Nie czytam Gazety Wyborczej, nawet, żeby się trochę pośmiać, chociaż nie jest mi tak naprawdę do śmiechu ,nieraz trafiam jednak na wypowiedzi ludzi z nią związanych, na ogół przy przedrukach – ostatnio trafiłem na wypowiedzi profesora Stanisława Obirka w tygodniku Angora. Pan profesor udzielił wywiadu, a wywiad nosił tytuł: ”Polski katolicyzm nie jest religią ani chrześcijaństwem”(???).

No tak! Jak były jezuita tak twierdzi – to coś musi w tym być. Panu profesorowi nie przeszkadzało chrześcijaństwo – przynajmniej do roku 2005 – kiedy ogłosił, że występuje z zakonu i rezygnuje z kapłaństwa. Szczęść mu Boże!

„Polski katolicyzm nie jest ani religią, ani chrześcijaństwem, lecz ideologią grupową pozwalającą na odróżnianie się od innych, a w skrajnych przypadkach – na zwalczanie tych, którzy nie podzielają ich poglądów” – twierdzi były jezuita. Aha, „ideologia grupowa”, żeby się tylko odróżnić od judaizmu czy islamu, a także innych religii. Ani islam, ani judaizm nie są religiami objawionymi – tak jak chrześcijaństwo. Judaizm jest rabiniczny i biblijny. Islam – to prorok Mahomet.

Pan profesor Stanisław Obirek chciałby, żeby w Kościele panował pluralizm. ”Powiedzmy jasno, że Jan Paweł II nigdy nie zaakceptował pluralizmu. Nigdy nie zgodził się na wielogłos. Mimo swojej ekumenicznej otwartości nigdy nie pytał o zdanie innych Kościołów. Jego katolicyzm był monologizujący i zamknięty na inne głosy. Spotykał się ze wszystkimi i recytował przemówienia, nie pozwalając na jakąkolwiek debatę” (!!!) To wielki skandal, że Papież nie konsultował swoich przemówień z profesorem Obirkiem i nie prowadził dialogu ze wszystkim wokół, głównie z pracownikami Gazety Wyborczej.

Jako były jezuita może – trudno mi uwierzyć – nie wiedzieć, że Kościół Powszechny ma określone zasady i nie powinien prowadzić dialogu, bo niby po co? Kościół ma nieść Słowo Boże i rozszerzać nauki Chrystusa, a nie prowadzić dialogu z różnego rodzaju dzikusami. Ekumenizm jest błędem, w którym nauki Chrystusa są rozmywane. A Sobór Ekumeniczny – Watykański II, był rewolucją w Kościele Powszechnym, która nie służy Kościołowi. Kościół się zdemokratyzował i zwrócił w kierunku ludu, a odwrócił od Chrystusa. Z czego cieszy się pan Stanisław Obirek, nie wiedzieć czemu propagandowe media przypominają, że jest to ”były jezuita”. No i co z tego, że ”były jezuita?” To tym gorzej dla pana Stanisława Obirka.

„Dzięki Soborowi Watykańskiemu II wiemy, że najważniejszy jest Lud Boży, czyli my wszyscy. A nie kler ani biskupi. Nawet papież nie jest najważniejszy. Ważne jest co my z naszą wiarą robimy na co dzień. I dlatego obchodzi mnie, co się dzieje z polskim katolicyzmem, bo żyję w tym kraju od blisko 60 lat. Wierzę bowiem, że inny katolicyzm jest możliwy. I dlatego chciałbym, by ten inny, otwarty i kulturowo płodny, stał się częścią przestrzeni społecznej, którą zamieszkujemy (…)’. No, widzicie państwo. Mamy naprawiacza polskiego katolicyzmu w „tym kraju”. Nie w Polsce – tylko w „tym kraju”. Każdy kto mówi w „tym kraju” raczej pogardza ”tym krajem”.

