Wszystko jak za starych dobrych, komunistycznych czasów… Komitety kolejkowe, zawodowi „stacze”, przepychanki, połajanki… Pytanie, czy dla wszystkich wystarczy? Tym razem jednak nie chodzi o alkohol czy mięso. Olbrzymie kolejki jakie ustawiły się w całym kraju pod urzędami to kolejki po jałmużny. Tyle, że beneficjentami nie są menele wystający dzień w dzień pod ośrodkami pomocy społecznej, lecz przyszli e-przedsiębiorcy, którzy liczą na otrzymanie zasiłku z Unii Europejskiej na rozpoczęcie swojego biznesu. Jak podają dumnie przedstawiciele Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, „do podziału” w samej tylko stolicy jest 135 milionów złotych.
Ustrój Unii Europejskiej, która małymi, acz – jak się wydaje – nieubłaganymi krokami rodzi się na naszych oczach, oparty jest na grabieży obywateli poprzez nakładanie na nich przez rządy wysokich podatków. Potem, pieniądze z tych podatków, po uprzednim wyżywieniu kasty biurokratów, przeznaczone są na jałmużny dla różnych grup społecznych wypłacanych w ramach niezliczonej ilości tzw. programów operacyjnych. Właśnie realizowany jest jeden z takich programów. Chętnych do skorzystania z niego, jak widać, nie brakuje. Okazuje się, że jedna osoba, jeśli dobrze się postara, tzn. jeśli złożony przez nią wniosek o jałmużnę okaże się ciekawszy od innych, może otrzymać nawet 800 tys. zł. Jak zatem widać, jałmużny te nie są wcale małe, więc i chętnych do załapania się na nie, chyba jeszcze więcej…
Socjalizm ma tę cechę, że prowadzi do upodlenia ludzi. Ludzi w socjalizmie upadlać można na różne sposoby… Można ich łamać karabinami, można rwać im paznokcie podczas przesłuchań, wtrącać do więzień, prześladować, dyskryminować… Ale można też upadlać ich inaczej, bardziej – że tak powiem – nowocześnie, modnie, z „duchem czasów”… Ot, na przykład, najpierw okradać ich w majestacie prawa, a następnie zmuszać do żebractwa… Przy czym – i na tym właśnie polega ta „nowoczesność” unijnego socjalizmu – stwarzać takie wrażenie, jakby żadnym żebractwem to nie było. Ta forma upodlenia człowieka, choć mniej odczuwalna fizycznie (nie pozostają siniaki na ciele i puste miejsca po wybitych zębach), jest bardziej groźna – upodlany nie wie bowiem o tym, że ktoś uczynił z niego niewolnika i myśli, że żyje w normalnym świecie, i że wszędzie i wszyscy tak robią…
I niech ktoś mi jeszcze powie, że niewolnictwo w świecie Zachodu dawno już zostało zniesione…
Paweł Sztąberek
Niewolnictwo ma się dobrze i to nie tylko w UE…
Po prostu wczorajsi niewolnicy własnych ograniczeń zostali dziś panami z woli … (autocenzura).
Znajoma zamierza wraz z mężem od co najmniej 5 lat otworzyć firmę. W końcu mówi:
– W tym roku zaczynamy rozkręcać nasz interes. Jeszcze nie wiem z jakiej dotacji skorzystam.
Bo oczywiście pieniądze leża na ulicy, a wszystkie instytucje dystrybuujące środki na rozwój firm czekają tylko na potencjalnych przedsiębiorców i myślą jakim sposobem wcisnąć im za pazuchę garść Euro. Ta wypowiedź przekonała mnie, w jak odrealnianym świecie żyje spora część naszych rodaków i jak łatwo media poprzez systematyczne powtarzanie banałów potrafią ogłupić wielu – z pozory wydawałoby się – rozsądnych ludzi.
poza tym sądzę, że sprawa jest nieco szersza:
http://kolatka.blogspot.com/2009/10/jamuzna.html
Ależ po co Ty to piszesz w języku polskim – biedny, niewykształcony, słabo uprzemysłowiony kraj ze słabą infrastrukturą to inna cywilizacja niż zachód Unii. Mgła Ci się uniosła nad Konstancinem-Jeziorną czy może szyby za bardzo zaciemniły w podróży na Okęcie? Idź na targowisko w jakimkolwiek mieście innym niż Warszawa i pomoralizuj szczerbatym ludziom – konkurujcie, konkurujcie, to wasz idiotyzm, że się uczyliście tego, co poprzedni system mówił, zmądrzejcie, przejrzyjcie na oczy, nauczcie się nowoczesnych procedur zarządczych i weźcie dożywotni kredyt na technologię. No bo jak to Państwo ma wasz kapitał ludzki rozwijać!
Cóż za nieodpowiedzialność za ludzi wytresowanych w poprzednim ustroju i bazę materialną wykształconą w tamtym.
A niewolnictwo w cywilizacji zachodu to mniej to płacenie podatków przez jednych na innych. To bardziej wytresowanie agentów na to liberalne przeświadczenie, że własna ciężka praca daje cenne owoce w postaci własnego udziału w konsumpcji dóbr, które przyszło innym agentom do głowy wyprodukować, do których trzeba dążyć i dążyć, i dążyć. Bez reszty cywilizacji liberałów byłbyś nikim.
W takim razie Panowie kapitaliści, proponuję byście zrezygnowali także z bankowych kredytów, bo to jest także forma niewolnictwa. Powiedziałbym, że nawet jeszcze gorsza bo bardziej nieubłagana w razie porażki własnej inwestycji :-))
Brzydziłbym się żebrać o kredyt w banku :-))
A tak poza tym, to najbardziej naśmiewają się z tych którzy dostają dotacje właśnie ci, którzy sami nawet wniosku o dotację napisać nie potrafią i później zazdrość ich zżera że sąsiad dostał a on nie :-))
Tzw. dotacje
Tzw. Unia wpycha tzw. EUR wasalom.
Tworzony obecnie jest zawód „ Kursant”.
UE dotuje szkolenia i obiecanki wsparcia.
Wsparcie mają swój organizujący szkolenia.
Proszę pamiętać że bez przeszkolenia nie dostaniecie dotacji.
Koło się zamyka, jest kursant a więc kasa.
Kurs skończony niema dla niego kasy.
Sam byłem na kursie małej przedsiębiorczości, wynik
Złożyłem biznes plan, wsparcia nie dostałem.
Biznes planu nie zwrócono bo ktoś z niego skorzystał.
Miliony idą dla swoich.
Pamiętajmy że to z naszych podatków.
Bogusław
Comments are closed.