Inżynieria społeczna sprowadzająca się do dłubania przy moralności społeczeństwa, podważaniu sensu podstawowych zasad postępowania, gdy już odnosiła sukces niszczyła swoich autorów i orędowników. Na własnych karkach przekonywali się o tym zwolennicy budowania lepszego jutra na gruzach „przeżytków” moralności dnia dzisiejszego w XVIII – wiecznej Francji, XX – wiecznych ZSRR, III Rzeszy, Chinach i wielu innych miejscach. Georges Danton swego słynnego powiedzenia „Rewolucja, jak Saturn, pożera własne dzieci” nie uzupełnił o „ojców” prawdopodobnie tylko dlatego, że przeszkodziła mu w tym gilotyna. Może zresztą i uzupełnił, ale historia jego słów nie odnotowała, co w sumie na jedno wychodzi.
Unia Europejska ogłaszając program „budowy społeczeństwa informacyjnego” stawia na propagandę własnej działalności. Zinstytucjonalizowany Robin Hood informuje, jak hojną ręką rozdaje maluczkim to, co im wcześniej w ramach obowiązkowych składek zabrał i nie żąda niczego, oprócz bezwzględnego posłuszeństwa. Tyle, że do osiągnięcia bezwzględnego posłuszeństwa konieczne jest całkowite pozbawienie neoniewolników wszelkiej moralności, która mogłaby kłócić się z projektami biurokratycznych demiurgów. W przeciwnym razie mogło by nawet, o zgrozo!, dojść do buntu poddanych, którym do szczęścia powinna wystarczyć: wypitka, zakąska, poniemiecki gruchot i wyjście reprezentacji piłkarskiej z fazy grupowej.
Dlatego też podważaniu ulegają wszelkie wartości. Sukces i kariera zawodowa nie będą więcej domeną pracowitych i kompetentnych, ale będą rozdawane z rozdzielnika nawet, gdyby miało dla obdarowanych skończyć się traumą (R. A. Ziemkiewicz, Parytet dla alkoholiczek ). Tradycyjna rodzina urasta do rangi wroga postępu, więc zostaje sprowadzona do roli niewolników, z którymi bożkowie w togach sędziowskich mogą zrobić wszystko (B. Wildstein, Połóżmy kres despotyzmowi sądów ).
W sytuacji walki totalnej o „rząd dusz” nie dziwi, że prawda i dyskusja publiczna poddawane są zakusom coraz ostrzejszej cenzury (Ckwadrat, Ministerstwo głupich kroków ). Wypowiedzi wojskowych nazywających „po imieniu” wysyłanie wojska rozbrojonego jak armia zbawienia do walki z afgańskimi talibami mogą mieć jedynie wyzbyty z moralności podtekst polityczny (M. Rybiński, Kwestia sumienia ; P. Piekarczyk, Kłopoty pana generała) i stanowić obrazę pamięci poległych (L. Miller, Wdowa po kapitanie ). Podobnie rzecz ma się w przypadku, gdy osoby cywilne dadzą wyraz swej niechęci do poprawnej politycznie afirmacji dewiacji (Stary Niedźwiedź, Padureanu i pedał za 15 tysięcy ). Aby takich „ekscesów” gdzie górę bierze tradycyjna moralność nie zatwierdzona przez postępowców było jak najmniej, konieczni są odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach, nominowani choćby kosztem kompromitacji i nierzetelnej informacji (B. Wildstein, Troska o los kraju ). I choć pojawiła się szansa na zmianę stosunku sił na froncie walki o „rząd dusz”, trudno wierzyć, że poddanie pod wpływy Ruperta Murdocha stacji TVN (R. A. Ziemkiewicz, Co TVN promował od TVN zginie ) zniweczy 70 lat walki z tradycyjną moralnością. Tym bardziej, że przecież znaczna część polskich polityków z politycznej poprawności uczyniła nowy dogmat, w imię którego przeprowadza kolejną rewolucję kulturalną.
Lenistwo jednych, oportunizm drugich i wytrwałość trzecich wcześniej czy później pomogą odnieść zwycięstwo politycznej poprawności, tak brzydzącej się tradycyjnymi wartościami. Świat zasiedlą aroganccy, leniwi egoiści przyzwyczajeni, że wszystko im „się należy” skoro co 4 lata prawidłowo wybierają. A gdy pewnego dnia zabraknie na grillowaną kiełbasę z browarkiem, pozbawiona elementarnych zasad moralnych tłuszcza wystawi rachunek inny, niż po 1989 r. wystawiła kierując się chrześcijańską zasadą wybaczania.
Michał Nawrocki
Linki:
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/08/18/parytet-dla-alkoholiczek
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/co-tvn-promowal-od-tvn-zginie,1356056
http://blog.rp.pl/rybinski/2009/08/21/kwestia-sumienia
http://leszek-miller.blog.onet.pl/Wdowa-po-kapitanie,2,ID388880716,n
http://niezalezna.pl/blog/show/id/1560
http://www.rp.pl/artykul/352945.html
http://blog.rp.pl/wildstein/2009/08/24/troska-o-los-kraju
http://antysocjal.blog.onet.pl/Padureanu-i-pedal-za-15-tysiec,2,ID389370264,n
http://dokwadratu.blogspot.com/2009/08/ministerstwo-gupich-krokow.html