Serwis Fundacji PAFERE publikuje wywiad z dr Samuelem Greggiem, ekspertem Instytutu Actona w USA. Dr Gregg mówi między innymi o swojej wizji jednoczenia Europy, o państwie opiekuńczym i o tym czy obecna Unia Europejska oraz waluta euro mają rację bytu.
Poniżej publikujemy fragment tego wywiadu i zachęcamy do zapoznania się z całością…
„Uważam, że integracja państw w Europie jest dobrym pomysłem. Dlaczego? Ponieważ wierzę w wolny handel oraz w to, że granice państwowe nie powinny być sztuczną przeszkodą dla tworzenia się i wzrastania wspólnej kultury europejskiej i społeczeństw. Jednak z drugiej strony, uważam również, że integracja ta nie powinna być kojarzona z rozwojem ponadnarodowych i paneuropejskich struktur politycznych, które szukają możliwości powiązania ze sobą państw europejskich, nie zważając na to, że różnią się one znacznie między sobą – kulturalnie, politycznie i gospodarczo. Jeśli zatem integracja europejska ma mieć miejsce, dobrze by było, gdyby miała charakter gospodarczy i następowała jako ruch oddolny, w rozumieniu wolnej wymiany między ludźmi i swobodnego przekraczania granic, również jeżeli chodzi o kapitał, a nie jako rozwiązanie narzucane z góry. Tę drugą opcję obserwujemy obecnie w Europie jako dominującą. Jest to również zjawisko, które powoduje problem demokratycznej legitymizacji. Powodem, dla którego wielu europejskich liderów nie zgodzi się na dalsze, pogłębiające integracje polityczną traktaty jest to, że zdają sobie sprawę, że trudno będzie przekonać do tego mieszkańców Europy”…
Czytaj cały wywiad…
Te pan po raz n-ty pokazuje, ze nie zna sie na gospodarce. On promuje pewna grupe „biznesu”, ktora juz jest u wladzy i posiada tzw. kapital, nie wnikajac czy doszla do niego latami uczciwej pracy czy tez kombinacji. W interesie tejze grupy lezy „uwolnienie” rynku bo wtedy bedzie mogla wskoczyc i miec swoje 5 minut na robienie wielkich kokosow. Ta grupa stalaby sie wtedy nowa elita polityczno-„gospodarcza”. Haselka typu panstwo socjalne hamujace jakoby rozwoj to czysta manipulacja polityczna. Ameryka jest typowym przykladem jak taki pomysl wyglada – pewna warstwa bogatych jadaca na grzbietach milionow biedakow bez umow o prace, ubezpieczenia, dostepu do lecznictwa i zasilkow, oddajaych swoj czas za grosze „wolnorynkowym biznesom-pijawkom”, z wiecznymi dlugami i talia plastikow w 10 portfelach, nie smierdzacych groszem.
Comments are closed.