Dnia 23 kwietnia 2010 roku odbył się pogrzeb Prezesa IPN Janusza Kurtyki, który ośmielił się przeciwstawić fałszerzom historii i demaskować tchórzy ubranych w szaty bohaterów lub garnitury zwolenników przemian.
Jakoś nikt w mediach nie powiedział słowa przepraszam. Żaden polityk, który głosił w ubiegłych miesiącach, że… „Prezes IPN powinien odejść”, nie wyraził w gazecie ubolewania , że zbyt ostro się wypowiadał. Żaden poseł i żaden senator, który głosował za nowelizacją ustawy o IPN nie wystąpił z inicjatywą, aby w tej tragicznej sytuacji Sejm i Senat zwolali wspólne nadzwyczajne posiedzenie i przegłosowali unieważnienie tej nowelizacji ze względu na dobro Polski i szacunek dla Prezesa IPN, którego tak niesprawiedliwie atakowano za życia.
Przeprosić powinni również ci wszyscy dziennikarze, którzy w mediach prowadzili regularną socjotechniczną nagonkę na IPN i Prezesa Kurtykę.
Autorytety z tytułami naukowymi, którzy podważali wiele inicjatyw IPN też powinni teraz pisać listy otwarte do IPN i do rodziny tragicznie zmarłego, podając nazwiska swoich mocodawców, którzy im kazali negować wyniki badań IPN-u.
Historycy, którzy fałszowali dzieje Polski i drwili z IPN-u też powinni teraz pospuszczać głowy i napisać do rodziny Janusza Kurtyki, do IPN i do mediów , kto im płacił za głoszenie kłamstw historycznych i przeprosić za to co robili za czasów PRL-u i po okrągłym stole.
Ci dyplomaci , którzy podważali wiarygodność IPN jakoś jeszcze nie skorzystali z możliwości opublikowania not dyplomatycznych, w których wyraziliby ubolewanie za dawną współpracę z WSI i z SB.
Natomiast osoby, które dalej intrygowały w sprawie miejsca pochówku śp. Janusza Kurtyki powinny na kolanach udać się na Jasną Górę z prośbą o łaskę wybaczenia przez Pana Boga tego co uczynili.
Dramatyczne jest to, że Prezydent Lech Kaczyńki, który mógł nowelizację ustawy o IPN zawetować już nie żyje.
Jednak mylą się ci wszyscy, którzy liczą na to, że to już będzie koniec IPN, bo Polacy to jest taki naród, który szanuje testamenty swoich zmarłych, a Prezes Janusz Kurtyka jasno określił jakie powinny być zadania IPN i jeżeli nie ten, to następny Sejm RP powróci do sprawy ustawy o IPN.
Miałem ten zaszczyt kilkakrotnie spotkać się osobiście z Panem Januszem Kurtyką i porozmawiać . Zaskakiwał mnie zawsze swoją prostotą. Był bardzo sławny, a nigdy nie dawał odczuć, że mu się spieszy, albo że ma ważniejsze sprawy, lecz koncentrował się na aktualnym spotkaniu i aktualnym rozmówcy. Był skromny i nigdy nie twierdził, że cokolwiek jest jego sukcesem, bo zawsze podkreślał, że ma wspaniałych współpracowników. Miałem wrażenie, że prezesurę w IPN traktuje autentycznie jak służbę dla Polski . Co jeszcze ciekawe, to fakt, że bardzo rzadko używał górnolotnych słów, choć miał bogate słownictwo.
Nigdy nie zapomnę Prezesa IPN Janusza Kurtyki, bo dane mi było popatrzeć mu prosto w oczy i to były oczy mądrego i dobrego człowieka.
Rajmund Pollak
Foto: www.niezalezna.pl
Wczoraj, podczas pogrzebu Prezesa Kurtyki, nawet minister kultury rządu PO powiedział, że Prezesowi należą się wielkie przeprosiny od ludzi, którzy kreowali w ostatnich latach jego nieprawdziowy wizerunek.
Odpoczywaj w pokoju…
Największym hołdem dla Prezesa byłoby publikowanie przez media rzetelnych materiałów na temat historii najnowszej. Ale to chyba pobożne życzenie. No cóż staram się być pobożny i jestem marzycielem.
Tak, tak, pamiętamy = „IPN pod batutą Kurtyki do PiSowski instytut” – pamiętamy, nie zapomnimy i nie wybaczymy.
Przypominam, że nadal są procesy wytoczone ludziom badającym historię PRL-u. Ten ministerek kultury niech sobie w ….. wsadzi te przeprosiny.
a jednak chryja… w tym kraju nie ma wstydu.
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1600
Comments are closed.