Czy w dobie kryzysu można obniżać podatki? Okazuje się, że tak. Podczas gdy większość państw w podwyżkach podatków widzi ratunek dla własnych gospodarek Szwecja planuje je obniżyć. Ta decyzja, zdaniem rządu, zmniejszy wprawdzie wpływy do budżetu ale będzie zachętą dla inwestorów.
Jak podaje portal Forsal.pl, Centroprawicowy rząd Fredrika Reinfeldta już po raz drugi obniża podatek CIT. Takie działania muszą budzić zdumienie wśród pozostałych państw europejskich, które myślą raczej o tym, co mogłyby jeszcze opodatkować. Tymczasem szwedzki minister finansów Anders Borg tłumaczył na niedawnej konferencji prasowej, podczas której przedstawiono projekt budżetu na 2013 rok, że gospodarka kraju ma się świetnie i rozwija się dynamicznie. Ponieważ finanse państwa są w bardzo dobrej kondycji i Szwecja może sobie pozwolić na „inwestowanie w przyszłość”. Podjęte kroki to reakcja na kryzys w strefie euro, którego skutki dały się odczuć w gospodarce. Wynika to stąd, że aż 70% eksportu trafia właśnie do krajów unii walutowej.
Podatek CIT zostanie obniżony z 26,5 do 22% i uplasuje się poniżej średniej unijnej i zdecydowanie niżej niż w takich państwach jak Niemcy czy Francja, gdzie wynosi on ponad 30%. To sprawi, że do budżetu trafi 16 mld. koron mniej, ale władze liczą, że dzięki temu wzrośnie liczba inwestycji. Być może CIT będzie w przyszłości jeszcze niższy, gdyż według Andersa Borga ten podatek niszczy gospodarkę jak żaden inny, zapowiada więc, że nie będzie to ostatnie słowo w tej sprawie. W związku z obniżką podatku w przyszłym roku deficyt wyniesie 0,6% PKB zamiast 0,3%. Dwa lata później ma się już jednak pojawić nadwyżka w wysokości 0,3%.
Według rządowych prognoz w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie 1,6% PKB, w przyszłym – 2,7% a w 2014 – 3,7%. To więcej niż prognozowała Komisja Europejska, według której tegoroczny wzrost szwedzkiej gospodarki wyniesie 0,3% a przyszłoroczny – 2,1%. W strefie euro wskaźniki w 2012 wyniosą natomiast -0,3% a w 2013 zaledwie 1%.
Obniżka CIT to nie jedyny ukłon w stronę obywateli. Parę lat wcześniej obniżono najwyższą stawkę podatkową dla osób fizycznych do 55% a w 2007 roku zlikwidowano podatek od bogactwa dla osób posiadających majątek powyżej 1,5 mln. koron. Wprawdzie podatki nadal należą do jednych z najwyższych na świecie, ale to pokazuje, że władza doskonale rozumie, że obniżanie podatków to nie katastrofa dla budżetu ale świetny bodziec pobudzający gospodarkę.
ISz
Od kiedy finanse decyduja o kondycji gospodarki? Kur…co to za glupoty. Kondycja gospodarki to: know.how, ludzie i ich kreatywnosc, ilosc towaru i checi do konsumpcji. Tylko analfabeta gospodarczy powie, ze od ilosci zadrukowanego papieru cos decyduje. Czy taki analfabeta zre dolary, zlotowki na sniadanie, obiad i kolacje czy chleb z kaszanka?
Feel free to visit my web page – ulga rehabilitacyjna
Wszędzie obniżają podatki tylko w Polsce z roku na rok albo większe składki zus albo coś dodatkowo opodatkowują. Mam nadzieję że w nadchodzącym wyborach Polacy to w końcu dostrzegą i zagłosują tak aby w końcu skruszał ten beton!
Comments are closed.