Oficerowie frontu medialnego na usługach koncesjonowanej opozycji od dłuższego czasu szkalują Janusza Korwina Mikke i Stanisława Michalkiewicza, publicystów i polityków, którzy nie dość, że dzisiaj bronią interesów Polski i Polaków, to robili to i w czasach komunistycznej okupacji.
Zasługi Korwina i Michalkiewicza w walce z komuną i w promocji myśli prawicowej, są dziś pracowicie ukrywane przez media pełniące z nadania systemu role przekaziorów opozycyjnych. Zasługi Korwina i Michalkiewicza wyznaczane dziesiątkami tysięcy egzemplarzy wydanych nielegalnych czasopism i książek, konfiskatami mienia, grzywnami i internowaniem, przypomina wydana przez IPN 438 stronicowa praca Konrada Knocha „Pisma liberalne drugiego obiegu w Polsce w latach 1979-1990”.
Jednym z dwu najważniejszych wydawnictw promujących idee wolnościowe było Wydawnictwo „Kurs”, założone przez, dziś znanych z łam tygodnika „Najwyższy Czas”, Stanisława Michalkiewicza – dziennikarza „Zielonego Sztandaru” i Mariana Miszalskiego dziennikarza „Głosu Robotniczego”. Stanisław Michalkiewicz wydawał nielegalne i antysocjalistyczne czasopismo dla rolników „Gospodarz”. Założyciele wydawnictwa „Kurs” byli rozpracowywani przez Służbę Bezpieczeństwa w ramach sprawy rozpracowania operacyjnego „San”. Służba Bezpieczeństwa określała Michalkiewicza mianem fanatyka religijnego. Stanisław Michalkiewicz i Marian Miszalski po wprowadzeniu stanu wojennego zostali internowani. W ośrodku internowania Stanisław Michalkiewicz poznał Janusza Korwina Mikke. To właśnie po zwolnieniu z internowania Marian Miszalski i Stanisław Michalkiewicz założyli w celu propagowania idei wolnościowych i likwidacji socjalizmu wydawnictwo „Kurs” oraz czasopismo o tej samej nazwie. Wydawnictwo działało do 1991 roku. Wydawało między innymi książki autorstwa Miltona Friedmana, Guy Sormana, i Józefa Mackiewicza. W sumie do rąk czytelników trafiło 26 tytułów książek. W 1987 Stanisław Michalkiewicz był, wraz z Januszem Korwinem Mikke, współzałożycielem Ruchu Polityki Realnej. W 1989 roku RPR przekształcony został w UPR. W 1988 roku w wyniku zatrzymania, w czasie transportu nielegalnych czasopism i książek, Michalkiewicz został ukarany grzywną 50.000 złotych i konfiskatą samochodu.
Czasopismo „Kurs” wydawane było w formie zeszytów A5, w nakładzie do 3000 egzemplarzy. Przeciętnie numer liczył 62 strony. Za sprawy związane z drukiem odpowiedzialny był Stanisław Michalkiewicz, to on kontaktował się z trzema nielegalnymi drukarniami, i legalnym drukarniami w których nielegalnie drukowano opozycyjne czasopisma. Stanisław Michalkiewicz podobnie jak Janusz Korwin Mikke miał swój system kolportażu.
„Kurs” drukował teksty klasyków konserwatyzmu, klasycznego liberalizmu i neokonserwatyzmu, z Zachodu. Wśród autorów zamieszczonych tekstów byli Friedrich August von Hayek, Milton Friedman, Raymond Aron, Guy Sorman, George Gilder. Zdaniem redakcji, kapitalizm i prywatyzacja miały być jedyną drogą do dobrobytu. Zaletą kapitalizmu była jego moralność. Redakcja pozytywnie pisała o Margaret Thatcher, Ronaldzie Reaganie i amerykańskiej rewolucji konserwatywnej lat osiemdziesiątych. Publicyści czasopisma potępiali państwowy interwencjonizm. Na łamach czasopisma pisywał także profesor Jacek Bartyzel.
