W grudniu 2007 roku, gdy rząd Tuska przejął władzę, dług publiczny wynosił około 520 miliardów złotych. Po tysiącu dniach rządu premiera Tuska, 10 sierpnia , dług publiczny wynosi już 710 miliardów i powiększa się już z szybkością co najmniej 8,5 miliona złotych na godzinę! Zatem gabinet Donalda Tuska powiększał dług publiczny mniej więcej o 200 milionów złotych każdego dnia! Powiększał dług bo mimo składanych wyborcom obietnic rząd nie gospodarzył oszczędnie i każdego dnia zamiast 600 milionów złotych, które wpływały do kasy z podatków wydawał 800 milionów. 800 milionów złotych wydanych każdego dnia w oszczędnym państwie!
Pomimo fiaska z obiecanych reform i oszczędnego państwa naród wybrał na Prezydenta osobę wskazaną przez premiera. Prezydent Komorowski zaapelował o 500 dni spokoju. Ile można w spokoju wydać przez 500 dni? Biorąc pod uwagę aktualne tempo przyrostu wydatków publicznych, to po 500 dniach wydatki wzrosną o około 500 miliardów z tego ponad 125 miliardów przypadnie na nowy dług. 500 dni spokoju to ponad 3000 zł. nowego długu przypadającego na każdego z 38,5 miliona obywateli.
Ale, ale pamiętajmy że spłacić dług mogą tylko Ci co pracują, zarabiają i PŁACĄ PODATKI, a tych mamy w Polsce tylko 15 milionów, zatem obecnie każdy pracujący ma do zapłacenia około 47 000 zł. Po 500 dniach spokoju dojdzie dodatkowo 8 300 złotych. Już dziś biorąc pod uwagę średnią płacę krajową (3 000zł), przeciętny pracujący Polak ma w perspektywie 15 miesięcy robót przymusowych. Po 500 dniach dla prezydenta spokojnie dodamy kolejne 3 miesiące.
1,5 roku obozu pracy to dobry wyrok dla wyborcy za wiarę w populizm i życie na kredyt. Obyśmy tylko w zadłużaniu jak najszybciej przekroczyli próg bezpieczeństwa (55% PKB) a wierzyciele zdążyli z egzekucją bo w przeciwnym razie nasze dzieci i wnuki dostaną w spadku dożywocie! Dług bowiem nieustannie rośnie i to coraz szybciej a wg demografów za 15 lat w naszym kraju będzie pracowało o milion Polaków mniej, za 40 lat grupa ta stopnieje aż o 4 miliony!
Dlatego warto wpatrywać się w zegar długu http://www.zegardlugu.pl/ bo biada temu kto przegapi czas gdy ostatni zgasi światło a pozostałych psy gryźć będą…
Andrzej Wianecki
i dlatego wyjechalem do anglii!!!polacy zyja w obludzie politycznym i gospodarczym !!!dla mnie to wszystko powinno sie odbyc tak jak w rumuni ,,,czyli caucescu pod sciane i kula w ,,,,,a w tvn 24 i tak tylko co w 9sekundzie powiedzial kaczynski zlego i dlaczego oni stoja pod placem prezydentapo blazna!!!!
United Kingdom ma jeszcze szybsze tempo narastania długu i jest obecnie światowym rekordzistą w deficycie budżetowym (12,5% PKB).
Repudiacja i tyle. Właśnie o tym piszę artykuł!
HAHAHA – 500 dni spokoju, żeby zwiększyć o 125 miliardów zadłużenie. Dobre, szkoda, że takie prawdziwe 🙁
Comments are closed.