Te same telewizje  prorządowe typu TVP1, TVP2, TV-Info, TVN, Polsat itp., które od ośmiu lat wspierały Politycznych Oszustów oraz Podupadłych Sługusów Lukracji, nagle stały się zwolennikami Prezydenta Elekta!

Jeszcze przed 24 maja 2015r. wielu czołowych dziennikarzy tych  „poprawnie politycznych” mediów straszyły wyborców Andrzejem Dudą jakby był jakimś z Księżyca wziętym zagrożeniem nieistniejącej w praktyce demokracji. Warto przypomnieć w tym miejscu, że pojęcie demokracja oznaczało w  Starożytnej Grecji ustrój, w którym naród sprawował bezpośrednią  kontrolę nad sprawującymi władzę. Gdy władcy dopuszczali się nadużyć lub korupcji, to tzw. trybuni ludowi zwoływali zebranie wszystkich posiadających prawa wyborcze mieszkańców miasta-państwa i głosowali czy chcą aby taki skompromitowany władca dalej nimi rządził. Można śmiało porównać takie głosowanie ze współczesnym referendum. W słynnej greckiej Sparcie zdrajców narodu wrzucano do studni!

Ten ustrój, który mieliśmy w PRL-u natomiast, to było zaprzeczenie tamtym zasadom, bo to władza miała nieustanną kontrolę nad społeczeństwem. Zdrajcy Polski najpierw mordowali w latach 1945-1956 patriotów z Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Szarych Szeregów i innych organizacji zasłużonych dla walki o prawdziwie Niepodległą Rzeczpospolitą. W 1956roku komunistyczni zbrodniarze wysłali czołgi przeciwko demonstrantom w Poznaniu. W 1970 roku dygnitarze z PZPR kazali strzelać do stoczniowców Gdyni, Gdańska, Szczecina i innych miast Wybrzeża. W 1976roku bito milicyjnymi pałami dzielnych robotników z Ursusa i Radomia, którzy przeciwstawili się samowoli KC PZPR. Pamiętam takie powiedzenie z tamtych wydarzeń: …”Gdyby nie Ursus i Radom, to w sklepach zabrakłoby nawet chleba z marmoladą”…

Potem bardzo krótko, bo od sierpnia 1980 do początku grudnia 1981roku nastąpiła niespotykana w innych częściach Europy pokojowa rewolta i powstała NSZZ „Solidarność”, która osiągnęła w jesieni 1981roku aż 10 milionów członków.

Ten polski entuzjazm znowu zdławiono czołgami i dyktaturą stanu wojennego ogłoszonego 13 grudnia 1981roku. Komunistyczna władza ponownie kazała strzelać do bezbronnych Polaków. Pierwszymi ofiarami mordów politycznych stali się bohaterscy górnicy z kopalni „Wujek” na Górnym Śląsku.

Potem, gdy komunizm już zaczął bankrutować, to najpierw miała miejsce libacja alkoholowa w Magdalence, a potem zorganizowano w 1989roku spektakl telewizyjny pt.: „Obrady okrągłego stołu”, przy którym zdradzono ideały pierwszej „Solidarności”. Rozpowszechniano kłamstwo, że rzekomo 4 czerwca 1989roku nastąpił koniec komunizmu w Polsce, gdy faktycznie nastąpiła tylko kuglarska maskarada i zamiast III R.P. powstał PRL-bis.

Kto został wybrany pierwszym prezydentem tego iluzorycznie „demokratycznego” tworu? Ten sam Wojciech Jaruzelski, który dowodził pacyfikacją Wybrzeża w 1970 roku i ten sam generał, który wprowadził 13 grudnia 1981roku stan wojenny. Potem premier Mazowiecki ogłosił grubą krechę, to znaczy bezkarność dla wszystkich komunistów, prokuratorów, którzy wsadzali do więzień opozycjonistów i sędziów skazujących działaczy „Solidarności” na wieloletnie więzienie w latach 1982-1989, funkcjonariuszy SB, ZOMO, ORMO, MO i wszystkich dygnitarzy rozpadającego się PZPR.

Zatem zamiast demokracji zaczęły się rządy niekontrolowanej przez społeczeństwo biurokracji. Każdego, kto był przeciwnikiem grubej krechy i „Magdalenki” mieszano z błotem w prorządowych mediach lub nazywano „oszołomem”. Patriotów przywiązanych do zasad zawartych w słowach: BÓG HONOR OJCZYZNA wyrzucano z elit rządzących i określano pejoratywnie jako „niepoprawnych politycznie” lub „moherowych beretów”. Powstały nowe formy walki z opozycją. Nikogo się już nie zamyka za poglądy polityczne, ale można nasłać na jego firmę kontrolerów, którzy wykończą go ekonomicznie, powtarzały się przypadki wyrzucania z pracy „niepoprawnych politycznie” dziennikarzy,  a nawet pikietujących robotników.

