My, libertarianie, uważamy, że państwa, czyli aparaty przemocy mające monopol na przemoc na pewnym obszarze, powinny być jak najmniejsze – ideałem byłby stan, gdyby ich w ogóle nie było. Ale one w praktyce są – i bywają bardzo duże. Jeden taki monopol potrafi objąć tereny zamieszkałe nawet przez ponad miliard ludzi.
Ten aparat, to państwo, jest pewnym spójnym podmiotem ludzkich działań. To jest ludzka organizacja, której działania można wyodrębnić, zrozumieć, zbadać, potraktować jako osobny, spójny byt. Cybernetycznie możemy patrzeć na to jak na czarną skrzynkę, która działa, nie wnikając, co jest w środku. Działa państwo, działa społeczeństwo, działa naród, działa rodzina – a jak jest wewnątrz skonstruowana, to kwestia osobna.
Wszystko, co robi człowiek, podlega ocenie moralnej. Każdy człowiek dokonuje jakichś czynów, które są albo dobre, albo złe – w ocenie jakiegoś systemu wartościowania, czyli moralności. Ale człowiek rzadko kiedy robi coś sam, najczęściej działa w grupie, na spółkę, wespół w zespół z innymi. Tworzy mniej lub bardziej sformalizowane grupy.
Ludzkie działanie w grupie też podlega wartościowaniu moralnemu. Grupa zawsze w sensie moralnym robi coś dobrze, lub źle. Grupa popełniła grzech tak jak każdy pojedynczy człowiek. Ten grzech grupy jakoś się rozkłada na wszystkich członków w różnych proporcjach, w zależności od stopnia, w jakim każdy członek grupy przyczynił się do tego, czego wspólnie dokonali.
Więc moralność dotyczy wszystkich możliwych poziomów społecznych. Moralność dotyczy pojedynczych ludzi, ale też dowolnych ich grup, w tym całej ludzkości. A więc możemy też moralnie oceniać działania państwa.
A tymczasem za Makiawelem wiele osób często powtarza takie slogany: „W relacjach międzypaństwowych tak naprawdę liczą się wyłącznie interesy i obowiązuje wyłącznie nieufność, niezależnie od stanu sojuszy.”, „Rządzący państwem powinni tak działać, aby maksymalizować nasze zyski w kontaktach z innymi państwami i minimalizować potencjalne szkody”. Takie podejście to utylitaryzm. W naszej cywilizacji opartej o chrześcijaństwo utylitaryzm jest często niemoralny. Makiawelizm jest zły. Ale oczywiście kierowanie się zyskiem nie musi być niemoralne.
Ci sami ludzie, którzy uważają, że państwo ma tylko i wyłącznie interesy geopolityczne, gospodarcze i moralność państwa nie dotyczy, uważają, że przedsiębiorstwa, które kierują się zyskiem, są niemoralne – i dlatego uważają, że gospodarką powinno kierować państwo. Zysk jest zły, a państwo nie będzie kierować się zyskiem. Państwo w polityce międzynarodowej powinno kierować się wyłącznie interesem, ale w polityce wewnętrznej powinno stawiać dobro ludzi ponad wszelki zysk.
Moim zdaniem takie podejście jest złe i głupie – jest niezgodne z naszymi cywilizacyjnymi fundamentami. W naszej cywilizacji moralność jest ponad wszystkim, ponad przedsiębiorstwami i ponad państwami. Należy kierować się interesem i zyskiem, ale czy to w państwie, czy w przedsiębiorstwie, tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten zysk i ten interes są zgodne z moralnością.
W polityce zachodniej, w tym Polski, dominuje socjaldemokracja. U nas wszystkie partie, które rządziły i rządzą, czyli AWS, SLD, PSL, PiS czy PO są partiami socjaldemokratycznymi. Ludzie o takich poglądach najczęściej uważają, że państwo spełniające ich ideały jest zawsze dobre, a przedsiębiorstwa prywatne są zazwyczaj złe. Państwo jest moralne, a korporacje niemoralne.
A tymczasem w praktyce jest dokładnie odwrotnie. Przedsiębiorstwa kierujące się zyskiem postępują najczęściej w pełni moralnie – bo praca u nich, oraz to, co oferują, jest w pełni dobrowolne – można się u nich zatrudnić, albo nie, można z ich produktów czy usług skorzystać, albo nie. A państwa są w większości niemoralne, bo wszystko, co oferują, jest przymusowe, oparte na przemocy. Przedsiębiorstwa nie inicjują aktów przemocy, a państwa nic innego w zasadzie nie robią.
Dlatego uważam, że niemoralne państwa należy zlikwidować i wszystko, co robią zastąpić działaniem przedsiębiorstw. Wszystko należy sprywatyzować – w tym wojsko, policję i sądownictwo. Takie przekonanie wynika z przyjęcia naszych cywilizacyjnych fundamentów, w których moralność jest ponad wszystkim.
Przedsiębiorstwo, które siłą zmusiłoby mnie do tego, bym im wpłacał składkę ubezpieczenia społecznego, słusznie uznane by było za niemoralne, słusznie nazwane by było mafią, a to zmuszanie za działalność przestępczą. A dokładnie takie same działania państwa są uznawane za dobre i słuszne. Na tym polega socjalizm. To jest złe – socjalizm jest niemoralny.
Grzegorz GPS Świderski
Tekst pochodzi ze strony Salon24. Przedruk za zgodą Autora.