Można powiedzieć, że wykrakałem. Ludzie przestają ufać politykom i mają rację. W internecie pojawiają się coraz ostrzejsze komentarze i to nie w stosunku do konkretnych polityków i partii lecz do wszystkich. Mądrale nazwą to być może „kryzysem zaufania do demokracji” albo „utratą autorytetu przez klasę polityczną” – jak zwać tak zwać, ale w obu tych frazesach jest odrobina prawdy. Wszyscy do złudzenia powtarzają, że demokracja nie jest doskonała, ale nie wymyślono nic lepszego. Aż trudno w to uwierzyć, ale ludzie tak przyzwyczaili się do tego przypisywanemu Churchillowi frazesu, że traktują go jako dogmat. Trudno też uwierzyć w to, że ludzie przez setki tysięcy lat nie wymyślili nic bardziej doskonałego. Świadczy to nie najlepiej o afirmowanej na prawo i lewo ludzkości. Faktem jest, że ludzie w swej zbiorowości nie poczynili specjalnych intelektualnych postępów od zarani swych dziejów. A być może masowa demokracja – historycznie sprawdzająca się tylko w małych społecznościach – jest tak świeżym wynalazkiem, że nie nauczyliśmy się jeszcze jej stosować?



Być może warto byłoby odsunąć od władzy wszelkich utracjuszy i ich ideologię generowania długu i bazowania na naiwności i niedojrzałości wyborców?
Kluczem do demokracji jest niezrozumienie nie tylko mechanizmów funkcjonowania gospodarki czy życia społecznego przez większość populacji. Idąc tym tokiem rozumowania można by było uznać, że rodacy nie rozumieją znacznie więcej, a zwłaszcza słowa pisanego. Od lektury gazet począwszy na czytaniu umów kredytowych skończywszy. Nawet ostatnio pewien bank postanowił zrobić sobie z nas jaja w swej promocyjnej kampanii. Znany aktor udaje prowadzącego teleturniej, w którym dzwoniący nie jest w stanie odpowiedzieć na banalne pytanie. Bardziej jednak obiektywną miarą ekonomicznych postaw i zachowań Polaków jest ich wielkość zadłużenia. Podobno kilka milionów z nas nie radzi sobie ze spłatą swych zobowiązań.
Ale to tylko jedna z możliwych interpretacji. Problem ten może mieć również i etnologiczne tło. My ludzie – jak już wspomniałem – jako zbiorowość nigdy nie byliśmy i pewnie nie będziemy zbyt bystrzy. Dlatego kultura wyposażyła nas w tradycję, którą budowali nasi przodkowie przez pokolenia. To ona pozwala nam przetrwać i zachować się wobec wyzwań, które stawia przed nami życie. Mądrości te przybierały niekiedy formę powiedzeń, czy przesądów. Na przykład słynny przesąd z czarnym kotem przebiegającym drogę to nic innego jak gotowy przepis zachowania w ekstremalnej sytuacji. Do dziś w myśliwskim języku mianem kota określa się zająca. „Gdy idąc przez las zauważysz przebiegającego ci pod nogami w poprzek drogi zająca, – głosiła prastara instrukcja – może to oznaczać to, że i ty musisz zmykać, gdyż ów zając nie boi się ciebie ale jakiegoś potężniejszego niebezpieczeństwa.” Ta uniwersalna przestroga przez setki, a być może tysiące lat utrwaliła się w formie przesądu, odrywając się od jej praktycznego pierwowzoru. Problem polega na tym, że we współczesnym świecie zmiany zachodzą tak szybko, że nasza zbiorowa świadomość nie zdążyła przygotować nam odpowiednich kulturowych „szczepionek”, co więcej reklamowe przesądy, do tego stopnia wypaczają rzeczywistość, że od kilu lat obserwujemy kolejny trend. Mianowicie coraz więcej – zwłaszcza młodych ludzi – pozbywa się z domów telewizora. W zeszłym roku uczyniło tak podobno ok. 2% Polaków.
Ludzie zatem przestali ufać politykom. Czy jest to zapowiedź powolnego procesu uodparniania na psujące demokrację socjalistyczne mrzonki, czy też początek odejścia od samej demokracji, która zaczyna jest cywilizacyjnym tabu współczesnego zachodniego świata? Być może po rekonwalescencji demokracja przybierze pierwotną formę? Aby tak się stało należy unicestwić dominujący obecnie model mediów i wmawiania ludziom co mają myśleć. Nie będzie to łatwe. Poza tym jest mało prawdopodobne, że obecny porządek zmieni się w sposób ewolucyjny. Natomiast dość prawdopodobne jest to, że lewacy i drukarze pieniędzy przygotowują właśnie kolejną krwawą korektę swej utopi. Musimy zatem cierpliwie czekać na kulturową szczepionkę.
Adam Kalicki

1 COMMENT

  1. Ludzie sa omotani i prowadzeni przez Lige Oszustow. Trwa to od setek lat dlatego „nie ma nic lepszego od zlej demokracji”. A wlasnie, ze jest. Jest nim Panstwo Gospodarcze. Niestety jak pan K. zauwaza i ten portal potwierdza ciemnota jest wszechobecna i nikt nie zadaje sobie wysilku – poza opluwaniem piszacego – aby sensownie podyskutowac o tym, ze moze byc inaczej. Ludzie to masochisci – wola sie sami torturowac tym co dostaja od LO niz zmienic rzeczywistosc na duzo lepsza i piekniejsza.

Comments are closed.