Na łamach „Kursu” Wojciech Jaruzelski określany był „jako polityczny miernota, sprawny wykonawca moskiewskich poleceń”. W czasopiśmie krytykowano wszelkie odmiany socjalizmu, uznając socjalizm za źródło kryzysów, głoszono potrzebę wprowadzenia wolnego rynku. Postulowano tworzenie lokalnych organizacji opozycyjnych i negowano możliwość dogadania się z komunistami.
„Kurs” bronił prymasa Józefa Glempa przed oskarżeniami o lojalność wobec reżimu, potępiał teologie wyzwolenia i dostrzegał antysocjalistyczne nauczanie zawarte w encyklikach papieskich. Na łamach „Kursu” Stanisław Michalkiewicz nawoływał do stworzenia prywatnych szkół katolickich. Stanisław Michalkiewicz – zadeklarowany katolik – uważał że należy w polskich warunkach dokonywać syntezy katolicyzmu, nauki społecznej Kościoła i” klasycznego liberalizmu gospodarczego. Zdaniem publicystów czasopisma socjalizm niszczył zdrowe relacje społeczne w Polsce.
„Kurs” uznawał „PZPR i SB za organizacje przestępcze, a członkostwo i prace na ich rzecz za przestępstwo przeciw ”żywotnym interesom Narodu Polskiego””. Zdaniem publicystów czasopisma „polityka zagraniczna PRL realizowała strategiczne cele ZSRR”, a „podstawą rządów totalitarnych w Polsce stanowiło ludowe Wojsko Polskie w łącznej licznie 420 tyś pod dowództwem sowieckim”. Zdaniem „Kursu” w razie agresji sowieckiej na zachód Polacy byli by „mięsem armatnim” armii sowieckiej. Według publicystów czasopisma PZPR była agenturą Moskwy, mafią, subkultura przestępczą i siłą pasożytnicza na narodzie. Pismo potępiało przepisy w PRL i uznawało komunizm za system wyzysku.
„Największe zainteresowanie redakcji wzbudzały problemy gospodarcze PRL”. Zdaniem redakcji „Kursu” gospodarka PRL była bankrutem, ruina, permanentnie pogrążonym w zacofaniu i zadłużeniu, uzależnioną od ZSRR – problemem było przejmowanie polskich przedsiębiorstw przez sowietów. Na łamach czasopisma głoszono, że socjalizm doprowadził Polskę do zapaści cywilizacyjnej i powszechnego ubóstwa.
„Kurs” realistycznie oceniał nie tylko ZSRR i PRL, ale także i USA. Czasopismo potępiało politykę zagraniczną USA polegającą na tym, że Stany Zjednoczone doradzały innym krajom wysokie podatki i inflacje. Publicyści pisma krytycznie oceniali też konsumpcjonizm w Ameryce Północnej.
W 1985 roku Janusz Korwin Mikke i Józef Białek powołali do życia „Stańczyka. Pismo konserwatystów i liberałów”. Od 1986 do 1989 wydano 12 numerów pisma. Celem pisma było propagowanie idei prawicowych i integracja środowisk prawicy.
14 listopada 1987 w środowisku pisma powołano Ruch Polityki Realnej. Wśród założycieli RPR znajdowali się: Krzysztof Bąkowski, Ryszard Czarnecki, Tomasz Gabiś, Stefan Kisielewski, Andrzej Maśnica, Stanisław Michalkiewicz, Aleksander Popiel, Janusz Korwin-Mikke, Andrzej Sadowski, Robert Smoktunowicz, Andrzej Zawiślak.
Ruch Polityki Realnej stawiał sobie za cel wprowadzenie wolnego rynku, wolności politycznych, decentralizacji, zakazu deficytu budżetowego, własności prywatnej, armii zawodowej i ograniczenie cenzury do zakazu publikacji materiałów pornograficznych.
Kiedy bracia Kaczyńscy dogadywali się przy okrągłym stole z komunistami, Janusz Korwin Mikke był przeciwny paktowaniu z czerwonymi. „Stańczyk” odwołujący się do monarchizmu i konserwatyzmu, i będący tubą propagandową Korwina, krytycznie oceniał też lewice w zachodniej Europie.
