwanie prad. Jankesi chyba jednak lubia black out – w glowach i na ulicach.

Comments are closed.