Kontrowersyjna Ustawa o książce nie zostanie uchwalona w tej kadencji. Kolejne posiedzenie podkomisji zwołane zostało na 7 października, w przeddzień ostatniego w tej kadencji posiedzenia Sejmu RP, więc nie ma możliwości dokończenia procesu legislacyjnego. Od kwietnia przeciwko Ustawie protestowali przedstawiciele Klubu Jagiellońskiego i internauci.
– Cieszymy się, że Ustawa w proponowanym kształcie nie przejdzie w tej kadencji. Prace nad nią były bardzo chaotyczne i z posiedzenia na posiedzenia piętrzyły się wątpliwości co do jakości projektu, jak i przejrzystości procesu legislacyjnego. Uczestniczyliśmy jako Klub Jagielloński we wszystkich posiedzeniach podkomisji i staraliśmy się sygnalizować posłom zagrożenia wynikające z przepisów ustawy: zarówno dotyczące ograniczenia możliwości funkcjonowania księgarni internetowych, podwyższenia realnej ceny książki, jak i negatywnego wpływu na poziom czytelnictwa Polaków. Najbardziej groźne były jednak pozostawione przez autorów projektu „furtki”, które np.: pozwoliłyby największym dystrybutorom stawiać wydawcom jeszcze trudniejsze warunki „wejścia do sieci” – mówi Piotr Trudnowski, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego.
– Gdyby nie społeczna mobilizacja czytelników sprzeciwiających się Ustawie, mielibyśmy do czynienia z próbą przepchnięcia kolanem szkodliwych przepisów. Podziękowania należą się więc przede wszystkim ponad 2000 internautów, którzy wysłali protesty do projektodawcy i dziesiątkom osób, w tym również księgarzom i wydawcom, którzy swoje krytyczne opinie wysyłali choćby w konsultacjach na profilu społecznościowym przewodniczącej podkomisji Pani Poseł Ewy Czeszejko-Sochackiej czy słali je bezpośrednio do Komisji Kultury – zwraca uwagę Trudnowski. – Z pewnością zwolennicy Ustawy będą chcieli, by projekt Ustawy o książce wrócił w kolejnej kadencji. Przypomnijmy, że Polska Izba Książki na lobbing na rzecz Ustawy planowała wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi członek zarządu Klubu Jagiellońskiego.
KJ
Typowy przypadek w kapitalizmie – lobbysci, kombinatorzy dla ktorych mantra jest maksymalizacja zysku poprzez monopole i udupienie konkurencji. Po to potrzebny jest w kapitalizmie system polityczny, partie, sejmy i senaty. Ta droga zapewnia sie sobie profity bo dzialanie na wolnym rynku jedynie je minimalizuje. Wolny rynek to utopia i opisany przypadek to ewidentnie pokazuje. Przed kapitalizmem i wolnoscia rynkowa trzeba sie – jak widac – mocno bronic!
Łoohohoho! To pan logik-marco stał się teraz przeciw sejmom i senatom – jeszcze trochę i zostaniesz anarchokapitalistom 🙂
No błagamy Cię panie Logik (Marco) – powiedz wreszcie jaki jest Twój pomysł na świat?
Comments are closed.