Dzisiaj, aby pozbyć się z przestrzeni publicznej niewygodnej  grupy opozycyjnej wobec aktualnej władzy nie ma potrzeby wysyłać czołgów na ulicę, bo wystarczy doprowadzić do bankructwa stocznię, w której wrze, lub zamknąć kopalnię węgla kamiennego, której górnicy zbyt często demonstrują w Warszawie pod Urzędem Rady Ministrów.

Przez ostatnie 26 lat nie było jeszcze prawdziwej demokracji, bo Naród nie posiadał żadnej kontroli nad Wymiarem Sprawiedliwości, który tolerował wszystkie afery gospodarcze i złodziejską, tzw. „prywatyzację” majątku narodowego. Dlatego właśnie wybór Andrzeja Dudy nie można jeszcze uznać za zwycięstwo, lecz zaledwie za przyczółek do rozpoczęcia pracy nad odbudową fundamentów Niepodległej Rzeczpospolitej.

Ważne jest, że NARÓD SIĘ BUDZI  i w dniu 24 maja 2015 roku Polacy powiedzieli głośnie NIE dla PRL-bis. Prezydent Elekt ma ogromną szansę na powrót RZECZPOSPOLITEJ do korzeni, czyli do wartości Piastów i Jagiellonów, do dumy narodowej i szacunku dla samych siebie, a wreszcie do poświęceń dla Ojczyzny takiej jaką wykazała Husaria pod Wiedniem, Orlęta Lwowscy, obrońcy Westerplatte, Żołnierze AK , którzy wyzwolili Wilno,  Powstańcy Warszawscy,  czy Żołnierze Niezłomni z Narodowych Sił Zbrojnych.

Trzeba również przywrócić odpowiedzialność ludzi sprawujących władzę. To nie może być tam, że jedyną karą dla ministra czy innego przedstawiciela władzy, który dopuści się sprzeniewierzenia majątku lub weźmie łapówkę jest tylko odwołanie go ze stanowiska. Nowe ugrupowanie Pawła Kukiza, które powstało przy okazji pierwszej tury wyborów słusznie postuluje dokonanie fundamentalnych zmian w Wymiarze Sprawiedliwości. Sędziowie nie mogą być dożywotni lecz kadencyjni i  powinni odpowiadać własnym majątkiem za podejmowanie błędnych wyroków, lub opieszałość postępowań. Prokuratorzy powinni podlegać większej kontroli i odpowiadać własnym majątkiem za zaniedbania w śledztwach, które skutkują albo wypuszczaniem na wolność gangsterów, albo umarzaniem przewlekle prowadzonych śledztw z powodu przedawnienia. Komendanci Miejscy i Komendanci Wojewódzcy Policji powinni być wybieralni w wyborach powszechnych tak jak szeryfowie w USA. Należy zbudować instytucję ławy przysięgłych złożonej z losowo wybranych uczciwych obywateli. Należy opracować mechanizm odwołania sędziów, którym zostanie udowodniona tendencyjność prowadzonego postępowania lub korupcja. Należy natychmiast odwoływać z pełnieniu funkcji prokuratorów, którzy dopuszczą się przestępstw pospolitych lub wykroczeń drogowych.

Pan Prezydent Elekt Andrzej Duda może być liderem odbudowy naszej sceny politycznej ze zgliszczy zakłamania, frustracji i coraz większej korupcji. Osobiście żywię wielką nadzieję, że Polska stanie się wkrótce znowu NAJJAŚNIEJSZĄ RZECZPOSPOLITĄ.

Aby tak się stało nie wystarczy sam wybór Andrzeja Dudy, lecz każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie:

CO JA, JAKO OBYWATEL MOGĘ UCZYNIĆ, ABY POLSKA BYŁA POLSKĄ?

Niech żyje Polska!
Rajmund Pollak

3 KOMENTARZE

  1. Panie Rajmundzie Pollak jest Pan bardzo wielkim OPTYMISTĄ. Życzę Panu jak najlepiej, gdyż bardzo dobrze życzę Polsce i Polakom, nawet tym co nasiąkli komunizmem. Jednak bądźmy realistami….. Pan Duda ocierający się w swoim czasie o Unię Wolności i żonaty, eh…..szkoda pisania mojego i czytania odbiorców.

  2. Przede wszystkim żeby wybić Polskę na niepodległość, trzeba zanegować kilka kwestii: UE jako największy sukces III RP (co p. Duda oznajmił podczas debaty z Komoruskim) oraz wypowiedzieć traktat lizboński. Niestety, i jedno i drygie p. Duda popierał i zapewne popiera, więc jeśli kiedykolwiek Polska znów wybije sie na niepodległość to zapewne nie dzięki rządom p. Dudy.

  3. Wypowiadamy(che!cha!wypowiadamy!!!hi!chi!) traktat lesbijski i wychodzimy z UE, jednocześnie obniżamy podatki, znosimy przymus ubezpieczeń,….itd.itp. wówczas to będzie miało sens, bo inaczej nas zarypią ekonomicznie i finansowo, będą żądać zwrotu forsy, którą nam ponoć „dali” na rozwój i inwestycje.

Comments are closed.