Co by nie mówić o Radosławie Sikorskim, byłym ministrze spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL, to z tym „robieniem laski Amerykanom” za wiele się chyba jednak nie pomylił. Zresztą Amerykanie doceniają tę naszą podstawową zasadę współpracy z sojusznikiem.

Kilka dni temu, prezydent Donald Trump, podczas spotkania z kanclerzem Niemiec Angelą Merkel, gorąco podziękował Polakom za ich wkład w obronność. Jednym z tematów spotkania z szefową niemieckiego rządu były nakłady, jakie poszczególne państwa – członkowie NATO, przeznaczały na uzbrojenie. Trump dąży do zwiększenia nakładów na obronność w tych krajach do 2 procent PKB. Dopóki to nie nastąpi, będziemy mieli do czynienia z „niesprawiedliwością”.

Trump zaznaczył, że niektóre kraje już to dostrzegają. I tu wymienił Polskę, która – jak się wyraził – „(…) płaci nieco więcej niż się od niej oczekuje czy niż musi”. Dodał przy tym, że „Polska jest wspaniała”. Gdy prezydent Trump w ub. roku gościł w Polsce nie ukrywał, że chce aby Stany Zjednoczone zarabiały na relacjach z naszym krajem. W marcu tego roku rząd podpisał umowę na zakup amerykańskich zestawów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot. Pierwsza faza tego zakupu ma nas kosztować 4,75 mld dolarów. Pytanie, czy aby nie przepłaciliśmy, skoro prezydent Trump stwierdził – kto wie, czy nie w przypływie szczerości – że „płacimy więcej niż powinniśmy”? Czy nie kroi się afera, z której następcy PiS-u, będą rozliczali partię Jarosława Kaczyńskiego, powołując sejmową komisję śledczą?

Na słowa amerykańskiego prezydenta natychmiast zareagował premier Morawiecki. Bardzo podziękował on za pogłaskanie po główce, uznając wypowiedź Trumpa za „ważne słowa” i wyrażając radość z tego, że „nasi sojusznicy doceniają” polski wkład w rozwój bezpieczeństwa. Niestety, chyba tylko dlatego, że premierowi być może zepsuł się komputer, nie zaapelował on do prezydenta USA, by ten, w imię sojuszniczej przyjaźni, nie wystawiał na żer żydowskiego Przedsiębiorstwa Holokaust, tej „wspaniałej Polski”, i by nie podpisywał ustawy 447 uchwalonej niedawno przez amerykański Kongres. Chyba tylko tym należy tłumaczyć fakt, iż taki apel na Twitterze się nie wyświetlił, bo w przeciwnym razie polski premier na pewno wystąpiłby w interesie Polski. To chyba oczywiste…

S

2 COMMENTS

  1. Dla wyluzowania. Ponieważ nie ma kącika sportowego z kolarska szufladką, a 4.V.2018 już DżiroITALIA rusza, to podrzucę odnośnik o rowerowej rywalizacji, wraz z polsko – węgiersko – słowacką wrzutką:
    1) https://rowery.org/2018/04/27/rusza-karpacki-wyscig-kurierow-2018/
    2) https://rowery.org/2018/05/02/prezentacja-giro-ditalia-2018-z-jerozolimy-do-rzymu/
    Ten wyścig kurierów to taka nauka historii, lecz czy ją ktokolwiek kolarzom i kibicom przekazuje? Podobnie jak wyścig szlakiem walk Majora Hubali, który odbędzie się na dniach w Świętokrzyskim.
    W ITALIdżirio nie startują polscy zawodnicy??!!?? Chyba wiadomo dlaczego, aby nie byli poddani ksenofobiczynm i rasistowskim szykanom w Jerozolimie, Hajfie i Telavivie?
    Jednak sport, sportem, a bez polityki się nie obeszło.
    Jeszcze uzupełnię informację o Rowerowym Wyścigu Dookoła Włoch –
    http://naszosie.pl/2018/05/02/giro-ditalia-2018-plan-transmisji-eurosporcie/
    aby obserwować na żywo i skróty w tv.
    http://naszosie.pl/2018/05/02/oficjalna-lista-startowa-giro-ditalia-2018/
    aby wiedzieć kto zamierza za dwa dni wystartować.
    Nie mogę sobie odmówić jeszcze jednej wiadomości o kolarstwie szosowym z historią i polityka w tle –
    http://naszosie.pl/2018/04/27/wyscig-szlakiem-walk-majora-hubala-2018-oficjalnej-prezentacji/
    I to w samym centrum Polski tak ciekawy wyścig z pięknymi widokami Gór Świętokrzyskich. A w nawiasie Hubal był również sportowcem, reprezentował Polskę w jeździectwie, w skokach na zawodach międzynarodowych również.

  2. Rozrywka jest dobra i potrzebna. Ale, zawsze jest jakieś ale… Ale zastanawiam się czy obserwatorzy polityki i ewentualni działający w polityce, najbardziej ci z prowincji, ci lokalni, czy są w stanie przeczytać i zrozumieć argumentacje życzliwych im osób. Osób, które widzą dobre strony i je popierają i pochwalają. Jednocześnie punktujące rzeczy szkodliwe i niebezpieczne dla narodu i państwa polskiego, dobra, dla Narodu i Państwa Polskiego, jak taki na przykład tekst, który złowiłem w internetowej sieci – http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-bolszewia-prosto-z-konserwy,nId,2574351
    Już słyszę te opinie i komentarze: 'przecież to jest manipulacja’ albo 'agent obcych i wrogich nam służb mający nas osłabić’ lub 'najlepiej tego rodzaju autorów nie słuchać i nie czytać, gdyż nic dobrego do dyskusji nie wnoszą’, na argumenty i fakty również? Nawet jak autorzy tego rodzaju wypowiedzi są sympatykami i mieli nadzieje związane z DOBRĄ ZMIANĄ? Dobrze jest słuchać różnych poglądów i argumentów, za czy przeciw jakimś faktom i myślą, a przede wszystkim włączyć rozum i myśleć. A nie odrzucać na zasadzie NIE, bo NIE. Pozdrawiam i życzę dobra.

Comments are closed.