17 grudnia 2019 roku, portal Pch24.pl zamieścił newsa pt.: „Nadciąga nowy światowy kryzys finansowy? Sytuacja na Wall Street jak w roku 2008”. Nie chce mi się już wnikać, ale w tamtym czasie nie informowano chyba jeszcze o koronawirusie w Chinach.
Informacja z Pch24.pl opierała się na takich źródłach jak: newyorkfed.org, reuters.com, nytimes.com, wallstreetonparde.com. Czytamy w niej m.in. „Biuro do spraw Otwartego Rynku (Desk) w Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku wydało krótkie oświadczenie dotyczące harmonogramu operacji „umów REPO” na okres miesięczny od 13 grudnia 2019 roku do 14 stycznia 2020 roku. Zdaniem niektórych analityków przeznaczenie kilku bilionów dolarów na operacje na Wall Street w celu poprawienia płynności instytucji finansowych, przypomina tę sprzed krachu w 2008 roku”. I dalej: „Wallstreetonparade.com sugeruje, że mamy do czynienia z największym ratowaniem giełdy na Wall Street w Nowym Jorku przez FED od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku, ponieważ Rezerwa Federalna skieruje do podmiotów finansowych na Wall Street 2,93 biliona dolarów w ciągu zaledwie miesiąca w postaci krótkoterminowych pożyczek. Pieniądze przeznaczone są na zapobieganie utraty płynności finansowej. Podobna sytuacja miała miejsce w 2008 roku, gdy wybuchł największy krach finansowy od czasów Wielkiego Kryzysu z lat 30. XX wieku”.
Mamy kwiecień 2020 roku. Tzw. koronawirusowa pandemia ogłoszona przez WHO szaleje na całego. Media grzeją atmosferę, a politycy, by nie zostać w tyle, wprowadzają coraz to nowe obostrzenia, za nieprzestrzeganie których grozić mają wysokie kary, łącznie z więzieniem. Tymczasem gospodarki państw, w tym polska, powoli się zwijają, giełdy dołują, rośnie bezrobocie. Nie można wykluczyć, że za chwilę dojdzie do zamieszek, zacznie się run na sklepy i banki.
Jednak w życiu tak już jest, że gdy jedni tracą, inni zyskują. Pytanie, kim są ci „inni”? Grzegorz Braun pyta: „Jeśli polska gospodarka zbankrutuje, jeśli akcje polskich firm pójdą na dno, kto – w którymś momencie – za grosze je wykupi?. Czy istnieją polskie firmy, które byłyby w stanie to zrobić?”. O tym dziś w ogóle nie myślimy, bo najważniejsze jest – zgodnie z tym co nam się od wielu dni serwuje w mediach – siedzenie w domu, izolowanie się od siebie, nie chodzenie do kościoła i unikanie gotówki.
Na portalu Salon24 trafiłem na ciekawy komentarz blogera „emigrant19”. Jego teoria na temat obecnej koronawirusowej histerii nie wszystkim może przypaść do gustu, zwłaszcza teraz, gdy bombardowani jesteśmy tyloma sprzecznymi głosami, pochodzącymi od tzw. specjalistów. Ciekawe jednak, że takich interpretacji jak poniższa, nie uświadczymy w mainstreamowych mediach. Nie mieszczą się w konwencji, są „chore” i „poronione”, „spiskowe”, „niepoważne”…
Dlatego, zanim rząd wprowadzi kolejne restrykcje, np. cenzurę, pozwalamy sobie zamieścić ów komentarz w całości. Zestawiając go z newsem z Pch24.pl z połowy grudnia ub. roku, kiedy o koronawirusie nikomu jeszcze się nie śniło, nawet sceptykom i niedowiarkom powinien on dać choć trochę do myślenia. To, że w tekście tym znajdziemy być może coś, co choć trochę ukoi nasze nerwy, nie znaczy oczywiście, że ominą nas czy naszych bliskich, skutki koronawirusowej histerii. One są i będą opłakane. Jest już za późno na to, by ich uniknąć. Jednak dobrze wiedzieć, co – być może – tak naprawdę się wydarzyło. O co w tym wszystkim szło… Zachęcamy do lektury…
* * *
(…) Wirusy były i są częścią naszego BIOTOPU, bez którego nie byłoby nas. Tych wirusów jest mnóstwo i między innymi duży procent populacji ludzkiej ma w sobie korona wirusa i nigdy nie dowie się o tym.