Papież, gdyby profesor Obirek studiował dokładnie strukturę i życie Kościoła, jest Namiestnikiem Chrystusa na Ziemi. Skoro panu Obirkowi wydaje się, że „Nawet Papież nie jest najważniejszy”, a jest głową Kościoła, to co sobie wyobraża pan Obirek, jak ma Kościół wyglądać bez pasterzy? Ja już się domyślam jaki ma plan zniszczenia Kościoła Powszechnego pan Stanisław Obirek. Chodzi o to, żeby zapanowała w Kościele pełna demokracja i żeby ogłupiony lud wybierał sobie biskupów i księży – może i wikarych. Wiecie Państwo jak to wygląda… Urny, propaganda, obietnice i kłamstwa. Przyszli księża i biskupi będą musieli kłamać, żeby lud ich wybrał. Inaczej precz! Panu Obirkowi chodzi o to, żeby zeszmacić biskupów i księży, żeby taplali się w kłamstwie

A na co nam biskupi i księża, którzy ocierając się o demokrację nauczyli się kłamać i obiecywać? Przeciwko naukom Chrystusa?

Precz z panem Stanisławem Obirkiem, który wykształcił się dzięki Kościołowi, a teraz działa przeciw niemu… Obrzydliwość!

Waldemar Jan Rajca

Autor prowadzi swojego bloga Orwell 2006.

5 COMMENTS

  1. Wszystko to racje Panie Waldemarze. Racja. Lecz są w Kościele, wśród kleru i hierarchów kościelnych grzesznicy, podatni na pokusy szatana i ulegający im. Z tego powodu podmywają i podkopują fundamenty Kościoła Chrystusowego, czego przykładem jest p.Obirek Stanisław. Od kilku lat słychać w wypowiedziach co niektórych kardynałów, biskupów i księży profesorów wypowiedzi godzące w Naukę Boga i w przenoszący tę Naukę Kościół Rzymsko-Katolicki. Spokojnie poczekajmy na rozpoczynający się już 4.X.2015 Synod w Watykanie. Jednocześnie módlmy się o Światło od Ducha Świętego dla uczestników tego Synodu z Papieżem na czele i biskupami, szczególnie z Niemiec, Austrii, Holandii, Francji, St.Zjed.Amer.Półn., Irlandii, Hiszpanii, Włoch i również Polski i innych. Pan Obirek Stanisław jest reprezentantem na Polskę tych różnych postępowych kardynałów i biskupów z innych krajów i Polski.

  2. Przede wszystkim Obirek rozpoczyna swój wywód od wyzwisk. Tak przyzwyczailiśmy sie do wszelkiego rodzaju obelg , że już ich nie zauważamy. „Ideologia grupowa” to nie jest argument tylko wyzwisko. Teraz zastanówmy się, czy z człowiekiem zaczynającym rozmowę od nazwania nas ch.jem można w ogóle dykutować? Czy ,żeby z nim wygrać , nie trzeba zacząć przeganiać go w jego konkurencji?Dokąd to nas zaprowadzi? Wydaje mi się , że próba polemiki z Obirkiem wynika z niezrozumienia, kim on i mu podobni są. Bardzo znamienny jest przypadek Tomasza Turowskiego sowieckiego agenta , który przez 10 lat był członkiem Zakonu Jezuitów. Gdyby nie został zdemaskowany, byłby kolejnym Obirkiem , albo Życińskim. Pouczałby nas ,wyzywał i zawstydzał, ale zastanówmy się , czy jakakolwiek dyskusja z nim ,z perspektywy wiedzy jaka o nim mamy dzisiaj ,miałaby jakikolwiek sens

  3. No i mamy kolejny palec w oko od tzw. jezuitow, czyli panow zycia i smierci na tej planecie, stojacych za wszystkim co sie tutaj dzieje. Czas na rozwalanie tradycjnego kosciola i juz agent jezuitow jest w akcji.

  4. @Logik: Ty masz fajnie, na prawdę chciałbym brać te narkotyki co Ty bo odlot po nich niesamowity. Dla Ciebie Ci wszyscy światowi spiskowcy to nie tylko są nieomylni ale też nawet jak sobie szkodzą to sobie nie szkodzą tylko pomagają a jak ich spotyka coś szkodliwego to też na ich korzyść.

  5. @Johny:”Dla Ciebie Ci wszyscy światowi spiskowcy to nie tylko są nieomylni ale też nawet jak sobie szkodzą to sobie nie szkodzą tylko pomagają a jak ich spotyka coś szkodliwego to też na ich korzyść.”
    Też to zauważyłem, nie tylko tutaj. Jak się już zwęszy spisek (czasem go widać okiem nieuzbrojonym:), to już się zakłada, że spiskowcy są wszechmocni.

Comments are closed.