Dokładnie rok temu pisaliśmy o problemie polskiego górnictwa, gdzie postawiliśmy dość oczywistą tezę, że ówczesne wtedy recepty rządowe na nic się zdadzą i że odłożą jedynie problem na plan dalszy, zrzucając jego rozwiązanie kolejnej ekipie rządowej. I tak też się stało.
24 lutego br. odwołany został prezes Kompanii Węglowej Krzysztof Sędzikowski, jego obowiązki na okres trzech miesięcy przejął Tomasz Rogala. Mimo powagi sytuacji poseł PiS z Rudy Śląskiej Grzegorz Tobiszowski uspokaja, że rozwiązania rządowe się znajdą a zatrudnienie zostanie względnie utrzymane. Sytuacja największej spółki węglowej w Europie jest dramatyczna, straty za 2015 rok sięgają blisko 1,9 mld. Szacuje się, że Kompania Węglowa posiada środki na wypłaty świadczeń i wynagrodzeń jedynie do kwietnia bieżącego roku, później spółka będzie musiała dokonać jakichś drastycznych i nadzwyczajnych rozwiązań aby po prostu nie zbankrutować. Rada Nadzorcza szuka inwestorów i sponsorów. Związki zawodowe KW winą za sytuację spółki obarczają zarząd, przedstawiciele związków żądają od zarządu przedstawienia planów dotyczących wysokości płac przewidzianych na 2016 rok. Zarzewiem całego konfliktu jest rozbicie wypłat tzw. czternastek na kilka rat. Jeżeli zarząd nie wywiąże się z dialogu ze stroną społeczną wówczas szefowie związków zapowiadają od 1 marca br. akcje strajkowe, co w praktyce oznacza kolejne milionowe straty z powodu zastoju.
Niestety zeszłoroczne przetasowania stanowisk, zmiany szyldów firmowych oraz przerzucanie przynależności zakładowej z jednych spółek do świeżo utworzonych nowych nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Kosmetyka zeszłorocznych rozwiązań przykryła jedynie problem, który dzisiaj nieuchronnie przypomina o sobie. Rząd PiS staje przed bardzo ważnym testem, musi bowiem sprostać oczekiwaniom samych górników, którym podczas swojej kampanii wyborczej obiecał niemalże złote góry. Strona związkowa oczekuje rządowej pomocy pomijając całkowicie aspekty ekonomiczne i sytuację na rynku. Czy to się może udać? Warto też przypomnieć, że na nic się zdał dumping cenowy jaki zastosowała w 2015 roku Kompania Węglowa sprzedając węgiel poniżej kosztów wydobycia. Tego rodzaju rozegranie na rynku odczuli jedynie prywatni gracze tacy jak LW Bogdanka, która dostała rykoszetem po sprzedaży węgla po zaniżonych cenach przez KW. Prezes Bogdanki Zbigniew Stopa rok temu szukał pomocy w UOKIK uzasadniając, że będąc najbardziej efektywną kosztowo kopalnią w Polsce, Bogdanka musi zmagać się z wyniszczającą dla graczy działających na zasadach rynkowych sytuacją. Kompania Węglowa zaprzeczała jakoby sprzedawała węgiel za połowę nawet ceny, niemniej proceder ten jest oczywisty biorąc pod uwagę sytuację w jakiej jest spółka. Zarządzający spółką w obliczu tragedii gotowi są – jak widać – nawet do nieuczciwych posunięć. Pomimo zastosowania dumpingu cenowego na tonę węgla, po zniknięciu nawet leżących na kopalniach zwałów nie udało się podreperować budżetu spółki. Sytuacja jest oczywista, niezbędne jest przeprowadzenie drastycznego, szybkiego z chirurgiczną precyzją cięcia w branży górniczej. Dotyczy to nie tylko Kompanii Węglowej ale również Katowickiego Holdingu Węglowego jak i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Nierentowne spółki i zakłady muszą upaść, a te które przynoszą zyski bądź też wychodzą mimo kryzysu węglowego na plusie winny być jak najszybciej sprywatyzowane.