To nie wirusy zabijają organizm człowieka i one nie są groźne dla organizmu, dopóki u człowieka system odpornościowy dobrze pracuje. To jest dokładnie tak jak z komórkami rakowymi, które powstają w naszym ciele w każdej sekundzie. Jest to całkiem normalny proces. Nikt z tego powodu nie zachoruje na raka, ponieważ system odpornościowy naszego organizmu dba już o to.
Obecnie jednak zastosowano głupio mądry tryk i bada się ludzi na obecność korona wirusa, który wcale nie musi być niebezpieczny dla nośnika tego wirusa.
Idiotyzmem jest badanie np. ludzkich zwłok na obecność korona wirusa, który wcale nie musi być przyczyną zgonu. Mamy przecież w sobie wiele innych wirusów i chorób, które mogły zniszczyć organizm ludzki.
Tu jednak jednoznacznie chodzi o to, aby odwrócić uwagę od istoty nurtującej społeczeństwa.
Aby znaleźć winnego upadku gospodarczego tzw. resetu, przy tym odwrócić uwagę od prawdziwych sprawców tego upadku. Mówiąc to samo w innym aroganckim i dosłownym bezpośrednim języku, podsumowałbym to tak. Świńskie ryje światowej oligarchii finansowej, chcą umyć swoje zakrwawione ręce korona wirusem, zwalając całą winę upadku gospodarczego na korona wirusa. I po to, w ocenie wielu niezależnych ekspertów, prowadzona jest nadmuchana obecna propaganda wokół rzekomej obecnej pandemii, której de facto nie ma. Każdy, kto jest zorientowany w sytuacji finansowej i ekonomicznej tego świata, to wie, że do tej pory próba ratowania gospodarek była kontynuowana dodrukiem pustego pieniądza.
I to nie przyniosło żadnego rozwiązania. Nie mogło przynieść z wielu powodów, o których już pisałem tu na scenie S24. To była strategia przesuwania upadku gospodarczego, która to strategia po prostu obecnie dojechała do nieprzenikliwej ściany.
Patologie obecnego systemu finansowego mają być przysłonięte korona wirusem, który jest niczym innym jak narzędziem do rewitalizacji obecnego chorego systemu finansowego domagającego się resetu gospodarczego. A więc upadku gospodarczego, z którym mamy właśnie do czynienia.
Nie dajcie się ogłupieć i zwariować. Nie ma żadnych ponadprzeciętnych powodów do strachu i lęków społecznych. Nie wolno dać sobie odebrać fundamentów naszej wolności i niezależności, do których należy pieniądz gotówkowy i demokracja. I nie zapomnijcie, że gospodarka jest przez człowieka po to wymyślona, aby mu służyć. A nie odwrotnie jak jest obecnie.
Bogactwo wypracowane przez społeczeństwo powinno być tak dzielone, aby społeczeństwo było głównym profitantem tego bogactwa. Tak jednak nie jest, dlatego mamy problemy gospodarcze. Człowiek nie powinien być traktowany jak obiekt, przy pomocy którego osiąga się jakiś cel.
Jeśli tak się dzieje, wtedy mamy do czynienia z procesem, w którym człowiek jest obiektem do wykorzystania w sposób zdehumanizowany. O szczegółach pisałem już tu na scenie S24.
Reasumując.
Korona wirus jest tylko i wyłącznie quasi zasłoną dymną obecnego chorego systemu, w którym żyjemy. I naszym obowiązkiem w stosunku do przyszłych pokoleń jest dokonanie zmiany tego nieludzkiego systemu”.
Źródła:
https://www.pch24.pl/nadciaga-nowy-swiatowy-kryzys-finansowy–sytuacja-na-wall-street-jak-w-roku-2008,72809,i.html
https://www.salon24.pl/u/emigranta/1027872,strach-ma-wielkie-oczy
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Hossa-w-USA-Co-moze-pojsc-nie-tak-7798876.html
Jak zwykle dobra diagnoza ale wnioski do d..y. Kolejny socjalista, który chce dzielić bogactwo, najlepiej jeszcze nieswoje. I to na portalu niby prawicowym. Kupa śmiechu
[…] cały artykuł:http://www.prokapitalizm.pl/ […]
Comments are closed.