Jak podaje serwis Polskieradio.pl, w niedzielę 28 stycznia br. w Łodzi zmarł nagle Sebastian Rybarczyk, działacz niepodległościowy w czasach PRL, członek KPN, organizator wielu łódzkich antykomunistycznych manifestacji i happeningów.

Sebastian Rybarczyk, z którym po raz pierwszy, jako działacz NZS, zetknąłem się w 1988 roku, po tzw. transformacji ustrojowej współpracował – podobnie jak ja – z łódzkim dodatkiem dziennika „Nowy świat” – „Nowy świat z Piotrkowskiej”, którego redaktorem naczelnym była zmarła w ub. roku Małgorzata Bartyzel. Życiorys Sebastiana, choć krótki, na pewno nie sposób określić jako tuzinkowy. W ostatnim czasie współpracował z Polskim Radiem, gdzie prowadził autorską audycję „Stacja deszyfrująca”.

Oto krótka biografia Sebastiana Rybarczyka zamieszczona na stronie polskieradio.pl : Sebastian Rybarczyk  – rocznik 1970, dziennikarz i publicysta historyczny, działacz antykomunistycznego podziemia w Łodzi (Federacja Młodzieży Walczącej, Konfederacji Polski Niepodległej i Solidarności Walczącej); pracownik Gabinetu Ministra Koordynatora Służb Specjalnych w latach 1997-2001; publikował m.in. w „Więzi”, „Rzeczpospolitej”, „Liberte”, „Uważam Rze’, „Uważam Rze Historia”, „Focus Historia” i „Do Rzeczy”; członek założyciel Nowej Inicjatywy Atlantyckiej, Forum Polska-Ukraina, Stowarzyszenia Polska-Kaukaz i Fundacji Projekt Łódź.

Sebastian czytał nasz portal, był jego fanem na Facebooku, czasem komentował…

Requiescat In Pace…

PSz

Foto.: polskieradio.pl

5 COMMENTS

  1. Zmarł nagle? A może za dużo o czymś wiedział i ktoś chorobę mu znalazł….? Jak był w służbach specjalnych, to nie ma przypadków….

  2. Nic mu nie dalo to protestowanie i dzialanie. Kapital zawsze silniejszy jest od czlowieka. Szkoda, bo mlody byl, mogl jeszcze pozyc, popracowac dla Wielkiego Kapitalu w Biedronce albo Lidlu…R.i.P.

  3. Kapitał nie ma rąk ani nóg, więc gadanie o jego „silniejszości” to absurd. Równie dobrze można rozważać „mądrzejszość” buraka od fasoli.
    🙂

  4. Niewazne kto…niewazne co, wazne ze glupio. Zajmij sie praca dla Wielkiego Kapitalu, bo z prosta logika jestes niestety kompletnie na bakier.

  5. Słowo „kapitał” w języku polskim nie oznacza osoby, więc po pierwsze nie ma potrzeby pisać go z dużej litery, a po drugie nie może on nikogo zatrudnić. Termin „praca dla Wielkiego Kapitału” ma tyle samo sensu co „praca dla Zysku Netto”, albo „praca dla Produktu Krajowego Brutto”, albo „praca dla Nadwyżki Budżetowej”.
    🙂

Comments are closed.