System penitencjarny, czy wyższa szkoła bandytów?

Jak to jest możliwe, że przestępca po 5 latach pobytu za kratkami, zamiast robić wszystko co możliwe, aby tam nigdy więcej nie wrócić, to staje się nagle bardzo niebezpiecznym mordercą, jakim nie był przed osadzeniem?

0

Od kilku tygodni coraz więcej dziennikarzy stara się wcielać w rolę psychiatrów, sędziów, oraz prokuratorów. Zanim zbadano mordercę z Gdańska, to już większość stacji telewizyjnych nadała komunikat, że:…. „nożownik w trakcie pobytu w więzieniu leczył się psychiatrycznie!”

Niektórzy dziennikarze telewizyjni nawet rozpoznali chorobę jako: „schizofrenia paranoidalna!!!”. Publicyści „specjaliści od właściwych wyroków” orzekli natomiast, że bandyta poniósł za niską karę, bo…. „tylko 5 lat spędził za kratkami”…. Komentatorzy „prokuratorzy” z kolei najpierw bajdurzyli, że:…”Morderca wszedł na scenę z identyfikatorem MEDIA”, a gdy się okazało to nieprawdą, to potem.. stwierdzili autorytatywnie, że trzeba ostrzej karać!

Media wszelakiej maści szukają wszędzie winnych zaistniałej tragedii, tylko nie w więzieniach. A przecież nożownik z Gdańska skompromitował cały ogromny system penitencjarny w całym naszym pięknym kraju.

Jak to jest możliwe, że przestępca po 5 latach pobytu za kratkami, zamiast robić wszystko co możliwe, aby tam nigdy więcej nie wrócić, to staje się nagle bardzo niebezpiecznym mordercą, jakim nie był przed osadzeniem?

Odpowiedź jest brutalnie oczywista!

Więzienia nie są ośrodkami resocjalizacji, lecz wyższymi szkołami bandytyzmu!

Uzasadnienie.

Jak wynika z relacji telewizyjnych, to:

1….”morderca z Gdańska siedział sobie w celi wieloosobowej z innymi bandytami i nie sprawiał żadnych trudności wychowawczych przez pełne 5 lat”

Nikt z dziennikarzy śledczych nie zadał sobie trudu, aby pojechać do tegoż więzienia i sprawdzić z kim siedział ten młody bandyta, bo jeśli jego „wychowawcami” byli starzy gangsterzy z przestępczości zorganizowanej, to zamiast go resocjalizować, to nauczyli go mordować.

2. Przedstawicielka służby więziennej oświadczyła do kamery, że:…”więzień był dobrze traktowany i miał nieskrępowany dostęp do wszystkich stacji telewizyjnych”.

Ja już sobie wyobrażam jak taki bandzior bierze pilota do ręki, wybiera sobie kanały z filmami kryminalnymi i wbija do przestępczej głowy przeróżne metody łamania prawa.

Resocjalizacja telewizją to nie jest dobra metoda wychowawcza, bo telewizje komercyjne (i… nie tylko) najbardziej popularyzują przemoc, zbrodnię i gwałty wszelkiego rodzaju.

Wiadomości, aktualności, fakty itd. nie rozpoczynają się od pokazania młodzieńca przeprowadzającego staruszką przez jezdnię, ani kibica, który pcha wózek z kolegą inwalidą, aby on mógł też obejrzeć mecz, ale dziennikarze dużo częściej pokazują napady bandytów na starszych ludzi lub włamania do ich mieszkań, a na stadionach burdy i zadymy tak jakby nie było kulturalnych kibiców.

Miałem w dniu 16 stycznia 2019r w jednej z bibliotek premierę mojej książki pt. „Capo z licencją. Cena odwagi cywilnej” i żadna telewizja nie poświęciła nawet jednej sekundy temu wydarzeniu, bo wszystkie stacje telewizyjne przez cały tydzień od rana do wieczora poświęcały kolejne audycje…. nożownikowi z Gdańska! Można śmiało powiedzieć, że jeśli doba ma 24godziny, to w żadnej telewizji prywatnej ani publicznej nie było chociażby jednej godziny emisji bez obrazków ze zbrodni, dokonanej w trakcie jednego z koncertów.

Morderca, który bez skrupułów zabił, był pokazywany na wszystkich kanałach jak wznosi ramiona w geście tryumfu i stał się „gwiazdą telewizyjną” wszystkich zakładów karnych w naszym pięknym kraju!!!

3. Postulat zwiększenia kar za zbrodnie jest czystą demagogią, bo jeśli przez 5 lat nie potrafiono w więzieniu przekonać bandyty, że nie warto wracać do kryminału, to nawet kara 15 lat w takim „kiciu” niczego by nie zmieniła. Co więcej, jestem przekonany, że ten morderca z Gdańska jak dostanie dożywocie, to będzie do końca życia opowiadał innym młodym penitencjariuszom jak zostać „gwiazdą telewizyjną”, bo uczciwa praca nie ściąga licznych kamer, a gdy się leje krew, to dziennikarze telewizyjni przybywają tłumnie, aby podać wiadomość dnia!

4. „Dziennikarze psychiatrzy” sugerując, że istnieje bezpośredni związek między chorobami psychicznymi i zbrodnią, a równocześnie preferują zajmowanie się sensacją, lecz stronią od kultury, powinni sami zbadać stan własnego zdrowia psychicznego.

Gdyby jakikolwiek bandyta miał w celi zamiast 3 innych gangsterów trójkę psychiatrów, to pewnie byłby już po 5 tygodniach resocjalizacji niezdolny do popełnienia jakiejkolwiek zbrodni.

5. „Dziennikarze prokuratorzy” jakoś nie ponieśli dotychczas żadnej kary za wprowadzanie Wymiaru Sprawiedliwości w błąd, rozpowszechnianiem fałszywych wiadomości o plakietce z napisem „MEDIA” na piersiach mordercy, ale… w myśl starorzymskiej zasady…. przecież żaden prokurator nie ośmieli się ścigać innego prokuratora!

Reasumując, to należałoby od zaraz rozpocząć fundamentalne zmiany w systemie resocjalizacji przestępców w naszych więzieniach i rozliczać służby więzienne z efektów ich pracy! Naczelnicy więzień, w których przebywał przez poprzednie 5 lat morderca z Gdańska powinni być natychmiast odwołani ze stanowisk i zdegradowani do funkcji szeregowych strażników więziennych, natomiast jego wychowawcy powinni być poddani egzaminom sprawdzającym, czy się do resocjalizacji więźniów nadają!

Rajmund Pollak