Rosyjski establishment załamuje ręce… Okazuje się, że połowa Rosjan pracuje „na czarno”. Wicepremier rządu, Olga Gołodiec ubolewa, bo mocno traci na tym rosyjska gospodarka. Precyzyjniej by było, gdyby stwierdziła, że traci rosyjski budżet.



Bo jeśli prawdą jest, że połowa Rosjan nie płaci podatków a pracuje, to znaczy, że z tą gospodarką nie jest jeszcze tak tragicznie. Przy okazji… Skoro oficjele podają, że z pracy w szarej strefie żyje połowa obywateli, to najprawdopodobniej ta liczba jest znacznie większa. Raz, że statystyki nie są w stanie wszystkiego wychwycić (bo i jak?), a dwa – czymże ma się tu władza chwalić…. Pani wicepremier ubolewa, że nie wie, gdzie może pracować ponad 40 milionów Rosjan. „Nie mamy pojęcia, gdzie są oni zatrudnieni” – wyznaje. I bardzo dobrze, że nie macie pojęcia! I obyście nigdy go nie mieli…
Ale nie tylko władze Rosji mają problem. Niemiecki rząd również. Jak podaje „Forbes”, „niemieckie ministerstwo finansów zaapelowało do mediów, które w czwartek poinformowały o masowym zjawisku ukrywania majątków w rajach podatkowych, o podzielenie się tą wiedzą z organami kontroli podatkowej w celu wdrożenia postępowania”. Zachęta do donosicielstwa, które zresztą nie jest chyba Niemcom obce. Politycy w Berlinie nie mogą przeboleć, że są ludzie, którzy próbują ratować swoje majątki przed drapieżnym fiskusem.
Nie dziwota, że dla etatystów, raje podatkowe to przekleństwo. Tylko czekać, jak wezmą się za Luksemburg! Z realizacją zamierzonego celu może być jednak pewien problem… Jak donosi magazyn „Der Spiegel”, wśród beneficjentów rajów podatkowych znajdują się politycy, a także członkowie ich rodzin… Wieść niesie, że politycy cypryjscy zdążyli wycofać swoje oszczędności z lokalnych banków, gdy tylko dowiedzieli się, co się święci. Czy niemieccy są w trakcie wycofywania? W myśl starej goebbelsowskiej, upss!… przepraszam, oczywiście urbanowskiej maksymy, że „rząd się sam wyżywi”…
Paweł Sztąberek

4 COMMENTS

  1. istnieje taka wyspa na świecie, która na 18 tysięcy mieszkańców ma zarejestrowanych 350 tysięcy firm…Każdy raj podatkowy istnieje wyłącznie dla wielkich koncernów, wielkich przedstawicielstw i wielkich pieniędzy. Straty wyrównują zawsze zwykli zjadacze chleba, bo przecież trzeba utrzymywać edukacje, służbę zdrowia itp. Krótko mówiąc bogacą się bogaci, a biednieją najbiedniejsi. Gdybyśmy ustanowili zupełny brak podatków dla wszystkich, to państwo przestałoby istnieć…bo niby kto i za co budowałby przedszkola, szkoły, szpitale, drogi…Za co utrzymywalibyśmy resorty siłowe broniące granic i ulic? Kto gasiłby pożary?

  2. Ciekawa sprawa z tym śledztwem wobec rajów podatkowych. Jak wstepnie podali dziennikarze śledczy w liczbie coś ok. 50 z 30 krajów tych pieniędzy ukryto na sumę około biliona dolców i są to nazwiska coś około 170000 ludzi z 150 państw. Czy jest to groźba wobec bogaczy, aby podzielili się z politykami i państwowymi biurokratami forsą, bo jak nie to i tu wielce wymowny wielokropek…..czy może groźba wobec każdego, że są służby, a nie tylko śledczy dziennikarze, które sprawdzą każdego i ze wszystkiego i tu również wymowny wielokropek…… I jeszcze jedna rzecz, czy ci dziennikarze śledczy, DZIEENNNIKARZE ŚŚŚLEEEEDCZY!!! na tej liście 170000 nazwisk umieścili swoich redaktorów naczelnych i właścicieli wydawnictw, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych? Pętla państwowych lewiatanów na szyjach obywateli zaciska się z nieubłaganą siłą

  3. dużo bełkotu i zero konkretnej odpowiedzi…to znak, że kapitalizm się wypalił…

Comments are closed.