W nabliższych dniach w Dreźnie, w hotelu Kempinski Taschenberg Palais rozpocznie się czterodniowe spotkanie osławionej Grupy Bilderberg. W zeszłym roku w tym gronie wśród uczestników z Polski znajdowała się Anne Applebaum.Teraz też będzie. Co ciekawe – towarzyszył jej będzie mąż, Radosław Sikorski.

Jak wiadomo corocznie w ramach Grupy Bilderberg spotykają się najbardziej wpływowi politycy, biznesmeni z całego świata, oraz członkowie niektórych rodzin królewskich. Oprócz Radosława Sikorskiego w spotkaniu wezmą udział rodziny Rotshildów, Rockefellerów, będzie także H. Kissinger, G. Soros czy  José Manuel Barroso, łącznie ma być około 150 gości. Podobno co roku zaprasza się parę nowych osób do szacownego grona światowych decydentów – jeśli okażą się przydatne, zapraszane są w kolejnych latach, jeśli nie, zaproszeń się nie ponawia. Jak wiadomo w ubiegłych latach w spotkaniach uczestniczył Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Olechowski, Janusz Palikot czy Jan Vincent Rostowski (dwa lata z rzędu), ale żaden z nich najwyraźniej nie okazał się przydatny. Można przypuszczać, że i z Radosławem Sikorskim będzie podobnie, zwłaszcza, że słynie z, delikatnie mówiąc,
niedyskrecji.

A spotkania nieformalnego rządu światowego są okryte najgłębszą tajemnicą. Obrady są tajne, media otrzymują tylko okólnik, który zawiera listę omawianych tematów, która, co jest tajemnicą poliszynela, nie zawiera naturalnie wszystkich poruszanych tematów, jedynie te, które bez obawy można ujawnić ciekawej gawiedzi. Oczywiście można przypuszczać, że pojawią się jakieś przecieki, na co zresztą czatują żądne sensacji media. Oficjalnie wiemy, ze będzie się debatować na temat migracji, wzrostu gospodarczego, trzeszczącej w szwach UE, sytuacji w Chinach, Rosji, na Bliskim Wschodzie, o wyborach w USA i sytuacji ekonomicznej kraju, będzie też o cyberbezpieczeństwie, geopolityce energetycznej i surowcach. Z pewnością nie jest to pełna lista tematów. Ale ponieważ znamy mniej więcej ogólne cele, którym jak wiadomo ma służyć Grupa Bilderberg, czyli stworzenie jednego światowego rządu, likwidacja państw narodowych, zmniejszenie liczby ludności na świecie, to o czymkolwiek by nie debatowano, z pewnością będą to dyskusje w taki czy inny sposób sprowadzające się
do ich osiągnięcia.

Spotkania Grupy Bilderberg w latach wyborczych w USA tradycyjnie miały miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych, początkowo zaplanowano więc, że odbędzie się w hotelu Herrington’s Sierra Pines Resort w kalifornijskim kurorcie Sierra City. Tymczasem z niewiadomych przyczyn miesiąc przed spotkaniem zdecydowano o przeniesieniu spotkania do Drezna. Ale jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Spotkanie Grupy Bilderberg podobno miało już swój pierwszy akt. Było to spotkanie w mniejszej grupie, bardziej elitarne i odbyło się w dniach 19-22 maja br., w Westfields Marriott hotel, w Chantilly w stanie Virginia w Stanach Zjednoczonych. To być może wyjaśnia dlaczego oficjalna część spotkania, bardziej masowa, nie odbywa się w USA. Poniekąd tradycja została jednak zachowana. Wygląda więc na to, że odpowiednie ustalenia odnośnie losów świata zostały już poczynione. Dalsza część spektaklu, która rozpocznie się w czwartek w Dreźnie, odbędzie się więc według planu, bez zakłóceń i zapewne będzie to tylko przekazanie odpowiednich dyspozycji reprezentantom innych wpływowych grup.

Wracając do Radosława Sikorskiego, to powszechnie wiadomo, że słynie on z długiego języka i z łatwością zdradza tajemnice państwowe (vide. nagrania kelnerów) jest więc szansa, że dowiemy się wreszcie co nieco o tajnych ustaleniach Grupy Bilderberg i poznamy scenariusz dalszych działań zmierzających do stworzenia nowego światowego porządku. Niewiele to wprawdzie zmieni, ale zawsze dobrze wiedzieć jak możni tego świata chcą nam odmalować przyszłość.

IS

1 KOMENTARZ

  1. Zdaje się, że pomysłodawcom i pierwszym organizatorem był mason z obywatelstwem Polski, o nieustalonej narodowości, do tego agent s.s.ZSRR? Był dziwnie zamieszany w „katastrofę na Gibraltarze”, w której zginął gen. Sikorski, premier Polski na uchodźstwie i Naczelny Wódz Wojska Polskiego? Czy tak? I jak nie być „WYZNAWCĄ” teorii spiskowych, to przecież PRAKTYKI SPISKÓW, co budują gospodarki i politykę.

Comments are closed.