„Stańczyk” promował własność prywatną, wolności osobiste i gospodarcze, gospodarkę wolnorynkową. Postulowano likwidacje sektora państwowego i uznawano pożyczki Międzynarodowego Funduszu Walutowego za szkodliwe dla Polski. Czasopismo polecało prace Augusta von Hayeka, Miltoan Friedmana, Ludwiga von Misesa, Mirosława Dzielskiego, Stefana Kisielewskiego i Romana Rybarskiego. Na łamach „Stańczyka” sprzeciwiano się ingerencji państwa w gospodarkę, uznawano, że skutkiem socjalizmu w PRL jest zapaść cywilizacyjna i zniszczenie środowiska.
Praca Konrada Knocha prócz historii zasług Janusza Korwina Mikke i Stanisława Michalkiewicza opisuje też i inne inicjatywy promujące myśl konserwatywną i klasycznie liberalną. Na kartach „Pism liberalnych” znalazły się informacje o: czasopismach w których pisywał Mirosław Dzielski „Merkuriuszu krakowski i światowym” i krakowskim „13 Grudnia”, Krakowskim Towarzystwie Przemysłowym, środowisku wydawnictwa „Głos” którego reprezentantami był Jerzy Targalski i Witold Gadomski, czasopiśmie „Niepodległość” w którym pisywał Bronisław Komorowski, Liberalno Demokratycznej Partii Niepodległość w której działał Marcin Dybowski wydawca „Antyku” i „ABC” dziś zaangażowany w Krucjatę Różańcową i Ruch Kontroli Wyborów, krakowskiej „Niepodległości” w której pisywał Jerzy Orzeł dziś organizator Klubu Ronina.
Historyk z IPN w swojej pracy przybliżył też środowisko gdańskich liberałów wydających „Przegląd polityczny” (Jana Krzysztofa Bieleckiego, Donalda Tuska, Andrza Zarębskiego, Janusza Lewandowskiego), pracujących w spółdzielniach „Świetlik” i „Doradca” z którymi związany był Maciej Płażyński, późniejszy KLD, a także wrocławskie czasopismo „Dziś” wydawane przez Józefa Białka obecnie właściciela patriotycznego wydawnictwa Wektory i wydawcy „Opcji na prawo”, wrocławski Klub Konserwatywny, warszawski Klub Zachowawczo Monarchistyczny.
Wśród innych opisanych na kartach książki osób znaleźli się też profesor Jacek Bartyzel, Tomasz Gabiś, Lesław Maleszka, Paweł Śpiewak, Ireneusz Krzemiński, Ryszard Legutko, i Andrzej Kumor wydawca patriotycznego tygodnika „Goniec” w Kanadzie (który przetłumaczył na polski „Drogę do zniewolenia” Hayeka).
Jan Bodakowski
Artykuł na ten temat ukazał się na łamach tygodnika Najwyższy Czas nr 22-23 30 maja 2015
Panie Bodakowski DZIĘKUJĘ za ten szkic historyczny, polityczny, niepodległościowy i wolnościowy. A tak swoją drogą cóż stało się z niektórymi bohaterami tego rysu PO 1989 roku, jak się zeszmacili i zaprzedali nowym włodarzom polityki światowej? Nazwisk proszę się domyślać według własnego sumienia, wiedzy i obserwacji.
Dziękuję za artykuł o historii jeszcze tak bardzo niedawnej. Co do nazwisk ludzi co się sprzeniewierzyli, a jakie się przewijają w arcie, to pierwsze jakie mi się nasunęły po przeczytaniu tegoż, to: Bielecki, Tusk, Lewandowski, Komorowski i wierni inaczej – Czarnecki, Smoktunowicz, Maleszka, Śpiewak, Krzemiński.
Ciekawa relacja z pobytu p.Stanisława Michalkiewicza w Ameryce Północnej – http://www.prawy.pl/felieton/9689-stanislaw-michalkiewicz-gosciem-amerykanskiej-polonii
To wszystko byla i jej kontrolowana opozycja. Bardzo zmyslny system dla takich ludzi jak Pan Dybowski zupelnie nie do pomyslenia. Logika sie klania. Bardzo, bardzo nisko.
Comments are closed.