Kryzys postępuje w najlepsze, tymczasem w kraju trwa spór o to jak z nim walczyć. W kręgach establishmentu podejścia są dwa. Rząd reprezentuje jak dotąd opcję oszczędnościową, tzn. możliwie mało się wtrącać natomiast starać się ciąć wydatki. Drugie podejście reprezentuje PiS – zwiększyć deficyt i pompować pieniądze podatników w kulejącą gospodarkę. Pierwsze podejście jest oczywiście dużo bardziej rozsądne, drugie natomiast to czyste złodziejstwo.
Obie opcje mają oczywiście wady… Pierwsza taką, że cięcia, które zapowiada rząd mają charakter tak naprawdę wyłącznie marketingowy. Na realną gospodarkę nie przełoży się on w żaden sposób. Cóż z tego, że to czy inne ministerstwo ograniczy wydatki skoro podatnicy skubani będą tak jak dotąd. Ale cóż, skoro państwo bierze na siebie opiekę nad człowiekiem od jego poczęcia aż po grób, no to przez całe życie musi tego człowieka okradać, by móc się nim należycie opiekować. Jakże więc w takiej sytuacji zmniejszyć obciążenia fiskalne i dać ludziom, w tych trudnych czasach, trochę głębiej pooddychać…
O wadach drugiej opcji właściwie nie ma się co rozpisywać, choć na uwagę zasługuje jeden z argumentów wysuwanych przez PiS, w tym przez samego Jarosława Kaczyńskiego, a który ma przemawiać na korzyść PiS-owskiego podejścia do kryzysu. Mianowicie, że „cały świat tak robi”. Cały świat nie szuka oszczędności, a uskutecznia rozdawnictwo. Inaczej mówiąc polski rząd powinien okradać własnych obywateli, bo podobnie robią bolszewicy w USA i bolszewicy w Unii Europejskiej, z prezydentem Francji, największym unijnym bolszewikiem, p. Sarkozym na czele.
Rząd na razie się opiera, ale – jestem bardziej niż pewny – w końcu ulegnie… No bo cały świat… itd. Jak można sprzeciwiać się całemu światu? Skoro cały świat mówi, że jest ocieplenie klimatu, to nawet jeśli za oknem mamy minus 20 stopni, to jest, i koniec! Skoro cały świat mówi, że w czasach kryzysu rządy muszą okradać własnych obywateli, no to jak można inaczej? A ponieważ rząd Platformy Obywatelskiej, jak w mało co, wsłuchuje się w to „co świat mówi”, to wcześniej czy później ulegnie. I zacznie rabować po socjalistycznemu w najlepsze… A właściwie rozszerzy rozmiary tego socjalistycznego rabunku, który i tak już ma u nas miejsce od lat, prowadząc powoli, nie tylko Polskę, do cywilizacyjnej śmierci…
Paweł Sztąberek
foto: http://jacquesgrandguignol.pl/
Wczoraj napisałem, że „rząd PO ulegnie”, a dziś juz czytam i słucham, że własnie rząd przewiduje rozdawnictwo dla tych, którzy myśląc, że będzie hossa nabrali kredytów mieszkaniowych, a teraz stracili pracę i nie sa w stanie spłacać tych kredytów. A co z tymi, którzy licząc na hossę kupili akcje albo jednostki funduszy inwestycyjnych i potracili? Czy o nich rząd pomyślał? Złodzieje powinni siedzieć w kryminale, a nie na rządowych posadach…
Comments are closed.