Dla Kompanii Węglowej ratunku nie ma, oczywiście przy założeniu, że będzie ona podlegać uczciwej grze rynkowej, bo jak wiemy twarze zarządu jak i związkowców póki co zwrócone są w stronę pomocy rządowej. W istocie możemy spodziewać się, że rząd pomoże jak to ma swoim zwyczaju, przeszereguje zakłady i konkretne kopalnie do innych spółek, a samą branżę dokapitalizuje kosztem polskiego podatnika uzasadniając to oczywiście bezpieczeństwem energetycznym i faktem, że Polska (rzekomo) węglem stoi.
Jako zwolennicy rynkowych rozwiązań sugerować musimy jednak mimo wszystko likwidację Kompanii Węglowej i prywatyzację samych zakładów (i konkurowanie ich pomiędzy sobą) oczywiście tych, które przynoszą jakieś wymierne zyski i korzyści, innych rozwiązań jeśli chcemy uzdrowić tę strategiczną dla Polski branżę po prostu nie ma. Dramat zabrnął już tak daleko, że nie obejdzie się bez bólu, ale lepsza laparotomia niż konanie latami w nadziei na polepszenie koniunktury. Po burzy zawsze wychodzi słońce.
Karol Mazur
Wasza rada aby sprywatyzować wszystkie kopalnie ma jednak zasadniczą wadę. Wada ta polega na tym że JSW jest przecież po prywatyzacji i obecnie znajduje się w najgorszej sytuacji ekonomicznej. Wyprzedzająco dopowiem że w JSW zabrano pracownikom lwią część wynagrodzenia i dalej jest tragicznie. Tak więc Wasze rady są raczej wątpliwe albo bardziej dosadnie kiepskie.
Diagnoza, jak i proponowana kuracja jak najbardziej słuszne. Z całą pewnością jednak rząd z tych rad nie skorzysta, jeśli nie z uwagi na dominującą w PiS miłośc do panstwowych zakłądów pracy, to dlatego, że państwowe górnictwo jest częścią zdobytego w pocie czoła żerowiska, którego żaden przytomny lider partyjny dobrowolnie nie odda. Jedyną „szansę” na prywatyzację górnictwa upatruję niestety w problemach budżetowych na tyle poważnych, że PiS zmuszony zostanie do przeglądu priorytetów. W końcu liczba beneficjentów np. programu 500+ jest znacznie większa niż państwowych górników z rodzinami.
@obserwator
JSW nie jest prywatną spółką, Skarb Państwa posiada blisko połowę udziałów. Mówiąc o prywatyzacji chodzi oczywiście o likwidację spółek-molochów (KHW, KW i JSW) i sprywatyzowanie konkretnych zakładów przynależących do tych spółek czyli kopalń i koksowni. Dokładnie w taki sam sposób jak sprywatyzowane zostały Bogdanka i Silesia.
Struktura własnościowa polskiego górnictwa wygląda następująco:
Kompania Węglowa S.A. (100% udziałów posiada Skarb Państwa) – 15 kopalń,
Katowicka Grupa Kapitałowa (100% udziałów posiada Skarb Państwa) – w jej skład wchodzi Katowicki Holding Węglowy S.A., obejmujący 4 kopalnie, oraz KWK Kazimierz Juliusz1 kopalnię spółka, w której 100% udziałów posiada KHW S.A.,
Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. (spółka notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych, w której największym akcjonariuszem jest Skarb Państwa) – 5 kopalń
Południowy Koncern Węglowy S.A. – posiada 1 kopalnię dwuruchową, w której 50,45% udziałów posiada Kompania Węglowa S.A. (33,73 głosy na WZ) i 49,55% Południowy Koncern Energetyczny S.A. (66,27 głosy na WZA),
Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. (spółka notowana na GPW, w której Skarb Państwa nie posiada akcji),
Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia (jest w pełni prywatnym przedsiębiorstwem, będącym współwłasnością czeskiej grupy Energetický a Průmyslový Holding oraz pracowników PG Silesia),
Siltech Sp. z o.o. (100% udziałów posiada właściciel prywatny),
Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. (utworzona w 2000r. spółka restrukturyzacyjna, prowadząca fizyczną likwidację kopalń po zakończeniu przez te kopalnie procesu wydobycia węgla oraz zagospodarowanie majątku nieprodukcyjnego tych kopalń)
Spółki handlowe:
Węglokoks S.A. (100% udziałów posiada Skarb Państwa),
Polski Koks S.A. (spółka zależna JSW SA)
(źródło: Weglokoks.com.pl)
Comments are closed.