Zaintrygowała mnie informacja zawarta w krótkiej relacji Pawła Toboły-Pertkiewicza z uroczystej mszy beatyfikacyjnej ks. Jerzego Popiełuszki, która odbyła się 6 czerwca 2010 roku. Ta mianowicie informacja, że podczas całej mszy, w tym w czasie homilii, nawet nie wspomniano „dlaczego ksiądz zginął i kto go zabił”.
Gdy to przeczytałem postanowiłem poszperać w swoich archiwaliach. Tak się akurat składa, że przez kilka lat prowadziłem zapiski wydarzeń z okresu stanu wojennego. Pozostały one do dziś. Przeglądając rok 1984 znalazłem wpis zawierający treść ulotki datowanej na 30 października 1984 roku, wydanej przez Regionalną Komisję Koordynacyjną NSZZ „Solidarność” w Gdańsku, a podpisanej przez pp. Bogdana Borusewicza i Andrzeja Michałowskiego.
Niezręcznie jest czynić osobie świeckiej aneks do homilii tak wielkich dostojników Kościoła, ale sytuacja chyba tego wymaga. A więc przypomnijmy sobie, dlaczego zginął ks. Jerzy Popiełuszko, kto go zamordował i kto ponosi moralną, polityczną i organizacyjną odpowiedzialność za tę zbrodnię. Przytaczamy fragment wspomnianej ulotki:
„Ksiądz Jerzy Popiełuszko nie żyje!!! Uprowadzony został i bestialsko zamordowany za to, że odważył się mówić o „Solidarności”, że był z nami przez cały ostatni okres. Zbrodnia ta nie może ujść bezkarnie.
Władze usiłują przerzucić odpowiedzialność na grupkę komunistycznych fanatyków. W związku z tym stwierdzamy, iż rząd gen. Jaruzelskiego ponosi odpowiedzialność moralną, polityczną i organizacyjną za ten akt bandytyzmu.
Moralną:
- bo system doboru i szkolenia i indoktrynacji ideologicznej wychował trzech młodych ludzi w taki sposób, że zbrodnia wydała im się czymś pożądanym;
- bo ostatnie ataki prasowe na księdza Popiełuszkę stworzyły sprzyjającą atmosferę zbrodni.
Polityczną:
- ponieważ pasmo gwałtów po 13 grudnia 1981 roku r. których władza przy pomocy organów MSW dopuszczała się na społeczeństwie wywołało u funkcjonariuszy MO i SB poczucie stania ponad prawem (np. w sprawie śmierci Przemyka);
- ponieważ wszyscy trzej są członkami PZPR.
Organizacyjną:
- porywacze są pracownikami centralnej instytucji, hierarchicznie podporządkowanej i za jej funkcjonowanie oraz nadzór odpowiedzialne są władze państwowe…”
Paweł Sztąberek
Zdjęcie: znaczek pocztowy wydany przez „Solidarność Ziemi Rybnickiej”
Politpoprawne milczenie to efekt okrągłego stołu. No i przy okazji upadłby mit miłującej pokój a człowieka nade wszystko lewicy.
Przykre jest to, że w Piotrkowie Tryb. pod pomnikiem księdza Jerzego Popieluszki ani wczoraj- 5.VI ani dziś- 6.VI żadne środowiska centroprawicowe nie złożyły ani jednego świeżego i najmniejszego kwiatka ani jednego najmniejszego nie zapliły ogarka. Może ktoś jutro się ocknie i nadrobi opóźnienie, z czego wynikające? Tylko czy jutro to nie będzie musztarda po obiedzie? Beatyfikacja nastąpiła dziś, gdzie piotrkowski kler i centroprawicowe środowiska, gdzie Solidarność?
Jako komentarz do tej notki dobry jest felieton Pana Stanisława Michalkiewicza z „Naszego Dziennika” z 5.VI.2010 pt.: „Amikoszoneria męczenników z oprawcemi”. Prorok jakiś albo futurysta?
Comments are closed.